Pani Nasza Jazłowiecka jest nowym wydawnictwem przygotowanym
przez Siostry Niepokalanki, znane już jako autorki cieszącego się
dużym uznaniem przewodnika po sanktuariach maryjnych Z dawna Polski
Tyś Królową.... Tym razem Siostry opracowały monograficzną książkę
o cudownym posągu Matki Bożej Jazłowieckiej, znajdującym się w kaplicy
ich klasztoru w Szymanowie, gdzie teraz mieści się dom główny Zgromadzenia.
Nowa książka ma przepiękną szatę graficzną - jej kształt
edytorski jest doskonały w każdym szczególe. Wrażenie robią wspaniałe
fotografie cudownej statuy i związanych z nią miejsc, wykonane przez
Krzysztofa Samulika, Grzegorza Gałązkę i innych. Książka pierwotnie
zaplanowana była jako album, ale oprócz fotografii znalazły się tu
zdjęcia archiwalne, dokumenty, teksty źródłowe, wiersze i pieśni
ku czci Pani Jazłowieckiej, zapiski pielgrzymów, wpisy w księgach
łask - składające się na prawdziwe dzieło sylwiczne. Owe świadectwa
unaoczniają historię cudownego posągu Matki Bożej Jazłowieckiej,
związanych z Nią ludzi, miejsc i wydarzeń. Zgromadzone zostały dzięki
ogromnej pracy Sióstr Niepokalanek (większość zamieszczonych materiałów
pochodzi z Archiwum Zgromadzenia w Szymanowie), ale także dzięki
życzliwości wielu osób, które przyczyniły się do powstania dzieła,
udostępniając fotografie, dokumenty, listy czy wyniki własnych poszukiwań
naukowych.
historia cudownego posągu Matki Bożej Jazłowieckiej obejmuje znaczny obszar polskich dziejów, sięgając swymi korzeniami aż do połowy ubiegłego wieku, gdy wśród ciemnej nocy zaborów powstawało Zgromadzenie Sióstr Niepokalanek. Podobnie jak bratnie Zgromadzenie Księży Zmartwychwstańców miało być ono nadzieją dla Polski i miało pracować dla moralnego odrodzenia narodu. Siostry Niepokalanki realizowały swe założenia przez pracę wychowawczą: opracowały swój uniwersalny system kształcenia polskich dziewcząt, by wyrastały na kobiety silne i mądre, które będą w stanie odnowić rodziny, a przez to społeczeństwo. Nazwa, tajemnica i charyzmat Zgromadzenia związane były z ogłoszonym w 1854 r. przez papieża Piusa IX dogmatem o Niepokalanym Poczęciu Najświętszej Maryi Panny. "To Zgromadzenie jest dla Polski" - miał powiedzieć w czasie audiencji papież Pius IX m. Marcelinie Darowskiej, współzałożycielce Zgromadzenia, dziś błogosławionej.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Mniej więcej w tym samym czasie Tomasz Oskar Sosnowski, artysta
polski, mieszkający na stałe w Rzymie, rozpoczął w swej pracowni
rzeźbienie w białym marmurze cyklu postaci Matki Bożej Niepokalanie
Poczętej. Tworzył je przez kilkanaście lat, a najsłynniejsza jest
dzisiejsza Pani Jazłowiecka. Sosnowski wykonał ją na zamówienie Matki
Marceliny do kaplicy w Jazłowcu, gdzie znajdował się dom główny Zgromadzenia.
Piękny posąg stanął tam w 1883 r. i od tego czasu rozszerzała się
sława cudów zyskiwanych za przyczyną Matki Bożej Jazłowieckiej.
Przedziwnie związał się ów wizerunek Maryi z losami polskiego
oręża. Za swoją Patronkę obrał ją najpierw 14. Pułk Ułanów, który
w 1919 r. w okolicach Jazłowca stoczył trzydniowy bój i przeszedł
w ten sposób swój chrzest bojowy na ziemiach polskich. Przypisując
zwycięstwo opiece Matki Bożej, której figurę czczono w pobliskim
klasztorze, przyjął ów pułk nazwę Jazłowieckiego. Pod taką nazwą
stoczył później wiele kolejnych bitew, z których najsłynniejsza to
szarża pod Wólką Węglową w czasie wojny obronnej w 1939 r.
Zanim nadeszły tragiczne lata klęski, a potem tułaczki
i emigracji, ustaliła się tradycja szczególnej czci oddawanej przez
ułanów Patronce. Jej Imienia wzywali w swej pieśni pułkowej, Jej
składali jako wotum swe ułańskie proporce, Jej postać widniała na
sztandarze, w dniu Niepokalanego Poczęcia przy Niej pełnili żołnierskie
warty, do Niej przybywały delegacje w dniu święta pułkowego. Wkrótce
za Patronkę przyjął Panią Jazłowiecką także 9. Pułk Ułanów Małopolskich.
Z medalikami i obrazkami Pani Jazłowieckiej szli żołnierze
do walki w 1939 r., a później do niewoli - oflagów, lagrów i łagrów...
Potem zaś - z Armią Andersa przez Azję Środkową, przez Jerozolimę,
przez Wyspy Brytyjskie i na wszystkie fronty II wojny światowej...
Po wojnie Siostry Niepokalanki straciły swój dom w Jazłowcu
- podobnie jak inne placówki na Wschodzie. Panią Jazłowiecką w 1946
r. przewieziono do Szymanowa, gdzie nie tylko nie straciła dawnych
swych czcicieli, ale wciąż zyskuje nowych. Znów, jak niegdyś przed
laty, żołnierze chcą, by była ich Patronką. Znów podczas świąt i
uroczystości pochylają się przed Nią wojskowe sztandary, znów przybywają
pielgrzymki w mundurach... Zaś w kaplicy szymanowskiej - jak niegdyś
w Jazłowcu - rozlegają się słowa ułańskiej pieśni: Szczęście i spokój
daj tej ziemi, Pani, co krwią spłynęła wśród wojen, pożogi...
Pani nasza Jazłowiecka to poruszająca opowieść o przemianach
polskich dziejów, z którymi nierozerwalnie związana jest jasna postać
Hetmanki kresowych żołnierzy, Białej Pani - Matki Bożej Jazłowieckiej.
Książkę można zamówić pod adresem: Klasztor Sióstr Niepokalanek, ul. Idzikowskiego 25, 02-704 Warszawa, tel. (0-22) 843-08-02, fax (0-22) 843-07-91. Cena 120 zł plus koszt przesyłki.