Reklama

Odkrywać seks na nowo

W głogowskim Domu „Uzdrowienie Chorych” w dniach 19-21 marca odbyły się rekolekcje dla małżeństw pod hasłem: „Nie bój się seksu, czyli kochaj i rób, co chcesz”, poprowadzone przez kapucyna o. Ksawerego Knotza. W rekolekcjach wzięło udział ok. 30 par, również spoza naszej diecezji

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ojciec Ksawery Knotz jest doktorem teologii pastoralnej i duszpasterzem małżeństw. Podczas trzydniowych rekolekcji pomagał parom znaleźć odpowiedzi na wiele nurtujących pytań, m.in.: czy pożycie małżeńskie musi przekształcić się w nużącą rutynę?, gdzie szukać inspiracji dla udanego życia seksualnego? czy po wielu latach małżeństwa można jeszcze nawzajem siebie zadziwić? Na program rekolekcji składały się konferencje przeplatane pracą w grupach - na podstawie pytań opracowanych przez o. Knotza uczestnicy omawiali różne sytuacje w małżeństwie, wspólnie próbowali znaleźć rozwiązania problemów.
- To propozycja skierowana do małżeństw, które chcą rozpatrywać seks w aspekcie wiary i nauki Kościoła katolickiego. A o. Ksawery jest fachowcem w tej dziedzinie. Ma bardzo dużą wiedzę, a to, co przedstawia na konferencjach, jest dla nas naprawdę wielkim odkryciem i wielkim darem - wyjaśnia Piotr Kukła, jeden z organizatorów. - Najważniejsze w tych rekolekcjach jest to, że odkrywamy seks na nowo, jako coś pięknego. O. Ksawery mówi o sprawach, które człowiek może nawet podświadomie zna, ale potrzebuje wydobyć. Te sprawy to na przykład różne zachowania kobiety i mężczyzny - często oboje siebie nawzajem nie rozumiemy, a wystarczy zrozumieć, że nasze zachowania wynikają z tego, że tak jest zbudowana kobieta i tak jest zbudowany mężczyzna.
- Jesteśmy tu, bo uważamy, że ważną sprawą jest zaproszenie Boga do sfery naszej intymności - mówi Sławomir Bieniek, który na rekolekcje przyjechał z żoną Agnieszką i 7-miesięczną córeczką Anusią. - Chcemy, żeby nasze małżeństwo było w pełni Boże, nie chcemy zostawić żadnego marginesu tylko dla siebie. Konferencje o. Knotza utwierdzają nas w tym, co do tej pory nam przyświecało. W pięknym małżeństwie ważne są porozumienie i dialog.
Zdawać by się mogło, że współczesny człowiek o seksie wie niemal wszystko, a już na pewno nie potrzebuje do tego specjalnej zachęty. Tymczasem… - Nie jest wcale tak pięknie, jakby się wydawało. Ludzie mają bardzo zredukowane spojrzenie na seks, skupiają się bardziej na fizjologii i doznaniach - uważa o. Ksawery Knotz. - Tymczasem warto mówić o seksie jako o spotkaniu mężczyzny i kobiety, warto mówić o fascynacji męskością i kobiecością. Trzeba zrobić tu miejsce dla Pana Boga, który stworzył człowieka do miłości i chce tę miłość uszlachetniać.
Wiele par przeżywa problemy, których nie zlikwidują wizyty u lekarza specjalisty. - Dzieje się tak dlatego, że ludzie mają nie tylko kłopoty czysto seksuologiczne, ale i etyczne. Żeby wyjaśnić niektóre sprawy, potrzeba kapłana. Jan Paweł II mówił, żeby połączyć etos z erosem. Seksuolog sam tego nie zrobi, zabraknie głębi - wyjaśnia o. Knotz. Jego zdaniem nie wystarczy podanie paru norm z katechizmu: - Należy pokazać ludziom piękno życia seksualnego, które związane jest z namiętnością i cielesnym doznaniem.
O. Knotz jest również redaktorem naczelnym portalu „Szansa Spotkania” (www.szansaspotkania.pl). - Jego celem jest naświetlenie od strony katolickiej problemów przede wszystkim seksualnych. Staramy się wyjaśniać, pomagamy zrozumieć, przedstawiamy naukę Kościoła, omawiamy kwestie moralne, podchodzimy do sprawy również od strony terapeutycznej, szukamy odpowiedzi dla współczesnych małżonków - mówi o. Knotz. Portal cieszy się wielką popularnością, licznik pokazuje ponad 20 mln wejść na stronę rocznie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Sekundy, które zmieniają życie

Dariusz Kowaluk zdobył złoty medal podczas Igrzysk Olimpijskich w Tokio w lekkoatletyce, w sztafecie mieszanej 4 x 400 metrów. Czytelnikom Niedzieli opowiada o swoim życiu, wierze, codziennych treningach, nauce i planach na przyszłość.

Krzysztof Tadej: Jak się żyje po zdobyciu olimpijskiego złota?

Dariusz Kowaluk: Radośnie, interesująco. Jestem rozchwytywany przez dziennikarzy i fotoreporterów – to bardzo miłe. Studiowałem dziennikarstwo na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego. Przygotowywałem się do wykonywania zawodu dziennikarza, a teraz mogę zobaczyć, jak to wygląda z drugiej strony, gdy odpowiadam na różne pytania.

CZYTAJ DALEJ

Św. Wojciech, Biskup, Męczennik - Patron Polski

Niedziela podlaska 16/2002

Obok Matki Bożej Królowej Polski i św. Stanisława, św. Wojciech jest patronem Polski oraz patronem archidiecezji gnieźnieńskiej, gdańskiej i warmińskiej; diecezji elbląskiej i koszalińsko-kołobrzeskiej. Jego wizerunek widnieje również w herbach miast. W Gnieźnie, co roku, w uroczystość św. Wojciecha zbiera się cały Episkopat Polski.

Urodził się ok. 956 r. w czeskich Libicach. Ojciec jego, Sławnik, był głową możnego rodu, panującego wówczas w Niemczech. Matka św. Wojciecha, Strzyżewska, pochodziła z nie mniej znakomitej rodziny. Wojciech był przedostatnim z siedmiu synów. Ks. Piotr Skarga w Żywotach Świętych tak opisuje małego Wojciecha: "Będąc niemowlęciem gdy zachorował, żałość niemałą rodzicom uczynił, którzy pragnąc zdrowia jego, P. Bogu go poślubili, woląc raczej żywym go między sługami kościelnymi widząc, niż na śmierć jego patrzeć. Gdy zanieśli na pół umarłego do ołtarza Przeczystej Matki Bożej, prosząc, aby ona na służbę Synowi Swemu nowego a maluczkiego sługę zaleciła, a zdrowie mu do tego zjednała, wnet dzieciątko ozdrowiało". Był to zwyczaj upraszania u Pana Boga zdrowia dla dziecka, z zobowiązaniem oddania go na służbę Bożą.

Św. Wojciech kształcił się w Magdeburgu pod opieką tamtejszego arcybiskupa Adalbertusa. Ku jego czci przyjął w czasie bierzmowania imię Adalbertus i pod nim znany jest w średniowiecznej literaturze łacińskiej oraz na Zachodzie. Z Magdeburga jako dwudziestopięcioletni subdiakon wrócił do Czech, przyjął pozostałe święcenia, 3 czerwca 983 r. otrzymał pastorał, a pod koniec tego miesiąca został konsekrowany na drugiego biskupa Pragi.

Wbrew przyjętemu zwyczajowi nie objął diecezji w paradzie, ale boso. Skromne dobra biskupie dzielił na utrzymanie budynków i sprzętu kościelnego, na ubogich i więźniów, których sam odwiedzał. Szczególnie dużo uwagi poświęcił sprawie wykupu niewolników - chrześcijan. Po kilku latach, rozdał wszystko, co posiadał i udał się do Rzymu. Za radą papieża Jana XV wstąpił do klasztoru benedyktynów. Tu zaznał spokoju wewnętrznego, oddając się żarliwej modlitwie.

Przychylając się do prośby papieża, wiosną 992 r. wrócił do Pragi i zajął się sprawami kościelnymi w Czechach. Ale stosunki wewnętrzne się zaostrzyły, a zatarg z księciem Bolesławem II zmusił go do powtórnego opuszczenia kraju. Znowu wrócił do Włoch, gdzie zaczął snuć plany działalności misyjnej. Jego celem misyjnym była Polska. Tu podsunięto mu myśl o pogańskich Prusach, nękających granice Bolesława Chrobrego.

W porozumieniu z Księciem popłynął łodzią do Gdańska, stamtąd zaś morzem w kierunku ujścia Pregoły. Towarzyszem tej podróży był prezbiter Benedykt Bogusz i brat Radzim Gaudent. Od początku spotkał się z wrogością, a kiedy mimo to próbował rozpocząć pracę misyjną, został zabity przez pogańskiego kapłana. Zabito go strzałami z łuku, odcięto mu głowę i wbito na żerdź. Cudem uratowali się jego dwaj towarzysze, którzy zdali w Gnieźnie relację o męczeńskiej śmierci św. Wojciecha. Bolesław Chrobry wykupił jego ciało i pochował z należytymi honorami. Zginął w wieku 40 lat.

Św. Wojciech jest współpatronem Polski, której wedle legendy miał także dać jej pierwszy hymn Bogurodzica Dziewica. Po dziś dzień śpiewa się go uroczyście w katedrze gnieźnieńskiej. W 999 r. papież Sylwester II wpisał go w poczet świętych. Staraniem Bolesława Chrobrego, papież utworzył w Gnieźnie metropolię, której patronem został św. Wojciech. Około 1127 r. powstały słynne "drzwi gnieźnieńskie", na których zostało utrwalonych rzeźbą w spiżu 18 scen z życia św. Wojciecha. W 1928 r. na prośbę ówczesnego Prymasa Polski - Augusta Kardynała Hlonda, relikwie z Rzymu przeniesiono do skarbca katedry gnieźnieńskiej. W 1980 r. diecezja warmińska otrzymała, ufundowany przez ówczesnego biskupa warmińskiego Józefa Glempa, relikwiarz św. Wojciecha.

W diecezji drohiczyńskiej jest także kościół pod wezwaniem św. Wojciecha w Skibniewie (dekanat sterdyński), gdzie proboszczem jest obecnie ks. Franciszek Szulak. 4 kwietnia 1997 r. do tej parafii sprowadzono z Gniezna relikwie św. Wojciecha. 20 kwietnia tegoż roku odbyły się w parafii diecezjalne obchody tysiąclecia śmierci św. Wojciecha.

CZYTAJ DALEJ

Łódź: Obchody Dnia Włókniarza

2024-04-23 17:30

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

Piotr Drzewiecki

Włókniarki z dawnych zakładów „Poltex” opowiedziały jak wyglądała ich praca w czasach świetności przemysłu włókienniczego w Łodzi. Opowieści ubogaciły występy muzyczne, warsztaty i poczęstunek.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję