Reklama

Sceny biblijne w łódzkim Muzeum

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ponad 200 prac autorstwa Marca Chagalla, Salvadora Dali, Gustava DoreM i Gottfrieda Engelmanna znalazło się na wystawie w Muzeum historii Miasta Łodzi. Zgromadzone prace łączy jedno - wszystkie są ilustracjami Biblii, stąd temat wystawy Bible art.

Wybrano litografie, akwarele i drzeworyty czterech wybitnych artystów tworzących w ciągu ostatnich dwustu lat, których zainspirowała Biblia. To w sali głównej. Wcześniej, niejako "po drodze", stworzono zwiedzającym okazję obejrzenia i zachwycenia się fantastycznymi grafikami Otto Dixa. Ten niemiecki malarz ekspresjonista wykonał ilustracje do Ewangelii św. Mateusza w tłumaczeniu Martina Lutra.

Następnie oczom odwiedzających wystawę ukazują się najpierw wykonane czarną kredką drzeworyty Gustava DoreM (1832-83), pochodzące z drugiego tomu wydanej w 1868 r. Biblii DoreM. Są niezwykle precyzyjne i realistyczne. Wręcz dramatyczne. Oddają cierpienie, ból, niekiedy radość postaci w nich występujących, jak np. w Ukrzyżowaniu, gdzie widać, jak drga z bólu każdy mięsień Jezusa. G. DoreM, świetny ilustrator książek, swoje prace oparł na Ewangelii wg św. Mateusza i św. Jana. W ekspozycji znajduje się 75 jego grafik.

Niezwykle barwne, jakże inne od mrocznych grafik Gustava Dore, są akwarele Salvadora Dali (1904-89). Ten hiszpański malarz był najwybitniejszym przedstawicielem surrealizmu. Jego pełne ekspresji, bardzo "żywe" obrazy przedstawiają sceny z Księgi Rodzaju i Ewangelii. Ciekawa jest forma prac. Mają gładką fakturę, są bezosobowe, rozmyte. Pod każdą z nich znajduje się cytat z Biblii. Tekst w połączeniu z obrazem stanowią całość. Są nierozerwalne. Krzyż, a pod nim jakaś postać, ciemne, szare tło - "Setnik zaś, który stał naprzeciw, widząc, że w ten sposób oddał ducha, rzekł: ´Prawdziwie, ten człowiek był Synem Bożym´" (Mk 15, 39). Salvador Dali stworzył cykl sześćdziesięciu dziewięciu kolorowych akwareli, jako ilustracji do pięciotomowej Biblia Sacra, której pierwsze wydanie ukazało się w 1967 r. w Mediolanie. Czterdzieści z nich można zobaczyć na wystawie w Łodzi.

Twórczość Marca Chagalla (1887-85) reprezentowana jest na wystawie przez 40 kolorowych litografii. Malarz ten nie na darmo nazywany jest jednym z najświetniejszych kolorystów naszych czasów. Jego zbliżone do symbolizmu i ekspresjonizmu prace są napełnione ciepłem, radością. Niezwykły klimat tworzą barwy, jakimi posługiwał się artysta. W jego obrazach przeważają czerwień, błękit i żółty. Artysta przedstawił na nich sceny ze Starego Testamentu, m.in. niezwykle barwne przedstawienie Raju. Prace są częścią cyklu Verve I.

Czwarty z artystów prezentowanych na wystawie to grafik Gottfried Engelmann (1788-1839). W Łodzi znalazły się 52 jego litografie, nawiązujące do motywów watykańskich fresków Rafaela. Ciekawe jest przedstawienie ostatniej wieczerzy. Brak tu jakiegokolwiek tła, natomiast Engelmann uwypuklił same postaci - rozmawiających Apostołów i siedzącego pośrodku nich Jezusa.

Ekspozycja w Muzeum Historii Miasta Łodzi jest niewątpliwie godna obejrzenia. Organizatorzy wystawy, poprzez pokazanie obrazów czterech różnych twórców, kontrastu pomiędzy nimi, stworzyli niepowtarzalny klimat. W jednej chwili z realnego świata, od scen, które można wręcz " dotknąć", zwiedzający przechodzi do świata marzeń, bo obrazy Chagalla i Dali działają przede wszystkim na naszą wyobraźnię. Wszystkie zgromadzone na wystawie prace pochodzą ze zbiorów Heinza Essa. Wystawa w Muzeum Historii Miasta Łodzi czynna będzie do 31 marca br.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2002-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Konferencja naukowa „Prawo i Kościół” w Akademii Katolickiej w Warszawie

2024-04-24 17:41

[ TEMATY ]

Kościół

prawo

konferencja

ks. Marek Paszkowski i kl. Jakub Stafii

Dnia 15 kwietnia 2024 roku w Akademii Katolickiej w Warszawie odbyła się Ogólnopolska Konferencja Naukowa „Prawo i Kościół”. Wzięło w niej udział ponad 140 osób. Celem tego wydarzenia było stworzenie przestrzeni do debaty nad szeroko rozumianym tematem prawa w relacji do Kościoła.

Konferencja w takim kształcie odbyła się po raz pierwszy. W murach Akademii Katolickiej w Warszawie blisko czterdziestu prelegentów – nie tylko uznanych profesorów, ale także młodych naukowców – prezentowało owoce swoich badań. Wystąpienia dotyczyły zarówno zagadnień z zakresu kanonistyki i teologii, jak i prawa polskiego, międzynarodowego oraz wyznaniowego. To sprawiło, że spotkanie miało niezwykle ciekawy wymiar interdyscyplinarny.

CZYTAJ DALEJ

Stań przed Bogiem taki, jaki jesteś

2024-04-24 19:51

Marzena Cyfert

O. Wojciech Kowalski, jezuita

O. Wojciech Kowalski, jezuita

W uroczystość św. Wojciecha, biskupa i męczennika, głównego patrona Polski, wrocławscy dominikanie obchodzą uroczystość odpustową kościoła i klasztoru.

Słowo Boże podczas koncelebrowanej uroczystej Eucharystii wygłosił jezuita o. Wojciech Kowalski. Rozpoczął od pytania: Co w takim dniu może nam powiedzieć św. Wojciech?

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję