Jedną z atrakcji turystycznych Jeleniej Góry jest barokowa
świątynia usytuowana przy ul. 1 Maja. Ten obiekt sakralny wzniesiony
w latach 1709-18 w minionych stuleciach stanowił centrum życia religijnego
i kulturalnego.
Niestety, mniej łaskawsze dla tego domu Bożego miały
się okazać pierwsze trzy dekady po zakończeniu II wojny światowej.
Brak jednolitości w zarządzaniu parafią w latach 1957-1972 prowadził
do systematycznej dewastacji świątyni. Sytuacja uległa zmianie z
chwilą objęcia w 1972 r. stanowiska proboszcza przez legendarnego
kapelana I Armii Wojska Polskiego, ks. Wilhelma Kubsza.
Ratowanie niszczejącej świątyni ks. Kubsz rozpoczął od
wymiany zniszczonego w większej części poszycia dachowego. Zniszczona
przez warunki atmosferyczne miedziana blacha na dachu kościoła, kopułach
i czterech narożnych wieżyczkach została wymieniona na nową. Niestety,
pracowite życie słynnego kapelana I Armii Wojska Polskiego dobiegło
kresu w lipcu 1978 r. Prace konserwacyjne przy tutejszej świątyni
kontynuował jego następca ks. January Chorążewicz. Jego było więc
zasługą poddanie szczegółowej konserwacji cennych fresków na stropie
świątyni, renowacja nierestaurowanych od przeszło dwunastu lat trzech
fresków: Trójcy Świętej w swym majestacie, postaci Chrystusa w otoczeniu
aniołów i sceny Zmartwychwstania autorstwa Antoniego Schefflera oraz
iluzyjne malowidło pod kopułą tutejszego kościoła pędzla J.F. Hoffmana
z Głogowa. Renowacji powyższych prac podjęli się pracownicy konserwacji
zabytków z Krakowa i Torunia. Po pięciu latach żmudnych prac restauracyjnych
dzieła A. Schefflera i J.F. Hoffmana odzyskały swoje dawne piękno.
Dzięki zainstalowaniu pięciu żyrandoli i świateł pod sklepieniem
świątyni można podziwiać ich niepowtarzalny urok.
Godnym kontynuatorem ks. J. Chorążewicza w przywracaniu
dawnego piękna wystroju wnętrza świątyni okazał się jej obecny włodarz
ks. Andrzej Bokiej. Z jego to inicjatywy ściemniałe drewniane elementy
zostały zabezpieczone cienką warstewką wysokokaratowego złota. Wraz
z modernizowanym podestem ołtarzowym, wykonanym według wymogów liturgicznych
II Soboru Watykańskiego, stanowi okazały element barokowego wystroju
kościoła.
Staraniem ks. A. Bokieja nieczynne od wielu lat po zakończeniu
II wojny światowej zabytkowe organy z roku 1725, autorstwa sławnego
wrocławskiego organmistrza Michała Roedera, zostały poddane gruntownej
konserwacji. Naprawy tego instrumentu podjęła się firma organmistrzowska
braci Stanisława i Bolesława Broszków. Prace renowacyjne były prowadzone
pod kierunkiem Mariana Dorawy, rzeczoznawcy Ministra Kultury i Sztuki
do spraw konserwacji zabytkowych organów z Torunia. Zabiegi konserwacyjne
trwały od listopada 1996 do początków lipca 1998 r. Odremontowane
organy dysponują trzema manułami (klawiaturami), 72 registrami i
4571 piszczałkami. Znawcy zaliczają je do arcydzieł barokowej sztuki
organomistrzowskiej nie tylko w skali całego Śląska, ale także nawet
i Polski. Dzięki zabiegom obecnego proboszcza, począwszy od 1998
r., w połowie września w jej murach rozbrzmiewa muzyka organowa w
ramach Międzynarodowych Koncertów Muzyki Organowej.
Kolejną inicjatywą była renowacja ambony z 1717r. Prace
konserwacyjne przy niej trwały przez kilka miesięcy w roku 1999.
Ten cenny zabytek XVIII-wiecznej sztuki kamieniarskiej był niemym
świadkiem gwałtownej i niespodziewanej śmierci pastora Adolfa Gottlieba,
podczas głoszonego przez niego kazania w dniu 1 sierpnia 1745r.
Źródłem refleksji i doznań religijnych dla wiernych,
którzy w ubiegłych stuleciach w tutejszej świątyni zanosili modły
do Pana, nie były jedynie tylko Prawdy Boże głoszone z wysokości
ambony, ale również teksty ze Starego i Nowego Testamentu zamieszczone
na trzydziestu czterech kwaterach obramowanych po zewnętrznej stronie
empory na pierwszym piętrze. Zostały one udostępnione wiernym i zwiedzającym
tutejszą świątynię. Spod tej grubej warstwy farby, którą były pokryte
pola wspomnianych kwater, wyłonił się piękny tekst pisany złotym
gotykiem. Prezentowane teksty są jedynie małymi fragmentami cytatów
ze Starego i Nowego Testamentu. Krótkie wersety czterech Psalmów:
1,71,73 i 84 mówią o licznych utrapieniach człowieka, które są nieodłączną
częścią ludzkiego bytowania, jego pragnienia bycia w bliskości Boga
i nadziei osiągnięcia wiekuistej chwały w zamian za przestrzeganie
nakazów Stwórcy. Z dwóch fragmentów Księgi Hioba przebija niezłomna
nadzieja biblijnego bohatera, że Stwórca wskrzesi jego ciało w dniu
ostatecznym. Było to przypomnienie wiernym podstawowej prawdy naszej
wiary, jaką jest powszechne zmartwychwstanie. W jednej z kwater zamieszczony
został tekst zaczerpnięty z Księgi Mądrości: "Za swe prawe życie
otrzymują od Stwórcy piękny diadem i cieszyć się będą radością w
chwale niebieskiej" (por. 5,16).
Wspomniane kwatery przytaczają także fragmenty krótkich
tekstów zaczerpniętych z Nowego Testamentu. Spotkać na nich można
cytaty z listów Apostoła Narodów do Galatów, Koryntian, Rzymian i
do swego umiłowanego ucznia Tymoteusza.
Dwie kwatery podają także kilkuwierszowe teksty listów
autorstwa św. Jakuba Młodszego Apostoła i św. Jana Ewangelisty.
Na czterech innych podane są zwięzłe fragmenty Ewangelii
według św. Mateusza. Dotyczą one nadmiernej troski człowieka o dobra
ziemskie, przypominają o obowiązku miłości względem drugiego, o umiarze
w wypowiadaniu swoich sądów i o uciekaniu się człowieka do Boskiego
Mistrza, uginającego się pod ciężarem przeciwności życia codziennego.
Na kolejnych kwaterach zamieszczone są trzy fragmenty
z Ewangelii według św. Jana. Jeden z nich mówi o bezgranicznej miłości
Boga do człowieka. Pozostałe dwa cytaty tego Ewangelisty dotyczą
zapowiedzi ostatecznego zwycięstwa Chrystusa nad światem i obowiązku
miłości Jego uczniów względem siebie.
Nowotestamentalne teksty uzupełniają dwa fragmenty zaczerpnięte
z Apokalipsy św. Jana. Mówią one o potrzebie gotowości człowieka
na głos Pana i Miłosierdziu Bożym, darującym grzesznikowi jego wszystkie
przewinienia.
Wspomniane teksty uświadomiły wiernym w dawnych stuleciach,
że osiągnięcie chwały niebieskiej związane jest z przestrzeganiem
w życiu doczesnym podstawowych Prawd Bożych.
Umieszczony na sklepieniu świątyni zegar zapewne uświadamiał
wiernym, że ziemskie bytowanie ma swoje określone granice czasowe.
Niestety, po dawnym zegarze zachowała się jedynie tarcza. Wykonana
została z bliżej nieznanego, twardego drewna. Składa się z wielu
kolejnych warstw. Jej średnica wynosi 2,85 m. Na jej powierzchni
zachowały się wyobrażenia wszystkich znaków zodiaku. Dawny mechanizm
zegarowy zaginął po II wojnie światowej. Zamontowany 18 maja ubiegłego
roku mechanizm zegarowy ufundował p. Zbigniew Ładziński. Został on
wykonany w Zakładach Metalowych Ładziński w roku 1999. Z tego względu,
że do naszych czasów nie zachował się jakikolwiek element po dawnej
jego konstrukcji i z uwagi na brak materiałów rękopiśmiennych dotyczących
jego budowy, zamontowany mechanizm jest oryginalnym rozwiązaniem
technicznym fundatora. Mechanizm wskazuje godziny i minuty w odróżnieniu
od poprzedniego, który pokazywał same godziny. Jego ciężar szacuje
się na ok. 150 kg. Zamontowany mechanizm zegarowy został podłączony
do elektronicznego sterowania w dniu 21 czerwca 2000 r. przez Marka
Górskiego z Pruszkowa.
Koszty związane ze sporządzeniem projektu, ceny materiałów
użytych do jego wykonania oraz wydatki związane z pracami montażowymi
zostały oszacowane na kwotę 2000 zł.
Jego poświęcenia dokonał biskup polowy Wojska Polskiego
Leszek Sławoj Głódź, podczas pontyfikalnej Mszy św. w dniu Bożego
Ciała 22 czerwca 2000r. Zegar ten nie tylko będzie odmierzał upływający
czas naszego ziemskiego żywota, ale także w myśl średniowiecznej
maksymy: "Czas ucieka wieczność czeka" ma nam ustawicznie uświadomić
oczywistą prawdę, że zdążamy na spotkanie z Panem Wszechświata.
Dzięki podjętym pracom konserwacyjnym zapoczątkowanym
przez ks. W. Kubsza, kontynuowanym przez jego następcę ks. J. Chorążewicza
i aktualnie prowadzonym przez obecnego proboszcza ks. A. Bokieja,
ten cenny zabytek śląskiej sakralnej architektury barokowej został
uratowany dla następnych pokoleń.
Pomóż w rozwoju naszego portalu