Zalewani jesteśmy falami, co niosą wszelkie brudy z kraju,
z zagranicy, zza oceanu... Czasami można mieć wrażenie, że nie ma
już dobrych ludzi, bezinteresownych kapłanów, gorliwych nauczycieli,
ofiarnych wychowawców, prawych adwokatów, sprawiedliwych sędziów,
ludzkich lekarzy, rzetelnych rolników, w ogóle świętych... Nie wolno
poddawać się takiej wizji. Jest z gruntu fałszywa. I jeżeli nawet
jest w niej jakiś niewielki procent prawdy, to dowodzi tylko, że
zarejestrowany został fragment życia, w którym słabość doszła do
głosu, jak u św. Piotra w chwilach zaparcia się Mistrza i tylu innych
ludzi. Ale przecież łaska - jak widzimy nieraz w konfesjonale - zwycięża
słabości... Tych zwycięstw prawie nikt nie rejestruje, ani nie pokazuje.
Jedynie aniołowie w niebie.
Całym sercem więc wspieram inicjatywę Komitetu, który
chce utrwalić pamięć zmarłego w grudniu 1998 r. śp. ks. inf. Stanisława
Piotrowskiego z Kalisza. Kto bliżej zetknął się z tym wspaniałym
Człowiekiem i Kapłanem we Włocławku, w Czernikowie, Kazimierzu Biskupim,
Kole... , jest proszony o wypowiedź na temat jego życia i działalności.
Komitet zbiera materiały dotyczące osoby Księdza Infułata i w tym
celu zwraca się do tych, którzy mogliby złożyć o nim świadectwo.
Chodzi o opisanie jakiegoś szczególnego wydarzenia, które
dobrze ujawnia jego przymioty duchowe, działalność, wspólnotę z Bogiem
i ludźmi. Byłoby ciekawe ukazać, z czego wyrastał osobisty urok ks.
Piotrowskiego, dlaczego był tak ceniony i lubiany, dlaczego lgnęła
do niego młodzież, nawet gdy był już w starszym wieku.
Forma wypowiedzi może być dowolna, byleby tylko to świadectwo
było wiarygodne i autentyczne. Komitet zastrzega sobie jedynie redakcyjne
opracowanie nadesłanego materiału i ewentualne dokonanie skrótów,
by nie dopuścić do niepotrzebnych powtórzeń i zbyt rozwlekłych opisów.
Materiały można przesyłać do 15 czerwca br. pod adresem Redakcji
Ładu Bożego lub bezpośrednio do mnie, a ja przekażę je Komitetowi
Redakcyjnemu.
Na marginesie tej cennej inicjatywy widzę potrzebę rozszerzenia
zbierania świadectw również o innych duchownych i świeckich naszej
diecezji, którzy zaważyli na czyichś decyzjach i okazali się dobrymi
pasterzami, nauczycielami, katechetami, kierownikami dusz, ojcami,
matkami... Wspominanie dobrych czynów naszych bliskich sprawia, że
nie tylko jesteśmy ich adwokatami wobec Boga, ale ma ono wymiar wysoce
pedagogiczny dla innych. Powtarzanie o kimś niesprawdzonych złych
wiadomości nie rodzi dobra. Aby ono zaistniało, potrzeba dobrego
serca. Bo tylko miłość jest twórcza. Chrystus Pan powiedział: "Przecież
z obfitości serca usta mówią. Dobry człowiek z dobrego serca wydobywa
dobre rzeczy; zły człowiek ze złego skarbca wydobywa złe rzeczy. (
...) Z każdego bezużytecznego słowa, które wypowiedzą ludzie, zdadzą
sprawę w dzień sądu. Bo na podstawie słów twoich będziesz uniewinniony
i na podstawie słów twoich będziesz potępiony" ( Mt 12, 34-37).
Mamy na myśli zmarłych, by żyjących nie stawiać w kłopotliwej
sytuacji, bo nie po to pomagają oni komuś, by publicznie odbierać
pochwały, ale by wypełnić obowiązek moralny: "Kiedy zaś ty dajesz
jałmużnę, niech nie wie lewa twoja ręka, co czyni prawa, aby twoja
jałmużna pozostała w ukryciu. A Ojciec twój, który widzi w ukryciu,
odda tobie" (Mt 6, 3-4). Wierzymy jednak, że skoro Bóg oddaje ludziom
dobrym to, co zrobili w ciągu życia ziemskiego, to możemy po ich
śmierci ogłosić to światu, by zachęcić do dobrego postępowania. Poza
tym dobry wzór bardziej podbija serca i głębiej utrwala się na pokolenia
niż zły przykład. I daję tu świadectwo, że u wielu kapłanów można
zauważyć bardzo miły zwyczaj obdarowywania spotkane osoby książkami.
Mnie zauroczył pod tym względem swoją dobrocią i szlachetnym gestem
pół wieku temu śp. ks. Jan Zakrzewski, proboszcz w Broniszewie, który
młodemu ministrantowi dał niewielką broszurkę, pt. Czy będę księdzem?
I pomyśleć, że ten drobny podarunek tak się zwielokrotnił i przechodzi
dzisiaj, już w innej formie, do tylu rąk. Bo "dobro jest rozlewne..." (
bonum est diffusivum sui...). Bardziej niż zło... Jest ono mocniejsze
od sił niszczących.
Zbierajmy świadectwa o ludziach dobrych, a wśród nich
również o kapłanach. Na jeden przykład negatywny możemy przytoczyć
setki przykładów pozytywnych.
Pomóż w rozwoju naszego portalu