Reklama

III Forum Szkolnych Kół Caritas

Pola Nadziei

Diecezjalna kampania Pola Nadziei i wolontariat hospicyjny, doświadczenia krakowskie i koncepcja włączenia Szkolnych Kół Caritas w pomoc dla hospicjum, wreszcie zasady tworzenia szkolnych kół wolontariackich w strukturze Caritas były przedmiotem zorganizowanego po raz trzeci Forum Szkolnych Kół Caritas. Odbyło się ono w VI LO im. J. Słowackiego z udziałem przedstawicieli ok. 50 szkolnych kół Caritas z diecezji kieleckiej. Forum przyświecało hasło: „Wolontariat szkolny nadzieją dla potrzebujących”. Uczestniczyło w nim 150 wolontariuszy z ok. 50 kół

Niedziela kielecka 52/2010

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kurator świętokrzyska Małgorzata Muzoł deklarowała, że kuratorium pozostaje „mocnym sojusznikiem” w rozwoju kół w szkołach, ks. Karol Zegan, dyrektor Referatu Katechetycznego, zwrócił uwagę na tendencję rozwojową - wciąż pojawiają się nowe koła. Ideę Pól Nadziei przedstawiła Jolanta Stokłosa, prezes ruchu hospicyjnego w Polsce i współtwórczyni Hospicjum św. Łazarza w Krakowie. Inicjatywy podjęte w zakresie rozpoczętej w tym roku kampanii Pola Nadziei omówili ks. Krzysztof Banasik, wicedyrektor Caritas Kieleckiej, oraz Katarzyna Kossek z Diecezjalnego Centrum Wolontariatu.
Ks. Banasik przypomniał, że Caritas Kielecka podjęła się budowy pierwszego stacjonarnego hospicjum w regionie, które powstanie przy sanktuarium Miłosierdzia Bożego. Właśnie tam oraz przy jednym z rond w centrum Kielc zasadzono w październiku kilka tysięcy żonkili. Film zrealizowany w TVP Kielce o hospicjum w Miechowie przybliżył działalność tej placówki Caritas, z którą współpracuje ok. 20 szkolnych wolontariuszy.
Katarzyna Kossek przedstawiła założenia kieleckiej kampanii „Zakwitną Pola Nadziei”. Jesienią tego roku zostały zasadzone żonkile i przeprowadzona kwesta zaduszkowa, dzięki której zakupiono sprzęt do hospicjum. W listopadzie odbywały się szkolenia wolontariuszy pod hasłem „Przełam się”, „Jak pracować z osobami niepełnosprawnymi, starszymi, przewlekle chorymi”. 0d 13 grudnia do 15 kwietnia będą organizowane spotkania edukacyjne w szkołach. Kwiecień i maj to „żonkilowa kwesta” z „Tygodniem Żonkilka”. 9 maja odbędzie się mecz charytatywny na potrzeby hospicjum (Korona Kielce, dziennikarze, wolontariusze, juniorzy Korony), a 15 maja - festyn podsumowujący Pola Nadziei w Kielcach.
Podczas szkolnego Forum został także zainicjowany konkurs w ramach kampanii Pola Nadziei 2011 w Kielcach. To konkurs (z żonkilem w roli głównej) na projekt logo hospicjum stacjonarnego, pracę plastyczną, fotograficzną, literacką oraz na „żonkilową biżuterię”. (Bliższe informacje tel. (41) 344-52-82 wew. 231; e-mail: polanadziei.kielce@caritas.pl).
Katecheci, nauczyciele, księża - odpowiedzialni za wolontariuszy zapoznali się także z organizacją i celami kół w terenie oraz zasadami włączania się szkolnego wolontariatu w struktury kół Caritas. Szkolny wolontariat działa niemal wszędzie, ale nie zawsze jest sformalizowany w Caritas. Tak jest m.in. w VI LO. - Nasza młodzież bardzo chętnie uczestniczy w akcjach pomocowych - mówi urszulanka s. Teresa. Prowadzimy zbiórkę żywności przed świętami, chodzimy do szpitalika dziecięcego, do świetlicy środowiskowej, pomagamy w organizacji ferii w parafii Chrystusa Króla, włączamy się w akację „Podziel się posiłkiem”.
Agnieszka Świt, Agnieszka Bęben, Patrycja Musiał, Wioleta Stępień należą do SCK przy Zespole Szkół nr 3 w Chmielniku. W kole działają 43 osoby, opiekuje się nim ks. Adam Rosochacki oraz nauczycielki biologii Ewa Zarzycka i Jolanta Szczepaniec. - Czujemy się potrzebni, warto trochę swojego czasu ofiarować innym. Osoby samotne i niepełnosprawne są szczęśliwe, gdy ktoś je wysłucha - opowiadają dziewczyny. Wolontariusze z chmielnickiego koła zbierają ofiary na budowę hospicjum w Końskich, pomagają osobom niepełnosprawnym we współpracy z organizacją „Sprion”, przygotowują świąteczne paczki, kwestują w sklepach, aby zebrać żywność i współpracują z domem dziecka w Kielcach. - W ub.r. przygotowaliśmy paczki dla dzieci z rzeczy zebranych podczas szkolnej zbiórki i zorganizowaliśmy dla nich kulig w Piotrkowicach. W tym roku planujemy podobną akcję dla domu dziecka - mówi ks. A. Rosochacki. Chmielniccy wolontariusze pomagali w zbiórce dla powodzian i w organizacji Wojewódzkich Przeglądów Artystycznych Osób Niepełnosprawnych, które odbywają się w Chmielniku, a także w wielu innych dziełach.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Cenzura czy mowa nienawiści?

2024-04-23 12:03

Niedziela Ogólnopolska 17/2024, str. 34-35

[ TEMATY ]

gender

Adobe Stock

Ostra krytyka środowisk homoseksualnych oraz jednoznaczne twierdzenie, że są tylko dwie płcie, już niedługo może się stać przestępstwem zagrożonym karą 3 lat więzienia. Takie zmiany w Kodeksie karnym przygotował resort sprawiedliwości.

Opublikowany na stronie Rządowego Centrum Legislacji projekt zmian Kodeksu karnego ma zapewnić „pełniejszą realizację konstytucyjnego zakazu dyskryminacji ze względu na jakąkolwiek przyczynę, a także realizację międzynarodowych zaleceń w zakresie standardu ochrony przed mową nienawiści i przestępstwami z nienawiści”. „Mowa nienawiści” to specjalnie zaprojektowany termin prawniczy, który jest narzędziem służącym do zakazu krytyki m.in. ze względu na „orientację seksualną” lub „tożsamość płciową”. W ekstremalnych przypadkach za mówienie i pisanie, że aktywny homoseksualizm jest grzechem, albo za podkreślanie, iż istnieją tylko dwie płcie, może grozić nawet do 3 lat więzienia. – Oczywiście, nie stanie się to od razu, bo nie wiadomo, jak zachowają się polskie sądy, ale praktyka wymiaru sprawiedliwości w innych państwach wskazuje, że najpierw jest seria procesów, a później coraz większe ograniczanie wolności słowa – mówi mec. Rafał Dorosiński, który z ramienia Ordo Iuris monitoruje proponowane zmiany w Kodeksie karnym ws. „mowy nienawiści”.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Prezydent: W expose szefa MSZ znalazło się wiele kłamstw, manipulacji i żenujących stwierdzeń

2024-04-25 11:13

[ TEMATY ]

Andrzej Duda

PAP/Radek Pietruszka

W wypowiedzi szefa MSZ znalazło się wiele kłamstw i manipulacji - ocenił w czwartek w Sejmie prezydent Andrzej Duda, komentując informację szefa MSZ Radosława Sikorskiego dotyczącą kierunków polityki zagranicznej. Podkreślił, że niektóre wypowiedzi szefa MSZ wzbudziły jego niesmak.

Prezydent powiedział, że "nieco ze zdumieniem i dużym rozczarowaniem" przyjął zwłaszcza początek wystąpienia szefa MSZ. Według niego po pierwszych słowach Sikorskiego o wspólnym budowaniu polityki zagranicznej i bezpieczeństwa, "nastąpił atak na politykę, która była prowadzona przez ostatni rząd w ciągu poprzednich ośmiu lat".

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję