KS. ANDRZEJ DRAGUŁA: - Nadanie tytułu "bazyliki mniejszej" kościołowi w Rokitnie jest kolejnym aktem wyróżnienia sanktuarium w Rokitnie po koronacji obrazu Matki Bożej przed 13 laty. Dlaczego ten właśnie kościół jako jedyny w diecezji został wyróżniony tym tytułem?
KS. KAN. TADEUSZ KONDRACKI: - Dlatego, że ten kościół na to zasługuje. Odegrał on w historii ogromną rolę. W tym kościele Polacy przez wiele wieków szukali swojej tożsamości narodowej, religijnej. Ma on wielkie zasługi w budowaniu jedności narodowej, w obronie polskości. Oczywiście, wszystko to dokonywało się w perspektywie wiary. Tak było w przeszłości. Tak stało się zaraz po II wojnie światowej. Tak jest też i dzisiaj. Ten kościół, usytuowany na skrawku polskiej ziemi, wielkopolskiej ziemi był zawsze miejscem szczególnie umiłowanym przez Polaków. Tutaj odnajdywali swoją jedność, swoją polskość. Tutaj odnajdywali wiarę. A wszystko to dokonywało się za wstawiennictwem i pod opieką Maryi, królującej w Rokitnie w cudownym obrazie Pani Cierpliwie Słuchającej.
- Jak dzisiaj wygląda duszpasterstwo w sanktuarium? Co dzisiaj pielgrzymi przyjeżdżający do sanktuarium mogą znaleźć? Co na nich tutaj czeka?
- Przede wszystkim w Rokitnie na pielgrzymów czeka cisza, która daje wewnętrzne wyciszenie i uspokojenie. Rokitniańskie sanktuarium jest miejscem modlitwy, dlatego przyjeżdża tutaj bardzo wielu ludzi z rozmaitymi problemami: osobistymi, rodzinnymi. To jest bardzo dobre miejsce, by zastanowić się nad sobą, nad tym, kim ja jestem? Sama modlitwa w kościele przed cudownym obrazem, to jednak zbyt mało. Pielgrzymi oczekują czegoś więcej, dlatego mamy też - nazwijmy to - zaplecze, które daje możliwość innych form modlitwy, jak Droga Krzyżowa, Różaniec na dróżkach, ale można tutaj także po prostu odpocząć.
- Kim są przybywający do sanktuarium pielgrzymi?
- Przede wszystkim są to pielgrzymi z naszej diecezji, ale bardzo dużo jest pielgrzymów z diecezji poznańskiej. Wielkopolanie jakby na nowo odkrywają to sanktuarium. Pielgrzymki autokarowe przybywają dzisiaj z różnych stron Polski: i z Gdańska, i z Warszawy, i ze Śląska. Rocznie przybywa do sanktuarium od 300 do 400 tys. pielgrzymów. Z tego część stanowią grupy zorganizowane, których jest rocznie około 1,5 tys. A pielgrzymów indywidualnych to my mamy zawsze pełno. Jest oczywiście tzw. sezon pielgrzymkowy, który trwa od kwietnia do grudnia, kiedy pielgrzymów jest najwięcej. Rokitno staje się dzisiaj ważnym etapem na pielgrzymkowym szlaku po sanktuariach maryjnych, ale oraz częściej jesteśmy też docelowym miejscem pielgrzymowania.
- Czy jest jakaś specyfika rokitniańskich pielgrzymów? Kogo najbardziej przyciąga sanktuarium?
- Do Rokitna przybywa bardzo dużo ludzi, którzy chcą przez Maryję podziękować Bogu. W indywidualnych rozmowach z pielgrzymami często dowiadujemy się, z jakimi intencjami przyjeżdżają: a to dziękczynna za egzaminy, a to za uzdrowienie, za obronę pracy magisterskiej czy doktorskiej. Bardzo dużą grupę stanowią pielgrzymi, którzy przychodzą podziękować za wyrwanie się z nałogu alkoholizmu. Inna bardzo widoczna grupa pielgrzymów to matki, które przybywają tutaj, by podziękować za łaskę narodzenia pierwszego dziecka. To sanktuarium trzeba więc szczególnie polecać małżonkom pragnącym dziecka.
- A gdy już pielgrzym pomodli się w ciszy przed cudownym obrazem, to co jeszcze może znaleźć w Rokitnie?
- Prawie każdy pielgrzym w Rokitnie, nawet indywidualny, spotyka się z duszpasterzem. W naszym sanktuarium każda grupa, i nie tylko grupa, jest oprowadzana. Oprowadzenie jednak nie ogranicza się tylko do opowiedzenia historii czy architektury kościoła. To jest po prostu katecheza o tym, jak Bóg jest obecny w historii i w życiu człowieka i narodu. Poprzez historię tego miejsca ukazujemy, że Boże dobro ciągle wychodzi naprzeciw człowiekowi. W ten sposób oprowadzamy po sanktuarium i muzeum. Przy okazji chciałbym podziękować księżom współpracownikom za ten codzienny trud posługi pielgrzymom i poprzez oprowadzanie i wspólną modlitwę czy też posługę w konfesjonale.
- Przed rokiem, w Wielki Piątek zainaugurowano rokitniańską kalwarię. Jak posuwają się prace?
- Gotowe są już 4 ostatnie kaplice. Uregulowano już także kwestie własnościowe terenów, na których powstaje kalwaria. Czekamy teraz na projekty architektoniczne następnych kaplic, no i oczywiście na fundatorów, którzy chcieliby dopomóc w tworzeniu kalwarii. Naturalnie kalwaria nie powstaniu w ciągu kilku miesięcy. Na to potrzeba kilka lat. W tym roku nie organizowaliśmy Drogi Krzyżowej po dróżkach kalwaryjskich, ale są indywidualni pielgrzymi, którzy przybywają i tam się modlą.
- Czy nadanie tytułu "bazyliki mniejszej" coś zmieni w Rokitnie?
- Mamy nadzieję, że wyróżnienie sanktuarium tym tytułem spowoduje, iż do Rokitna przybywać będzie więcej pielgrzymów. Oczywiście będzie to wymagało jeszcze większej pracy duszpasterskiej. Powoli się do tego przygotowujemy. W tym roku został unowocześniony refektarz w domu pielgrzyma, herbaciarnia, wymieniliśmy także wszystkie sanitariaty. Myślę, że jesteśmy dobrze przygotowani do przyjęcia pielgrzymów. Odwiedziłem wiele maryjnych sanktuariów w Polsce i mogę nieskromnie powiedzieć, iż jest to jedno z najlepiej zorganizowanych sanktuariów w Polsce.
- Jak będą wyglądały uroczystości nadania tytułu " bazyliki mniejszej", które odbędą się 3 maja?
- Jako kustosz sanktuarium chciałbym wraz księżmi współpracownikami: ks. Józefem Tomiakiem i ks. Henrykiem Laszczowskim zaprosić wszystkich czcicieli Matki Bożej: kapłanów, siostry zakonne i wiernych świeckich do wspólnej modlitwy dziękczynnej za przyozdobienie naszego sanktuarium tytułem i godnością "bazyliki mniejszej". Centralnym punktem uroczystości będzie oczywiście Msza św. koncelebrowana o godz. 12.00, podczas której zostanie publicznie odczytany akt nadania tej godności przez Stolicę Apostolską. Uroczystości rozpoczną się już w sobotę 2 maja Apelem o godz. 21.00 i czuwaniem, które zakończy się Mszą św. o północy. W uroczystość Matki Bożej Królowej Polski zapraszamy już od rana, na wspólne Godzinki, Drogę Krzyżową i oczywiście modlitwę indywidualną.
- Dziękuję za rozmowę.
Pomóż w rozwoju naszego portalu