Reklama

Przemawiają do serc

Mury kochanej świątyni

Parafia pw. Świętego Krzyża w Rzeszowie ma 40 lat. Uroczysty jubileusz świętowała 12 września.

Niedziela rzeszowska 39/2010

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dorota Zańko: - Ta rzeszowska wspólnota jest swego rodzaju fenomenem - stosunkowo młoda parafia powstała na bazie jednej z najstarszych świątyń. Księże Prałacie, jaka jest historia tego miejsca?

Ks. prał. Władysław Jagustyn: - Dodam, że fenomen tej parafii polega też na tym, że ma ona dopiero drugiego proboszcza. Pierwszy proboszcz był duszpasterzem w tym kościele przez 51 lat. Zacznijmy od historii świątyni, która wpisana jest w historię Rzeszowa od drugiej połowy XVII wieku. W 1645 r. rozpoczęto budowę klasztoru dla Sióstr Bernardynek, a potem sprowadzono do Rzeszowa Ojców Pijarów, którzy przez swoją pracę mocno wpisali się w historię tego miasta i wielu pokoleń. Gdy w czasie zaboru austriackiego zabrakło Pijarów, po kasacji przejęli świątynię kapłani diecezjalni - rektorzy kościoła i katecheci w I Gimnazjum im. ks. Stanisława Konarskiego - obecnie jest to I LO im. ks. St. Konarskiego. Sama świątynia była miejscem związanym z wychowaniem, z kształceniem młodego pokolenia. Nikt nie wyobrażał sobie życia szkoły przylegającej do świątyni, stanowiącej jej integralną część, bez pracy katechetów, jak też procesu wychowania bez obecności kościoła w życiu młodych. Podkreślił to na zjeździe absolwentów w 1917r. bp Józef Sebastian Pelczar: „Nikt z nas nie zapomni tej świątyni, z tym Chrystusem, który rozpięte swoje ramiona wyciągał i wyciąga ku nas. Tutaj kształtowały się umysły i serca, aby służyć Ojczyźnie - wolnej, niepodległej i by całe swoje życie poświęcić w tej służbie, gdziekolwiek ktoś będzie, jakiekolwiek zajmie stanowisko, zawsze będzie służył Ojczyźnie”. Do tego przygotowywała szkoła. Pobożnie i mądrze - taki był program wychowania zainspirowany przez założyciela Ojców Pijarów - św. Józefa Kalasancjusza. I przez tyle dziesiątków lat ten program był realizowany i do dziś zbieramy jego owoce. Krzyż w głównym ołtarzu został umieszczony w roku 1696 i prawdopodobnie jest on wotum księcia Hieronima Augusta Lubomirskiego za Victorię pod Wiedniem, w której sam książę u boku Jana III Sobieskiego walczył.

- To historia świątyni. A historia parafii?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Z pomysłem utworzenia parafii wyszedł ówczesny bp Ignacy Tokarczuk, który dostrzegł wielką aktywność duszpasterską rektora kościoła gimnazjalnego ks. Walentego Bala. Już w 1964 r. ks. Bal otrzymał dokumenty na koordynowanie pracy z młodzieżą, również ze studencką. Pierwsze duszpasterstwo akademickie powstało tu jeszcze w połowie lat 60. A młodzież przyciągała do kościoła innych, starszych wiernych. Granice parafii niewielkie - obejmują część Śródmieścia. Tuż obok znajduje się parafia Farna, z drugiej strony Garnizonowa. W lipcu 1970 r. zostały określone granice parafii i nadany tytuł pw. Świętego Krzyża.

- Można by powiedzieć taki Watykan w Rzymie…

- Dosłownie taki Watykan w Rzymie, mając na uwadze jeszcze siedzibę Kurii Diecezjalnej. Bo równocześnie z utworzeniem parafii, ze względu na liczbę wiernych, jak czytam w kronice, trzeba było wpisać w niedzielny program nabożeństw aż 7 Mszy św. Trudność stanowiły warunki lokalowe. Nie było mieszkań dla księży, nie było sal katechetycznych. Dobrzy ludzie ofiarowali mieszkania i dom. Katecheza do roku 1990 odbywała się w kościele i zakrystii. Rok temu śpiewaliśmy dziękczynne „Te Deum” za odzyskanie dla kościoła bocznej kaplicy, w której teraz czczony jest Jezus w obrazie miłosierdzia, i ta kaplica ciągle przypomina, jak lud cenił sobie to, co jest święte, co było kiedyś świątynią, miejscem kultu. Były szykany, procesy, była zasądzona kara dla księdza proboszcza, ale lud wierny wszystko zrobił, aby to co Boże, było Bogu poświęcone, a wierni żeby mieli właściwe warunki do sprawowania kultu. Ta wspólnota około 40 lat temu liczyła 5 300 wiernych, a teraz tylko 3100 osób jest zameldowanych na terenie parafii, mieszkających jest mniej. Na nabożeństwach jest wiele osób z zewnątrz.

Reklama

- Historia miejsca to też ludzie. Jakie znamienite osoby są związane z parafią, z tą świątynią?

- Wspomniany ks. inf. Walenty Bal - rektor kościoła przez 51 lat, pierwszy proboszcz, jego poprzednicy, ks. Feliks Dymnicki - organizator rzeszowskiej bursy gimnazjalnej, ks. Kulanowski oraz ks. Kazimierz Lęcznar, ks. Feliks Flejszar, ks. Władysław Długosz - organizator chóru parafialnego, ks. Józef Pustelak - to katecheci tamtych lat. Nie wolno nam zapomnieć o wielkich absolwentach naszej szkoły i tych, którzy przed wizerunkiem Matki Bożej Szkaplerznej szukali duchowej mocy. Tu się kształtowały ich charaktery, ich dążenie do świętości. To św. Józef Sebastian Pelczar - biskup, to pijar bł. o. Stanisław Papczyński - założyciel zgromadzenia Księży Marianów, i dwóch rektorów: ks. Roman Sitko - rektor seminarium tarnowskiego, męczennik II wojny światowej i bł. ks. Jan Balicki - rektor seminarium przemyskiego. Ludzie nauki, kultury, gen. Władysław Sikorski, a także bohaterowie I i II wojny światowej, powstań, żołnierze AK. Wśród absolwentów tej szkoły i wychowanków tej świątyni jest aż 9 księży biskupów.

- A jak wygląda życie parafialne dzisiaj?

- Jest specyficzne, dlatego że praca duszpasterska skupia się wokół tych, którzy są faktycznie parafianami - dzisiaj to przeważnie starsze pokolenie. Jest to również posługa duszpasterska dla wielu grup i praca katechetyczna na rzecz młodzieży - mamy na terenie parafii cztery duże szkoły: I LO, III LO, Gimnazjum nr 2 i Zespół Szkół Muzycznych nr 1. Ponadto tak usytuowana świątynia staje się miejscem życia religijnego dla tych, którzy przychodzą z zewnątrz - a jest to połowa wszystkich uczestników nabożeństw. U nas odbywa się wiele nabożeństw o charakterze patriotycznym, jak też inicjowanych przez różnorakie duszpasterstwa. Wiele tych nabożeństw jest transmitowanych za pośrednictwem fal Katolickiego Radia Via - bardzo sobie to cenimy, podobnie cenią je sobie słuchacze. Mamy też grupy duszpasterskie, takie jak: Akcja Katolicka, Parafialny Zespół Caritas, Grupa biblijno-modlitewna, Krucjata Wyzwolenia Człowieka, Duszpasterstwo Akademickie, grupy Oazy Dziecięcej i Młodzieżowej, Odnowa w Duchu Świętym, Liturgiczna Służba Ołtarza, 22 Róże Różańcowe. Organizujemy też spotkania misyjne, Kaziuki, ze Związkiem Strzeleckim „Strzelec” rocznice śmierci Leopolda Lisa-Kuli i marszałka J. Piłsudskiego, Dni Papieskie z rzemieślnikami, pamiętamy o wielkich i ważnych rocznicach Lwowa, Wołynia i Kresach Wschodnich i wiele innych akcji. Rozwija się kult Miłosierdzia Bożego i Matki Bożej Szkaplerznej oraz świętych, którzy przeszli przez nasz kościół.

- Najważniejsze wydarzenia na przestrzeni lat?

- W ciągu 40 lat świątynia przeszła trzykrotnie gruntowne prace konserwatorskie. Ważnym wydarzeniem było odzyskanie bocznej kaplicy przed 30 laty. Był to heroiczny zryw parafian, którzy przez kilka miesięcy dzień i noc trwali na adoracji. Ale pierwszym, największym wydarzeniem religijnym w życiu nowo powstałej parafii było rozpoczęcie peregrynacji obrazu Matki Bożej. Miało ono miejsce 17 stycznia 1971 r. Ołtarz polowy znajdował się przed świątynią, konnica złożona z 50 mężczyzn przywiozła do Rzeszowa, przed kościół Świętego Krzyża symbole nawiedzenia: puste ramy, świecę i Ewangeliarz. Nabożeństwo trwające przez dwa dni, przy trzaskającym mrozie zgromadziło ponad 10 tys. wiernych.
Warto też wspomnieć rozpoczęcie dla diecezji peregrynacji obrazu Jezusa Miłosiernego i drugą peregrynację kopii obrazu Matki Bożej Częstochowskiej i pogrzeb pierwszego proboszcza śp. ks. inf. Walentego Bala.

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Święty ostatniej godziny

Niedziela przemyska 15/2013, str. 8

[ TEMATY ]

święty

pl.wikipedia.org

Nawiedzając pewnego dnia przemyski kościół Ojców Franciszkanów byłem świadkiem niecodziennej sytuacji: przy jednym z bocznych ołtarzy, wśród rozłożonych książek, klęczy młoda dziewczyna. Spogląda w górę ołtarza, jednocześnie pilnie coś notując w swoim kajeciku. Pomyślałem, że to pewnie studentka jednej z artystycznych uczelni odbywa swoją praktykę w tutejszym kościele. Wszak franciszkański kościół, dzisiaj mocno już wiekowy i „nadgryziony” zębem czasu, to doskonałe miejsce dla kontemplowania piękna sztuki sakralnej; wymarzone miejsce dla przyszłych artystów, ale także i miłośników sztuki sakralnej. Kiedy podszedłem bliżej ołtarza zobaczyłem, że dziewczyna wpatruje się w jeden obraz górnej kondygnacji ołtarzowej, na którym przedstawiono rzymskiego żołnierza trzymającego w górze krucyfiks. Dziewczyna jednak, choć później dowiedziałem się, że istotnie była studentką (choć nie artystycznej uczelni) wbrew moim przypuszczeniom nie malowała tego obrazu, ona modliła się do świętego, który widniał na nim. Jednocześnie w przerwach modlitewnej kontemplacji zawzięcie wertowała kolejne stronice opasłego podręcznika. Zdziwiony nieco sytuacją spojrzałem w górę: to św. Ekspedyt - poinformowała mnie moja rozmówczyni; niewielki obraz przedstawia świętego, raczej rzadko spotykanego świętego, a dam głowę, że wśród większości młodych (i chyba nie tylko) ludzi zupełnie nieznanego... Popularność zdobywa w ostatnich stu latach wśród włoskich studentów, ale - jak widać - i w Polsce. Znany jest szczególnie w Ameryce Łacińskiej a i ponoć aktorzy wzywają jego pomocy, kiedy odczuwają tremę...

CZYTAJ DALEJ

S. Faustyna Kowalska - największa mistyczka XX wieku i orędowniczka Bożego Miłosierdzia

2024-04-18 06:42

[ TEMATY ]

św. Faustyna Kowalska

Graziako

Zgromadzenie Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia – sanktuarium w Krakowie-Łagiewnikach

Zgromadzenie Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia –
sanktuarium w
Krakowie-Łagiewnikach

Jan Paweł II beatyfikował siostrę Faustynę Kowalską 18 kwietnia 1993 roku w Rzymie.

Św. Faustyna urodziła się 25 sierpnia 1905 r. jako trzecie z dziesięciorga dzieci w ubogiej wiejskiej rodzinie. Rodzice Heleny, bo takie imię święta otrzymał na chrzcie, mieszkali we wsi Głogowiec. I z trudem utrzymywali rodzinę z 3 hektarów posiadanej ziemi. Dzieci musiały ciężko pracować, by pomóc w gospodarstwie. Dopiero w wieku 12 lat Helena poszła do szkoły, w której mogła, z powodu biedy, uczyć się tylko trzy lata. W wieku 16 lat rozpoczęła pracę w mieście jako służąca. Jak ważne było dla niej życie duchowe pokazuje fakt, że w umowie zastrzegła sobie prawo odprawiania dorocznych rekolekcji, codzienne uczestnictwo we Mszy św. oraz możliwość odwiedzania chorych i potrzebujących pomocy.

CZYTAJ DALEJ

Książka, która zmienia perspektywę

2024-04-19 09:12

mat. organizatorów

To doskonały podręcznik dla rzeczników prasowych instytucji kościelnych, a zarazem książka, która może zmienić naszą perspektywę oceny wydarzeń, które dzieją się dookoła nas – mówił ks. Rafał Kowalski podczas konferencji poświęconej książce Joaquina Navarro-Vallsa „Moje lata z Janem Pawłem II. Prywatne zapiski rzecznika prasowego Watykanu 1984-2006, zorganizowanej przez Stowarzyszenie na rzecz edukacji i rodziny NURT we Wrocławiu.

Rzecznik metropolity wrocławskiego przytoczył jeden z fragmentów książki, w którym Joaquin Navarro-Valls opisuje wspólną z papieżem wyprawę w góry. Kiedy Jan Paweł II podczas przerwy na odpoczynek zasnął rzecznik Stolicy Apostolskiej miał zapisać: „Patrzę jak spokojnie zasypia powierzając ster Kościoła Bogu”. – My byśmy napisali, że papież śpi. Oni widział coś więcej i dostrzegania tego czegoś więcej możemy się uczyć z tej publikacji – przekonywał ks. Rafał Kowalski.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję