Ruch Odnowy w Duchu Świętym łączy ludzi w różnym wieku, pochodzących
z różnych środowisk, którzy spotykają się zwykle raz w tygodniu w
ramach grup modlitewnych. - Wspólne jest im doświadczenie tzw. chrztu
w Duchu Świętym. Było ono znane pierwszym chrześcijanom i zostało
opisane w Nowym Testamencie - mówi koordynator lubelskich wspólnot
Odnowy w Duchu Świętym, ks. Józef Maciąg. - Owocem tego doświadczenia
jest ożywienie darów charyzmatycznych otrzymanych przez każdego chrześcijanina
w sakramentach chrztu i bierzmowania.
W Lublinie i archidiecezji w grupach modlitewnych spotyka
się około tysiąca osób. Celem spotkań jest wspólna modlitwa i słuchanie
Słowa Bożego w ramach katechez. Obecnie w całej diecezji istnieją
23 grupy Odnowy w Duchu Świętym. Ks. Maciąg tłumaczy, że nie wszystkie
można nazwać wspólnotami w ścisłym znaczeniu. - Wspólnoty chrześcijańskie
charakteryzują się bowiem ściślejszymi relacjami braterskimi, podobnym
stylem życia i podobnymi celami.
Odrodzenie
Najstarsze lubelskie wspólnoty Odnowy mają za sobą prawie dwudziestoletnią
historię. Pierwsza powstała Effatha. Działa przy kościele Pallotynów.
Równocześnie z nią, a więc wiosną 1982 r., formowała się wspólnota
przy kościele Akademickim. Obie wyrosły z działań ewangelizacyjnych
garstki studentów, którzy głosili Słowo Boże swoim rówieśnikom podczas
strajków studenckich na lubelskich uczelniach jesienią 1981 r.
Obecnie lubelskie wspólnoty przeżywają swego rodzaju renesans.
Ostatnie lata bowiem to czas powstania większości z nich. Poza tym
doszło do pogłębienia integracji środowiska. Przyczyniły się do niej
m.in. ubiegłoroczne majowe rekolekcje w auli Seminarium Duchownego
prowadzone przez francuską Wspólnotę Błogosławieństw, które dzień
w dzień gromadziły kilkaset osób. Także w maju 2001 r. członkowie
lubelskiej Odnowy wraz z kilkoma tysiącami mieszkańców Lublina przeżywali
Eucharystię celebrowaną na placu katedralnym przez bp. Mieczysława
Cisło z udziałem hinduskiego jezuity O. Fio Mascarenhas. Ten wieloletni
opiekun wspólnot charyzmatycznych na całym świecie poprowadził żywiołową
modlitwę o uzdrowienie dla mieszkańców miasta. Szczególnie ważne
dla integracji są organizowane w trzeci poniedziałek każdego miesiąca
spotkania modlitewne w Archikatedrze, nazywane "bezinteresownym uwielbieniem
Pana". - Ta dość niezwykła forma adoracji Najświętszego Sakramentu,
wrażająca się w dynamicznym śpiewie, ma służyć otwarciu serc na słuchanie
Boga - tłumaczy ks. Józef.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Specyfika
Charakterystyczne dla Lublina jest, że większość członków wspólnot
to ludzie młodzi z wyższym wykształceniem, co wynika z uniwersyteckiego
charakteru miasta. Oprócz nich do wspólnot Odnowy należą osoby dojrzałe,
z różnym wykształceniem. Uczą się w nich, jak być otwartym na działanie
Ducha Świętego w codziennym życiu. W większości mają za sobą doświadczenie "
chrztu w Duchu Świętym". Nazywa się go także osobistą Pięćdziesiątnicą.
Ks. Józef podkreśla bowiem, że "chrzest w Duchu Świętym" nie jest
niczym innym, jak dostępnym również dla nas doświadczeniem, jakie
stało się udziałem uczniów Chrystusa w 50 dni po Jego Zmartwychwstaniu.
Dokonuje się to z reguły podczas modlitwy z nałożeniem rąk, która
wieńczy kilkutygodniowe rekolekcje zwane seminarium odnowy życia
w Duchu Świętym. Ich owocem jest nawiązanie osobowej więzi z Bogiem,
zdynamizowanie wiary, pogłębienie modlitwy osobistej oraz odkrycie
własnego powołania do służby w Kościele.
Pogłębianiu wiary sprzyjają katechezy oraz spotkania w grupach
dzielenia. - Na spotkaniach w małych grupach wierni mogą przyswoić
sobie wiele z niedostrzeganych dotąd treści ewangelicznych - mówi
ks. Józef Maciąg. - Uczą się zauważać działanie Boga oraz Jego pomoc
w konkretnych życiowych sprawach.
Reklama
Owoce
Nim pojawią się zauważalne owoce pobytu we wspólnocie, człowiek
przechodzi kilka etapów. Czas i intensywność ich przeżywania zależy
od indywidualności osoby. W pewnym uproszczeniu można je opisać następująco:
Pierwszy etap to nawrócenie rozumiane jako głębsze spotkanie z Bogiem,
odkrywanie jego działania w życiu. Drugi etap polega na uzdrowieniu.
Oznacza ono usunięcie zranień i blokad, które są w każdym człowieku,
a które przeszkadzają w przyjęciu łaski Boga i ograniczają jej dobroczynne
działanie w życiu. Rezultatem jest napełnienie Duchem Świętym oraz
życie w obfitości, które daje Jezus. Trzeci etap to odkrycie osobistego
powołania. Może nim okazać się powołanie do ewangelizacji, szczególnie
cenne u świeckich. - Znam wielu członków wspólnot, którzy zdecydowali
się studiować teologię, by móc pełniej angażować się w ewangelizację
i katechizację. Kilku z nich ma już nawet doktoraty - podkreśla koordynator
lubelskiej Odnowy w Duchu Świętym.
Takiej stopniowej przemianie człowieka sprzyja dialog z
Bogiem, jaki toczy się podczas spotkań wspólnotowych. Wierni zwracają
się do Boga wzywając Ducha Świętego, śpiewając pieśni. Odpowiedź
Boga przychodzi w Słowie Bożym odczytywanym na spotkaniu, niekiedy
również w posłudze darami charyzmatycznymi (np. proroctwa) i w Jego
działaniu podczas modlitwy wstawienniczej. Uczestnicy z kolei odpowiadają
w słowach dziękczynienia, w świadectwach.
Historia na świecie
Ruch Odnowy w Duchu Świętym nie ma określonego założyciela, jak
np. Ruch Światło-Życie. Jego historia w pewnym sensie sięga początków
zeszłego wieku. Wtedy właśnie papież Leon XIII zainicjował w Kościele
odnowienie kultu Ducha Świętego. Wydał szereg dokumentów poświęconych
Jego Osobie, wezwał też cały Kościół do obchodzenia corocznej nowenny
przed Zesłaniem Ducha Świętego. Jednak momentem szczególnej wagi
była modlitwa Veni Creator, którą Papież zaintonował publicznie 1
stycznia 1901 roku, a więc w pierwszym dniu - co warto podkreślić
- nowego stulecia.
Sześćdziesiąt lat później, na początku Soboru Watykańskiego
II, papież Jan XXIII wołał do Boga o cud nowej Pięćdziesiątnicy.
- Była to prośba, aby Duch Święty zstąpił i odnowił oblicze Kościoła
- mówi ks. Maciąg. W styczniu 1967 r. grupa profesorów i studentów
katolickiego Uniwersytetu Duquesne w Pittsburgu w USA udała się na
weekendowe rekolekcje. Podczas modlitwy otrzymali łaskę nowego wylania
Ducha Świętego. To była przełomowa chwila. Niedługo potem w całym
świecie zaczęły powstawać niezależnie od siebie wspólnoty charyzmatyczne.
Nasilało się to z roku na rok. Już w 1975 roku (a więc Roku Świętym)
został zorganizowany w Rzymie na zaproszenie papieża Pawła VI pierwszy
międzynarodowy Kongres Odnowy Charyzmatycznej.
Papież wyrażał się o Odnowie jako o szansie danej przez
Ducha Świętego dla Kościoła i świata. Również obecny papież Jan Paweł
II stwierdził, że pojawienie się Odnowy charyzmatycznej jako następstwo
Soboru Watykańskiego II było szczególnym darem Duchem Świętego dla
Kościoła. Pierwszym opiekunem nowopowstałego ruchu z ramienia Stolicy
Świętej został belgijski kardynał Leo J. Suenens.
W ciągu ostatnich 30 lat doświadczenie Odnowy charyzmatycznej
stało się udziałem 70 milionów katolików w 120 krajach światach.
Ciałem koordynującym ten szeroki i różnorodny ruch w skali całego
Kościoła jest ICCRS czyli Międzynarodowe Służby Katolickiej Odnowy
Charyzmatycznej.
Polska
W Polsce działa Krajowy Zespół Koordynatorów Odnowy w Duchu Świętym.
Jej duszpasterzem jest biskup włocławski Bronisław Dembowski. Ruch
w Polsce został zapoczątkowany w latach 70. m.in. dzięki kontaktom
polskich kapłanów ze wspólnotami w USA. Pierwszy kongres odbył się
już w 1975 r. Jego uczestnikami byli głównie członkowie Ruchu Światło
- Życie, którzy najwcześniej zetknęli się w praktyce z darami proroctwa,
języków i z charyzmatycznymi uzdrowieniami. Stąd w pierwszej fazie
rozwoju Odnowy większość jej członków wywodziła się z ruchu oazowego.
Niemal równocześnie powstało szereg grup, m.in. w Warszawie, Katowicach,
Wrocławiu, Łodzi, Białymstoku, Poznaniu. - Ruch Odnowy w Polsce nie
ma monolitycznego charakteru. Poszczególne grupy znajdują się na
różnym etapie rozwoju, mają różne zadania do spełnienia w Kościele,
każda ma własną specyfikę - ocenia ks. Maciąg. - Niewątpliwie łączy
je wspólne doświadczenie mocy i działania Ducha Świętego.
Obecnie co roku w maju lub czerwcu odbywa się na Jasnej
Górze ogólnopolskie czuwanie Odnowy w Duchu Świętym, które gromadzi
na placu przed sanktuarium od 100 do 200 tysięcy wiernych.