Wystawą Świadectwo wspólnoty Muzeum Archidiecezji Warszawskiej
zamanifestowało swoje dwudziestolecie. Właśnie zamanifestowało, gdyż
zjawiskiem zdumiewającym jest bogactwo i wielka klasa zbiorów zarówno
dawnej sztuki sakralnej, jak i sztuki współczesnej, zwłaszcza z lat
80. Jest to osobista zasługa ks. Andrzeja Przekazińskiego, który
dokonał niezwykłych wysiłków, by początkowa, zupełna pustka sal,
szczelnie wypełniła się takim bogactwem, spoczywającym zresztą głównie
w magazynie, gdyż teraz pokazać można było zaledwie ok. 5% zbiorów.
Wyselekcjonowane ze względu na swą klasę obiekty tworzą coś więcej
niż tylko wspomnianą wystawę. Są manifestacją zaistnienia kościelnego
zbioru sztuki, którego do niedawna nie było na mapie kolekcji polskich.
Wystawa Świadectwo wspólnoty ma trwać długo, a ze wszech miar uzasadnione
byłoby uczynienie z niej stałej ekspozycji muzealnej, gdyż w pełni
na to zasługuje, a stała i pełna ekspozycja muzealna jest bardzo
potrzebna.
Obchodzone obecnie dwudziestolecie Muzeum ma trochę charakter
symboliczny, a trochę formalny, gdyż muzeum takie istniało przed
wojną, a obecne zaczęło działać parę lat wcześniej.
Zbiory dawnej sztuki kościelnej gromadzone były w obszernej
zakrystii katedry św. Jana jeszcze za czasów zaborów. W końcu lat
trzydziestych władze kościelne postanowiły utworzyć Muzeum Archidiecezji
Warszawskiej. Zakupiono parę kamienic przy Kanonii, tuż przy katedrze,
i w 1938 r. arcybiskup warszawski - kard. Aleksander Kakowski dokonał
uroczystej inauguracji Muzeum.
Posiadało ono galerię rzeźby gotyckiej, galerię dawnych
tkanin sakralnych i trochę dzieł złotniczych. Po Powstaniu Warszawskim
Niemcy wywieźli najcenniejsze obiekty, a budynek spalili. Wiele z
tych obiektów zostało w 1947 r. rewindykowanych i wcielonych do zbiorów
państwowych.
Niezależnie od tego przy Archiwum Katedralnym stopniowo
starano się gromadzić obiekty sztuki dawnej, głównie tkaniny liturgiczne.
Idea powołania muzeum towarzyszyła Prymasowi Wyszyńskiemu w ostatnich
latach jego życia. Realizowanie tej idei zlecił on młodemu wówczas
absolwentowi historii sztuki, właśnie ks. Andrzejowi Przekazińskiemu,
i już w 1978 r. w wieży kościoła św. Anny odbyły się pierwsze wystawy
pod szyldem nie istniejącego jeszcze formalnie muzeum, które zapewniły
mu dopływ pierwszych darów. Równocześnie trwał gruntowny remont zdewastowanego
kompletnie przez państwowego użytkownika gmachu, przeznaczonego na
muzeum. Jest to lewe skrzydło dawnego zespołu klasztornego Trynitarzy
z kościołem Świętej Trójcy pośrodku (ul. Solec 61). Inauguracja nowego
Muzeum Archidiecezji Warszawskiej odbyła się w kwietniu 1980 r. z
serdecznym błogosławieństwem chorego już wówczas Prymasa Wyszyńskiego.
Wysiłki dyrektora Muzeum zmierzały i zmierzają przede wszystkim
do odzyskiwania z innych zbiorów eksponatów z dawnego Muzeum Archidiecezjalnego
oraz do pozyskiwania darów, niezwykle niekiedy cennych.
Najzupełniej niezwykły okres w dziejach Muzeum stanowiły
lata 80. Wtedy to znaczna część artystów podjęła ze szczególnym zaangażowaniem
inspiracje sakralne, a samo Muzeum ze swej strony stało się centrum
sztuki niezależnej. W warunkach bojkotu przez artystów oficjalnego
obiegu sztuki, obok wystaw i w tych samych salach niemal co dzień
odbywały się "Wieczory muzealne" - koncerty, programy poetyckie,
sympozja naukowe... Wszystkiemu przyświecały idee suwerenności narodu
i podmiotowości społeczeństwa. W Muzeum gromadziły się dziesiątki
wybitnych twórców ze wszystkich dziedzin, a na wszystkie imprezy
tłumnie przybywała spragniona wolności i prawdy publiczność. Angażowałem
się w tych latach w różne prace muzealne i muszę stwierdzić, że żadne
słowa nie są w stanie oddać panującej wówczas w Muzeum atmosfery
wspólnoty i jej intensywności. Dzięki temu okresowi Muzeum dysponuje
unikalną kolekcją sztuki o inspiracjach sakralnych i egzystencjalnych
- owego niepowtarzalnego w naszym życiu kulturalnym fenomenu sztuki
lat 80.
Obecna wystawa - owoc wieloletnich wysiłków dyrektora Muzeum
- niechaj więc pozostanie trwałym elementem na mapie kulturalnej
Warszawy, zwłaszcza iż jako manifestacja wartości jest bardzo mocną
kontrpropozycją wobec powszechnej degradacji sztuki w latach dziewięćdziesiątych.
Pomóż w rozwoju naszego portalu