Reklama

Trzeba dbać o żywe cegły

Do 29 czerwca 2009 r. w Kościele katolickim trwać będą obchody Roku św. Pawła w związku z dwutysięczną rocznicą narodzin Apostoła Narodów. To dobry czas nie tylko na poznanie niezwykłej postaci św. Pawła i jego nauki, to również dobry moment na to, by poznać świątynie pod wezwaniem Świętych Piotra i Pawła w naszej diecezji. Nawiedzając je, możemy zyskać odpust zupełny. Dziś przedstawiamy kolejny kościół - tym razem stojący w centrum Świebodzic.

Niedziela świdnicka 48/2008

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Parafia Świętych Apostołów Piotra i Pawła w Świebodzicach znajduje się w dekanacie świebodzickim. Była erygowana 2 sierpnia 1952 r. Jej proboszczem jest ks. Jan Mrowca.
- To już dziesięć lat mija, odkąd objąłem tę parafię - wspomina ks. Jan Mrowca. - Aż się wierzyć nie chce, jak ten czas szybko mija.
Hucznych jubileuszowych uroczystości jednak nie było - ksiądz proboszcz za nimi nie przepada, nawet imienin najchętniej by nie obchodził. Do Świebodzic trafił z Walimia, gdzie proboszczował przez 13 lat.
- Ja jestem góral, i to taki prawdziwy - mówi. - Urodziłem się we wsi Groń na Podhalu, koło Bukowiny Tatrzańskiej. W domu było nas 9 dzieci. Szóstki już nie ma na tym świecie.
W rodzinie zawsze było dużo Boga. Starszy brat był księdzem, a młody Janek - odbywający służbę wojskową w Jeleniej Górze - trafił w końcu przypadkiem do wrocławskiego seminarium.
- Odwiedzałem wówczas swojego starszego kolegę, który był już bodajże na IV roku - wspomina świebodzicki proboszcz. - Żartowałem sobie, że już niedługo będę zwracał się do niego jak do księdza proboszcza. Nasze przekomarzanie usłyszał przechodzący obok bp Rybak. Mój kolega powiedział mu wówczas, że ja też chcę być księdzem. Biskup wziął mnie na rozmowę, a ja po namyśle zostałem. I tej decyzji nigdy nie żałowałem i nie żałuję. Dziś postąpiłbym tak samo i został księdzem.
Po święceniach - które nastąpiły w 1977 r. - ks. Jan Mrowca był najpierw wikariuszem w Dzierżoniowie, w parafii św. Jerzego, potem trafił do Wołowa, gdzie był m.in. kapelanem w wiezieniu. Następnie przyszła parafia św. Elżbiety we Wrocławiu, potem Walim, a teraz Świebodzice.
- To już 33 lata odkąd pełnię kapłańska posługę. Wiek Chrystusowy, najpiękniejszy - mówi. - Każdą parafię, na której byłem wspominam dobrze, choć każda była inna. Najtrudniej było chyba w Wołowie, gdzie pracowałem też w więzieniu. To był czas stanu wojennego, co chwila byłem wzywany przez Służbę Bezpieczeństwa na rozmowy. To było trudne, tak jak trudne były te lata dla wszystkich.
Także i obecna parafia, której przewodzi ks. Jan Mrowca, nie należy do najłatwiejszych. Do 1952 r. kościół był parafią ewangelicką. W latach 1953 -1989 proboszczem parafii był ks. Józef Lach. - To godny poprzednik, który wiele dobrego uczynił dla kościoła i lokalnej społeczności - mówi ks. Mrowca. - Po nim byli inni, ale wierni do dziś wspominają ks. Józefa.
Świebodzicka parafia liczy około 5400 parafian, wliczając w to filię w pobliskim Cieszowie. Do kościoła chodzi około 21 procent spośród nich.
- Mało - wzdycha ksiądz proboszcz. - Mało, ale to trudny teren. Wiele osób administracyjnie należących do parafii, przeprowadziło się tu z innych części miasta. Adres zmienili, ale do kościoła chodzą po staremu, z przyzwyczajenia.
Większość spośród parafian to ludzie zaangażowani wiekiem. Ks. Mrowca wraz z wikariuszem ks. Pawłem Kuriatą robi więc wszystko, by zachęcić do przyjścia do świątyni młodych.
- Działa u nas prężnie wiele grup. Aktywna jest Liturgiczna Służba Ołtarza, w czasie Mszy św. śpiewa młodzieżowa schola - wymienia ks. Jan. - Także i starsi chętnie uczestniczą w życiu kościoła: mamy Róże Żywego Różańca, grupę Intronizacji Serca Pana Jezusa, grupę Krwi Chrystusa oraz koło Radia Maryja. Tworzymy też grupę przyjaciół Wyższego Seminarium Duchownego w Świdnicy.
Jak podkreśla ksiądz proboszcz, każde zaangażowanie parafian cieszy.
- Oni są najważniejsi - przekonuje. - Bez nich, bez tych żywych cegieł kościoła, świątynia byłaby tylko pustym budynkiem, zbiorowiskiem cegieł i niczym więcej. Dlatego staram się, aby tych żywych cegieł było jak najwięcej, aby nasza świątynia była mocna wiarą i ludźmi.
To dlatego - jak zdradza ks. Jan Mrowca - w przyszłym roku chcę ożywić pracę katechetyczną i grupy modlitewne.
- Marzy mi się na przykład stworzenie przy plebanii salki dla młodzieży, gdzie mogłaby się spotykać - planuje. - Tam można by zająć się np. dziećmi trudnymi, sprawiającymi kłopoty. To jednak plany na przyszłość.
Ks. Mrowca dba też o sam kościół. Świątynia, zbudowana w latach 1776-1778 według projektu Ch. Schultza, posiada dwa ołtarze boczne: Serca Jezusowego i Matki Bożej Nieustającej Pomocy, do której w środy odbywa się nowenna. Posiada też trzy nawy, w tym dwie boczne. Późnobarokowy ołtarz, organy i klasycystyczna ambona pochodzą z XIX wieku. Świątynia ta stanowi jeden z nielicznych w okolicy obiektów zabytkowych w stylu klasycystycznym. - O to wszystko także trzeba dbać - podkreśla proboszcz. - Do tej pory udało się wymienić dach na kościele, odnowiliśmy też organy.
A to instrument niezwykle cenny, jeden z najlepszych w naszej diecezji. Hochbergowie, właściciele ziemscy z położonego w pobliżu Książa, byli ludźmi znającymi i lubiącymi muzykę, dlatego postanowili ufundować kościołowi organy koncertowe. Zbudował je mistrz z Turyngii osiadły w Świdnicy Christian Gottlieb Schlag. Jest to instrument liczący 39 głosów i 3000 piszczałek. Przyjeżdżali na nim grać najwybitniejsi muzycy ze Śląska. Częstym gościem na tych koncertach był książę Hochberg. - Teraz trwa remont sufitu w świątyni przy wieży, a wiosną ruszymy z pracami przy gzymsach na wieży - zapowiada ks. Jan.
Obok kościoła znajduje się plebania z końca XIX wieku. Została zbudowana z cegły klinkierowej z lukarnami w części strychowej. Jest to jedyny budynek w mieście z tzw. studnią, która jest rodzajem małego podwórka w środku budynku. Jednak nie spełnia ona funkcji podwórka, lecz kanału wentylacyjnego.
- I tutaj czeka nas remont - zapowiada proboszcz. - Plebania pęka, nie ominie nas więc ankrowanie (ściągnięcie ścian budynku stalowymi klamrami), chcę też wymienić dach. Odświeżenie przyda się również kościelnej zakrystii.
Jak podkreśla, ks. Jan Mrowca, żadnej z tych rzeczy nie dałoby się zrobić bez wsparcia i pomocy ze strony parafian.
- Jestem z nich dumny. Dumny, że ci, którzy wierzą w Boga i wierzą Bogu, kochają Kościół i wyznają swoją wiarę - mówi wzruszony. - Dziękuję im za okazaną pomoc i zaangażowanie, a zwłaszcza za ofiarność, szczególnie jeśli chodzi o remonty świątyni.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2008-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Znamy datę prawnego objęcia urzędu biskupa sosnowieckiego przez bp. Artura Ważnego

2024-04-25 15:40

[ TEMATY ]

diecezja sosnowiecka

bp Artur Ważny

diecezja.sosnowiec.pl/ks. Przemysław Lech, ks. Paweł Sproncel

- Pokój wam wszystkim, którzy trwacie w Chrystusie – słowami z 1 Listu św. Piotra Apostoła bp Artur Ważny pozdrowił wszystkich zebranych na auli w Kurii Diecezjalnej w Sosnowcu. W spotkaniu, które odbyło się przed południem 25 kwietnia br. wziął udział abp Adrian Galbas SAC, administrator apostolski diecezji sosnowieckiej oraz pracownicy instytucji diecezjalnych, m.in.: kurii, sądu biskupiego, archiwum, Caritasu i mediów diecezjalnych.

To pierwsza oficjalna wizyta biskupa nominata na terenie diecezji sosnowieckiej. Bp Ważny miał więc okazję do wstępnego zapoznania się z pracownikami lokalnych instytucji kościelnych.

CZYTAJ DALEJ

Prezydent: W expose szefa MSZ znalazło się wiele kłamstw, manipulacji i żenujących stwierdzeń

2024-04-25 11:13

[ TEMATY ]

Andrzej Duda

PAP/Radek Pietruszka

W wypowiedzi szefa MSZ znalazło się wiele kłamstw i manipulacji - ocenił w czwartek w Sejmie prezydent Andrzej Duda, komentując informację szefa MSZ Radosława Sikorskiego dotyczącą kierunków polityki zagranicznej. Podkreślił, że niektóre wypowiedzi szefa MSZ wzbudziły jego niesmak.

Prezydent powiedział, że "nieco ze zdumieniem i dużym rozczarowaniem" przyjął zwłaszcza początek wystąpienia szefa MSZ. Według niego po pierwszych słowach Sikorskiego o wspólnym budowaniu polityki zagranicznej i bezpieczeństwa, "nastąpił atak na politykę, która była prowadzona przez ostatni rząd w ciągu poprzednich ośmiu lat".

CZYTAJ DALEJ

Bp Milewski: nie możemy ustawać w głoszeniu Ewangelii

2024-04-25 19:23

[ TEMATY ]

Ewangelia

bp Mirosław Milewski

Karol Porwich/Niedziela

Wielu powie, że głoszenie Ewangelii to niemożliwe zadanie. Trzeba nam jednak ją głosić i się nie zniechęcać, choć przeszkód i problemów tak dużo - uważał bp Mirosław Milewski w Nasielsku w diecezji płockiej, w święto św. Marka Ewangelisty. Zachęcił także wiernych, aby „pozostawali wierni sobie i wierni Bogu”.

W święto św. Marka Ewangelisty, ucznia Pana Jezusa, towarzysza św. Piotra i św. Pawła, apostoła - misjonarza, bp Milewski stwierdził, że dzięki jego Ewangelii poznajemy czyny miłości Boga wobec ludzkości. Naoczny świadek życia Jezusa swoją księgę zaadresował do ludzi do środowiska chrześcijan, którzy nie urodzili się Żydami. Symbolem ewangelisty stał się skrzydlaty lew, zwierzę symbolizujące potęgę i działanie, moc i odwagę, siłę ducha.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję