Reklama

Malując, jestem wdzięczny Bogu

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Alumn szczecińskiego Wyższego Seminarium Duchownego jest wdzięczny p. Ryszardowi Sakowi za namalowanie pięknego obrazu Chrystusa na krzyżu, który swoim niewypowiedzianym cierpieniem odkupuje ludzkie grzechy, kończąc swoją Drogę Krzyżową na Golgocie.
Przyszły ksiądz ma ten głęboko ewangelizujący obraz zawieszony w swoim pokoju, który przypomina mu, iż ma być kapłanem Chrystusowym, zdolnym, aż do największej ofiary za swego Boskiego Mistrza - oddania swego życia.
„Ten wizerunek naszego Pana Jezusa Chrystusa w momencie największego cierpienia i zarazem największej miłości będzie mi zawsze towarzyszył w sakramentalnym kapłaństwie, gdziekolwiek będę” - nie ukrywa swego przywiązania do wymownej treści obrazu przyszły duszpasterz.
Ryszarda Saka poznałem latem na plenerach malarskich w Korytowie, które stały się możliwe dzięki uprzejmości miejscowego proboszcza ks. prob. Sławomira Kokorzyckiego, tak chętnie udostępniającego gościnne pokoju domu parafialnego. Przybyło na nie kilkunastu członków Zachodniopomorskiego Stowarzyszeni Twórców Kultury, któremu przewodniczy lekarz - społecznik Ryszard Sak. Wszyscy (a byli nie tylko z Pomorza Zachodniego, ale także z innych regionów kraju) z pasją malowali pejzaż otaczający plebanię. Wzajemnie sobie pomagali, wytykając błędy, chwaląc ciekawe ujęcia, kolorystykę bądź nietypowe malarskie spojrzenie. Tworzyli w czasie tych plenerów żywotną grupę artystyczną, dla których poza malowaniem nic innego w tym momencie nie istnieje.
„Nasze malarskie plenery dają nam więcej niż 3-miesięczne praktyczne zajęcia na Akademii Sztuk Pięknych - stwierdza Ryszard Sak. - Większość absolwentów - nawet po ukończeniu uczelni artystycznej - jest tylko rzemieślnikami, a nie artystami. Artystą w danej dziedzinie sztuki trzeba się urodzić. Bywa też tak, że studenci takich uczelni, korygowani przez swoich profesorów, potem przez całe życie reprezentują styl swego mistrza, a nie siebie. A to już nie jest własna sztuka”. Szereg dzieł malarskich z takich spotkań artystycznych pozostawiają w darze dla życzliwego im księdza Sławomira, który ich wspiera nie tylko modlitwą, ale również swoim widzeniem, wszak sam też jest twórcą kultury (poetą i dziennikarzem), a nawet członkiem wspomnianego Stowarzyszenia Twórców Kultury.
Później było mi dane odwiedzić pracowitego malarza Ryszarda Saka w jego szczecińskim mieszkaniu, tuż po jego powrocie z plenerów w Choszcznie. Mieszkanie, które zajmuje wraz z żoną Marią (także lekarz medycyny), wypełnione jest jego licznymi obrazami olejnymi, które sprawiają, że nawet najbardziej ponury dzień staje się radosny. Obrazy emerytowanego chirurga to przede wszystkim umiłowane pejzaże tworzone w najciekawszych miejscach Pomorza Zachodniego oraz ukazujące architekturę sakralną. Utworzył ich setki, które nabywcom i widzom pozwalają zastanowić się nad unikalną urodą flory Kresów Zachodnich.
„Maluję już chyba trzydzieści lat - wspomina doktor Sak. - Zaczęło się od tego, że swego czasu byłem na imieninach kolegi - oficera Marynarki Handlowej. On nie palił ani nie pił, natomiast czas wolny między rejsami wypełniał malowaniem. Pięknie tworzył. Pokazał mi swoje prace. Wiedział o moich predyspozycjach malarskich odziedziczonych być może po Mamie, która też trochę tworzyła pędzlem. Na dwie godziny zostałem zamknięty w osobnym pokoju, gdzie założono mi fartuch, dano farby, pędzel, płótno, a nawet kawę. Po tym twórczym dla mnie czasie oddałem obraz, który namalowałem „po swojemu” (bo „ja zawsze maluję po swojemu”, nie kopiuję). Kolega malarz ocenił go wysoko i zachęcił do dalszego artystycznego tworzenia”.
Potem, gdy Ryszard Sak pracował w szpitalu jako chirurg, swoje zajęcie pozazawodowe traktował jako antystresową terapię, bo przecież służba przy chorych to jest zawsze pasmo rozmaitych, czasem bardzo bolesnych przeżyć. Malowanie coraz bardziej go wciągało. W czasie wolnym od dyżurów szpitalnych i okres urlopowy poświęcał na udziały w malarskich plenerach, na których odnawiał swoje siły, uciekał od szarej rzeczywistości i tworzył obrazy wielbiącego Boga za podarowany ludziom świat przyrody.
Dr Ryszard Sak dodaje: „Im dłużej maluję, tym bardziej ta sztuka artystyczna mnie pochłania. Jestem przekonany, że każdy autentyczny twórca kultury (malarz, rzeźbiarz, poeta, prozaik, fotografik…) jest uzależniony od swego twórczego powołania”.
Nie maluje postaci ludzkich (wyjątkiem jest Całun Turyński pozostawiony w darze parafii w Korytowie), bo w jego mniemaniu byłby to powrót… do służby medycznej; przecież jako lekarz doskonale zna anatomię człowieka. Do każdego nowego tematu twórczego starannie przygotowuje się, najpierw chodzi i wypatruje w krajobrazie zachodniopomorskim ciekawych ujęć, które nadawałyby się do nowego obrazu. Fotografuje lub w swoim szkicowniku maluje piórkiem zarysy przyszłego pejzażu albo architektury sakralnej. Potem - już w swojej pracowni bądź w plenerze - z własnej fotografii artystycznej lub ze szkicownika zaczyna się żmudny proces tworzenia olejnego obrazu. Zawsze każde dzieło pana Ryszarda ma własny charakter, odróżniający od innych.
Doktor Sak mógłby też być fotografikiem, bowiem ma dar artystycznego ujmowania piękna otaczającego nas świata. Woli jednak malarstwo, bo tutaj jest niezależny od techniki fotograficznej i sam może przetwarzać oglądany obraz w zależności od nastroju, weny twórczej i własnej wyobraźni. Podkreśla: „Fotografii artystycznej pejzażu nie dałoby się wprost przenieść na płótno; byłby to kicz”.
Na obrazach budownictwa sakralnego Ryszarda Saka widoczne są zabytkowe świątynie m.in. Choszczna, Ińska i Złocieńca. Niebawem zamierza namalować szczecińską bazylikę katedralną już z podwyższoną wieżą. W tym artystycznym spędzaniu wolnego czasu dawniej i dziś wspiera Ryszarda żona, prowadząc dom, a także sama chętnie tworzy na balkonie z rozmaitych drewnianych elementów przyniesionych z lasu artystyczne konfiguracje.
Oboje są aktywistami Towarzystwa Krzewienia Kultury Fizycznej TONUS w Szczecinie, które zajmuje się rekreacją ruchową, przede wszystkim dla osób po zawałach. Doktor Sak prowadzi tutaj wykłady z podstaw biologicznej rekreacji ruchowej. Sakowie są także kajakarzami. Taki zdrowy i artystyczny tryb życia pozwala im zachować chrześcijańską radość i zadowolenie, a także świadomość, że ich działania zawodowe i hobbystyczne są zawsze potrzebne innym.
„Malując jestem wdzięczny Bogu, że stworzył tak bajecznie kolorowy i harmonijny świat, którego przeciętny człowiek nie jest w stanie nawet zauważyć w tym szaleńczym tempie za karierą i bogactwem materialnym - zaznacza szczeciński malarz. - Dla nas, twórców, każde tworzenie nowego obrazu czy rzeźby to prawdziwe rekolekcje, które czynią nas lepszymi, a nasze dzieła artystyczne powinny oglądających je przybliżyć do Dawcy Życia, celu naszego ziemskiego pielgrzymowania”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2008-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Konkurs fotograficzny na jubileusz 900-lecia

2024-04-24 19:00

[ TEMATY ]

konkurs fotograficzny

diecezja lubuska

Bożena Sztajner/Niedziela

Do końca sierpnia 2024 trwa konkurs fotograficzny z okazji jubileuszu 900-lecia utworzenia diecezji lubuskiej. Czekają atrakcyjne nagrody.

Konkurs jest przeznaczony zarówno dla fotografów amatorów, jak i profesjonalistów z wszystkich parafii naszej diecezji. Jego celem jest uwiecznienie śladów materialnych pozostałych po dawnej diecezji lubuskiej, która istniała od 1124 roku do II połowy XVI wieku.

CZYTAJ DALEJ

Japonia: ok. 420 tys. rodzimych katolików i ponad pół miliona wiernych-imigrantów

2024-04-23 18:29

[ TEMATY ]

Japonia

Katolik

Karol Porwich/Niedziela

Trwająca obecnie wizyta "ad limina Apostolorum" biskupów japońskich w Watykanie stała się dla misyjnej agencji prasowej Fides okazją do przedstawienia dzisiejszego stanu Kościoła katolickiego w Kraju Kwitnącej Wiśni i krótkiego przypomnienia jego historii. Na koniec 2023 mieszkało tam, według danych oficjalnych, 419414 wiernych, co stanowiło ok. 0,34 proc. ludności kraju wynoszącej ok. 125 mln. Do liczby tej trzeba jeszcze dodać niespełna pół miliona katolików-imigrantów, pochodzących z innych państw azjatyckich, z Ameryki Łacińskiej a nawet z Europy.

Posługę duszpasterską wśród miejscowych wiernych pełni 459 kapłanów diecezjalnych i 761 zakonnych, wspieranych przez 135 braci i 4282 siostry zakonne, a do kapłaństwa przygotowuje się 35 seminarzystów. Kościół w Japonii dzieli się trzy prowincje (metropolie), w których skład wchodzi tyleż archidiecezji i 15 diecezji. Mimo swej niewielkiej liczebności prowadzi on 828 instytucji oświatowo-wychowawczych różnego szczebla (szkoły podstawowe, średnie i wyższe i inne placówki) oraz 653 instytucje dobroczynne. Liczba katolików niestety maleje, gdyż jeszcze 10 lat temu, w 2014, było ich tam ponad 20 tys. więcej (439725). Lekki wzrost odnotowały jedynie diecezje: Saitama, Naha i Nagoja.

CZYTAJ DALEJ

Konferencja naukowa „Prawo i Kościół” w Akademii Katolickiej w Warszawie

2024-04-24 17:41

[ TEMATY ]

Kościół

prawo

konferencja

ks. Marek Paszkowski i kl. Jakub Stafii

Dnia 15 kwietnia 2024 roku w Akademii Katolickiej w Warszawie odbyła się Ogólnopolska Konferencja Naukowa „Prawo i Kościół”. Wzięło w niej udział ponad 140 osób. Celem tego wydarzenia było stworzenie przestrzeni do debaty nad szeroko rozumianym tematem prawa w relacji do Kościoła.

Konferencja w takim kształcie odbyła się po raz pierwszy. W murach Akademii Katolickiej w Warszawie blisko czterdziestu prelegentów – nie tylko uznanych profesorów, ale także młodych naukowców – prezentowało owoce swoich badań. Wystąpienia dotyczyły zarówno zagadnień z zakresu kanonistyki i teologii, jak i prawa polskiego, międzynarodowego oraz wyznaniowego. To sprawiło, że spotkanie miało niezwykle ciekawy wymiar interdyscyplinarny.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję