Reklama

W Kościele jest ruch

Niedziela łódzka 20/2002

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Obok stowarzyszeń, do których wielu z nas należy, istnieją myśli, przesłania, z którymi można się utożsamiać. Poczucie wspólnego przeżycia daje często silniejszą świadomość jedności niż posiadanie takich samych legitymacji. Tam, gdzie brak struktury, zastąpić ją musi dynamizm, życie instytucji da się podtrzymać zabiegami formalnymi, dla życia wspólnoty, doświadczenia, refleksji, konieczny jest ruch.

Takim ruchem, dla osób z nim związanych, jest "Communione e Liberazione" (Komunia i Wyzwolenie) - rzeczywistość kościelna oparta na całkowitej dobrowolności oraz podobnie silnym i jednoznacznym przeżywaniu pewnych treści chrześcijaństwa. Jeżeli głęboko trafiają do Ciebie słowa Jana Pawła II, iż "Odkupiciel człowieka Jezus Chrystus jest ośrodkiem wszechświata i historii", jeżeli modlitwę i życie sakramentalne traktujesz jako standard, jeżeli absurdalny wydaje Ci się podział życia na katolickie w niedzielnych praktykach i "neutralne światopoglądowo" w szkole i miejscu pracy, jeżeli pragniesz wspomóc materialnie jakieś, warte Twego chrześcijańskiego gestu, dzieło - to na pewno wiesz, że co dzień przeżywasz Boży dar Wyzwolenia i dzieje się to w konkretnej Komunii - Kościele. Praktycznie więc jeden ruch dzieli Cię od uczestnictwa w ruchu "Komunia i Wyzwolenie" - zainteresowanie cotygodniowymi spotkaniami z ludźmi podobnie (czyli normalnie) żyjącymi oraz lubiącymi rozmawiać na różne tematy w kontekście wspólnego chrześcijańskiego doświadczenia czy refleksji nad wspólną lekturą.

Te spotkania, zwane szkołami wspólnoty, tym różnią się od narad, zjazdów i spotkań formacyjnych w innych stowarzyszeniach i instytucjach, że przychodzi się tam wyłącznie dla dobrze rozumianej przyjemności. Nie pisze się sprawozdań, więc nie trzeba na siłę wypracowywać zgrabnych konkluzji - rozmawia się szczerze, rzeczowo i dotąd, dokąd temat "żyje", nie ma głosowań, więc nie potrzeba quorum. Jak to możliwe, że to w ogóle funkcjonuje? A jak to możliwe, że ludzie spotykają się z okazji imienin? Dla przeżywających "Communione e Liberazione" doświadczenie chrześcijańskie jest równie oczywiste jak obchodzenie imienin.

W każdej spotykającej się wspólnocie jest ktoś najgłębiej tkwiący w przeżyciu ruchu, dbający o autentyczny przekaz charyzmatu, po prostu odpowiedzialny. Odpowiedzialni też spotykają się, by ustalić kierunek ruchu. Takie spotkanie odbyło się w dniach 12-13 kwietnia br. w Łodzi.

Odpowiedzialni z ok. 40 wspólnot rozsianych w południowej i centralnej Polsce (łączących ok. 1000 katolików świeckich i 30 kapłanów) spotkali się w gościnnym domu Wyższego Seminarium Duchownego z odpowiedzialnym krajowym - ks. dr. Andrzejem Perzyńskim oraz znamienitym gościem - ks. Fabio Baroncinim. Ksiądz Fabio - proboszcz jednej z parafii diecezji mediolańskiej (Włochy) - zajmuje się kontaktami centrali ruchu ze wspólnotami w Polsce, reprezentuje przy tym ks. Luigi Giussaniego - kapłana, którego indywidualne doświadczenie wiary i przekonanie do niesienia ludziom "tego, co nam zostało dane", zrodziło w latach 60. XX wieku, na bazie grup uniwersyteckich Akcji Katolickiej, pierwsze wspólnoty CL. Gdy poprosiłem ks. Baronciniego, by pozostawił zwięzłe przesłanie z wizyty w Kościele łódzkim, powiedział: "Bądźmy zdecydowani w naszych propozycjach, Chrystus nie jest jedną z dróg, lecz Drogą jedyną. Dzięki zdecydowaniu, możemy nieść piękno, czyli człowieczeństwo objawiające się w akcie, działaniu". Właśnie piękno chrześcijaństwa, jako konkretnego wydarzenia, aktualizującego się w życiu przez indywidualne spotkanie Chrystusa, który nie tylko wszedł poprzez Wcielenie w ludzkie dzieje, ale towarzyszy każdemu "przez wszystkie dni, aż do skończenia świata", było najznamienitszym rysem sobotniej katechezy księdza Fabio. Doświadczenie smutku i szarości w codzienności nie wymaga potwierdzania, ale dla chrześcijanina momentami piękna pozwalającymi na optymizm nie muszą być tylko światowe przyjemności. Powinniśmy dostrzec atrakcyjność chrześcijaństwa i z jego doświadczeń czerpać radość. Jest to możliwe, bo podczas rozmowy można było usłyszeć świadectwa o wielu pięknych przeżyciach związanych z niedawnym Triduum Paschalnym - w Polsce i nie tylko.

Spotkanie odpowiedzialnych zakończyło się wskazaniami Gościa na temat aktualnej problematyki podejmowanej na "szkołach wspólnoty", a dotyczącej powszechności zjawiska religijnego wśród ludzi i wyjątkowości chrześcijaństwa na tym tle. Po wspólnym obiedzie ksiądz Fabio udał się na warszawskie Okęcie - drogę, jak się okazało, znał lepiej od nas.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2002-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Święty ostatniej godziny

Niedziela przemyska 15/2013, str. 8

[ TEMATY ]

święty

pl.wikipedia.org

Nawiedzając pewnego dnia przemyski kościół Ojców Franciszkanów byłem świadkiem niecodziennej sytuacji: przy jednym z bocznych ołtarzy, wśród rozłożonych książek, klęczy młoda dziewczyna. Spogląda w górę ołtarza, jednocześnie pilnie coś notując w swoim kajeciku. Pomyślałem, że to pewnie studentka jednej z artystycznych uczelni odbywa swoją praktykę w tutejszym kościele. Wszak franciszkański kościół, dzisiaj mocno już wiekowy i „nadgryziony” zębem czasu, to doskonałe miejsce dla kontemplowania piękna sztuki sakralnej; wymarzone miejsce dla przyszłych artystów, ale także i miłośników sztuki sakralnej. Kiedy podszedłem bliżej ołtarza zobaczyłem, że dziewczyna wpatruje się w jeden obraz górnej kondygnacji ołtarzowej, na którym przedstawiono rzymskiego żołnierza trzymającego w górze krucyfiks. Dziewczyna jednak, choć później dowiedziałem się, że istotnie była studentką (choć nie artystycznej uczelni) wbrew moim przypuszczeniom nie malowała tego obrazu, ona modliła się do świętego, który widniał na nim. Jednocześnie w przerwach modlitewnej kontemplacji zawzięcie wertowała kolejne stronice opasłego podręcznika. Zdziwiony nieco sytuacją spojrzałem w górę: to św. Ekspedyt - poinformowała mnie moja rozmówczyni; niewielki obraz przedstawia świętego, raczej rzadko spotykanego świętego, a dam głowę, że wśród większości młodych (i chyba nie tylko) ludzi zupełnie nieznanego... Popularność zdobywa w ostatnich stu latach wśród włoskich studentów, ale - jak widać - i w Polsce. Znany jest szczególnie w Ameryce Łacińskiej a i ponoć aktorzy wzywają jego pomocy, kiedy odczuwają tremę...

CZYTAJ DALEJ

Przewodniczący KEP: nie ma prawa do zabijania, ale do ochrony życia!

2024-04-18 08:57

[ TEMATY ]

aborcja

abp Tadeusz Wojda SAC

Episkopat News

Abp Tadeusz Wojda

Abp Tadeusz Wojda

Nie ma prawa do zabijania, ale do ochrony życia – powiedział przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Tadeusz Wojda podczas trzydniowego Zebrania Plenarnego Konferencji Episkopatów Unii Europejskiej. Zaznaczył, że życie jest największym darem Bożym.

W piątek w Łomży zakończy się trzydniowe Zebranie Plenarne Konferencji Episkopatów Unii Europejskiej(COMECE). W czasie trzech sesji biskupi dyskutują o procesie integracji Unii Europejskiej, o jej postrzeganiu z perspektywy Europy Środkowej i Wschodniej i o przyszłych kierunkach jej rozwoju w obliczu wyzwań geopolitycznych.

CZYTAJ DALEJ

Francja: kościół ks. Hamela niczym sanktuarium, na ołtarzu wciąż są ślady noża

2024-04-18 17:01

[ TEMATY ]

Kościół

Francja

ks. Jacques Hamel

laCroix

Ks. Jacques Hamel

Ks. Jacques Hamel

Kościół parafialny ks. Jacques’a Hamela powoli przemienia się w sanktuarium. Pielgrzymów bowiem stale przybywa. Grupy szkolne, członkowie ruchów, bractwa kapłańskie, z północnej Francji, z regionu paryskiego, a nawet z Anglii czy Japonii - opowiada 92-letni kościelny, mianowany jeszcze przez ks. Hamela. Wspomina, że w przeszłości kościół często bywał zamknięty. Teraz pozostaje otwarty przez cały dzień.

Jak informuje tygodnik „Famille Chrétienne”, pielgrzymi przybywający do Saint-Étienne-du-Rouvray adorują krzyż zbezczeszczony podczas ataku i całują prosty drewniany ołtarz, na którym wciąż widnieją ślady zadanych nożem ciosów. O życiu kapłana męczennika opowiada s. Danièle, która 26 lipca 2016 r. uczestniczyła we Mszy, podczas której do kościoła wtargnęli terroryści. Jej udało się uciec przez zakrystię i powiadomić policję. Dziś niechętnie wraca do tamtych wydarzeń. Woli opowiadać o niespodziewanych owocach tego męczeństwa również w lokalnej społeczności muzułmańskiej.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

iv>

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję