Wiele ostatnio pisałem o planetach i ich księżycach. Obserwując
wieczorne niebo, pośród iskrzących się gwiazd i planet, nasi Czytelnicy
potrafią wskazać wiele znanych im już obiektów. Patrząc na gwiazdy,
zastanawiamy się często, czy "hen tam daleko" żyją podobne do nas
istoty, czy istnieje gdzieś tam jakiekolwiek inne życie? Jeżeli szukać
jakichś form życia, to na pewno nie na gwiazdach, które są gorącymi
rozżarzonymi kulami gazów, ale na otaczających je planetach. Jeżeli
planety nie nadają się do życia, to może znajdziemy je na ich księżycach?
Problemem do rozwiązania są jednak znaczne odległości dzielące nas
od gwiazd i ich układów planetarnych. Przecież najbliższa gwiazda (po Słońcu) odległa jest od nas aż o 4 lata świetlne! Z tego też powodu
dopiero teraz odkrywamy "inne światy" i prawdopodobnie nigdy nie
dowiemy się o jakimkolwiek życiu w Kosmosie. Pamiętajmy też, że nie
udało nam się jeszcze zbadać dokładnie "naszego podwórka", czyli
Układu Słonecznego. Również te bliskie odległości są dla nas tak
duże, że nie zdążyliśmy nawet założyć bazy na naszym Księżycu, do
którego leci się zaledwie parę dni. Nie miejmy więc złudzeń co do
odkrycia "innego świata", chociaż dokonujący się na naszych oczach
postęp jest jednak ogromny.
Jeszcze 10 lat temu nie znaliśmy żadnego innego układu
planetarnego z wyjątkiem naszego Układu Słonecznego. Dopiero w 1992
r. nasz rodak Aleksander Wolszczan jako pierwszy na świecie wykrył
trzy planety poza Układem Słonecznym. Krążą one jednak wokół gwiazdy
martwej, tzw. pulsara omiatającego przestrzeń wiązką śmiercionośnych
promieni. Nie są to więc warunki do szukania życia, jednak planety
te były dowodem na istnienie innych układów planetarnych! Wszyscy
więc zaczęli szukać nieznanych dalekich planet, aż w 1995 r. szwajcarscy
astronomowie znaleźli pierwszy układ planetarny towarzyszący gwieździe
podobnej do naszego Słońca. Odtąd poszukiwania nabrały rozpędu i
do tej pory odkryto już ponad 50 różnych planet. Jedna z nich znajduje
się prawie "na wyciągnięcie ręki" w konstelacji Erydana, zaledwie
10 lat świetlnych od nas. Odkryta planeta jest wielkości naszego
Jowisza, więc podobnie do niego jest prawdopodobnie kulą gazową.
Na takiej kuli gazowej życia chyba nie ma, jednak w jej pobliżu być
może odkryjemy kiedyś inne mniejsze planety. Niedawno zespół astronomów
z Genewy znalazł ciekawy układ dwóch planet o masie podobnej do naszego
Saturna, okrążający gwiazdę w konstelacji Żagli, oddaloną o 141 lat
świetlnych. Jedna z nich okrąża swoją gwiazdę w zaledwie 3 dni, podczas
gdy drugiej zajmuje to prawie miesiąc (to i tak 12 razy szybciej
niż nasza Ziemia). Obydwie planety znajdują się jednak zbyt blisko
swojej gwiazdy, aby nawet na ich hipotetycznych księżycach mogło
istnieć jakieś życie. Nadzieja na znalezienie innego życia nie opuszcza
jednak naukowców, więc szukają dalej. Połowa z dotychczas nowo odkrytych
planet nie jest samotna przy swoich gwiazdach, bowiem w ich ruchu
dostrzec można niewyjaśnione zakłócenia, które mogą wskazywać na
kolejne planety. Poza tym już dawno przy niektórych bliskich nam
gwiazdach obserwujemy obręcze pyłu, w których być może też znajdują
się planety. Np. niektóre zgrubienia i wzory, w jakie się one układają,
wskazują na istnienie planet wokół znanej nam gwiazdy Wegi oraz gwiazdy
Beta Pictoris. Czy jednak znajdziemy gdzieś we Wszechświecie inne
życie? Czytelnicy sami mogą sobie odpowiedzieć, gdyż jest to już
czysta fantazja. Ja osobiście w to nie wierzę.
Tymczasem na wieczornym niebie podziwiamy świecącego
wysoko Cefeusza. Patrząc bardziej na wschód, widzimy znane nam również
dwa piękne gwiazdozbiory: Kasjopeję i Perseusza. Znajdują się one
w Drodze Mlecznej, rozciągającej się wieczorem szeroko od wschodniego
do zachodniego horyzontu. Trójkąt Letni świeci codziennie coraz niżej
po przeciwnej stronie nieba. Szybko wschodzą jasny Jowisz oraz Saturn,
które możemy obserwować aż do rana. I to jest nasz realny piękny
świat, który możemy podziwiać za oknami naszego domu. Do zobaczenia
pod gwiazdami.
Pomóż w rozwoju naszego portalu