Reklama

Prosto z Sejmu

Główni rozgrywający

Niedziela Ogólnopolska 15/2001

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Polska scena polityczna jaka jest, każdy widzi. Rządzi prawica, czyli podzielony na partie i frakcje AWS, ale głównym rozgrywającym jest lewica, czyli prezydent Kwaśniewski oraz szef SLD L. Miller. Czy tego chcemy, czy nie, taki układ wytworzył się już po wyborach w 1997 r. Choć nasi wyborcy, zwolennicy Akcji, oczekiwali wielkiej naprawy państwa, a więc wprowadzenia tylko koniecznych reform, w rzeczywistości uchwalano ustawy pod dyktando Unii Wolności i SLD, realizowano program gospodarczy bardziej korzystny dla Unii Europejskiej niż dla Polski. Nie maluję w tej chwili jakiegoś czarnego scenariusza, ale tak jak pamiętam, w każdej ustawie, jeśli SLD z UW chciały coś " przepchnąć", zawsze im się to udawało. Dlatego nawet jeśli AWS uchwalił jakąś dobrą ustawę, to i tak o jej wejściu w życie decydował prezydent. A ten aż 12 razy wetował, i zawsze były to ustawy kluczowe dla programu Akcji, dla dobra większości obywateli. Tak było z uwłaszczeniem, prokuratorią generalną, podatkami prorodzinnymi, pornografią, reprywatyzacją... Tak też może być z ordynacją wyborczą, która, wprowadzając średnie okręgi, nie jest korzystna dla SLD, a ponadto likwiduje listę krajową, a więc może zmieść ze sceny politycznej wielu "niezatapialnych" liderów.
Nie chciałbym być zanadto złośliwy wobec własnego klubu, jednak w świetle tego, co wyżej napisałem, każda, nawet dobra ustawa, aby została uchwalona, musi odpowiadać lewicy. Tak do końca nie jest. Wchodząca bowiem w życie 25 kwietnia ustawa, nazywana małym uwłaszczeniem, o przejmowaniu na własność mieszkań spółdzielczych za 3% wartości rynkowej, ustawa rozbijająca lewicowy monopol w zarządach spółdzielni mieszkaniowych, oprotestowana przez SLD, nie została zawetowana przez prezydenta. Albo jest to jakieś przeoczenie ze strony prezydenta, albo efekt jego prywatnej wojny z SLD o wpływy w społeczeństwie. Mówi się wszak, że prezydent obawia się zbyt wysokiej wygranej Sojuszu, bo wówczas jego urząd zostałby zmarginalizowany przez "kanclerza" - L. Millera.
Wracając jednak do ustaw, to faktycznie, jeśli przechodziły bez weta, to tylko dlatego, że w każdej z nich albo prezydent, albo SLD "ugrali" coś korzystnego dla siebie. Było to ewidentne psucie ustaw, widoczne zwłaszcza w wielkich czterech reformach. Niestety, dzisiaj odpowiedzialnością za dopuszczenie do "błędów" w ustawach obarcza się wyłącznie AWS. Cóż, skoro rządząca partia nie ma własnych mediów. Jeśli nie docenia wagi informowania społeczeństwa o tym, co czyni dla dobra państwa, to ma takie poparcie, jakie ma.
Sam nie wiem, czy AWS nie chce, czy nie potrafi prowadzić dialogu ze społeczeństwem - to tak jakbyśmy wstydzili się np. naszej wierności wartościom chrześcijańskim, obronie życia nienarodzonych, zasadom uczciwości i przyzwoitości. W tym miejscu chciałbym powołać się na słowa Jana Pawła II wypowiedziane u progu naszej wolności, podczas czwartej pielgrzymki do Ojczyzny w 1991 r. Ojciec Święty nauczał: "Nie osiągniemy szczęścia, ani nawet zwyczajnej stabilizacji, nie licząc się z prawem Bożym. Dlatego całym sercem zaufajmy Bogu, że Jego przykazania są słuszne i że ich przestrzeganie zabezpiecza człowieka i przynosi mu radość i pokój już tu, na ziemi. (...) Nie zapominajmy, że dzieje przyniosły nam straszliwą lekcję, bolesną lekcję wolności nadużytej do obłędu! Czymże była - w kontekście Konstytucji 3 Maja - Targowica? Ale potem zaczął się na nowo proces pozyskiwania wolności za wszelką cenę. Tę cenę w wysokiej mierze zapłaciło pokolenie II wojny światowej. Dlatego też pozwólcie mi być dobrej myśli i pomóżcie papieżowi, żeby się nie musiał martwić" (Włocławek, 7 czerwca 1991 r.).
Jeśli tak bardzo spadły notowania Akcji, to może i z tego powodu, że wielu wstydzi się wartości, które nas zjednoczyły przed wyborami. Czy np. dzielenie się w Akcji nie jest nadużywaniem wolności aż do obłędu? Wkrótce możemy utracić to wszystko, o co Jan Paweł II zabiega na całym świecie: o powrót do życia wartościami. Taki smutny wniosek nasuwa mi się po ostatnim posiedzeniu Sejmu, na którym m.in. odbyło się pierwsze czytanie bardzo interesujących projektów ustaw, mających prorodzinny charakter. Jako "stary" poseł zostałem zaskoczony reakcją SLD, jakąś wprost złością wobec ustawy, która pozwalałaby otrzymywać świadczenie finansowe za wychowywanie dzieci. Ustawa ta, o której Niedziela pisała w numerze 11, ma charakter prawdziwie nowatorski, pozwala bowiem przyjść z pomocą rodzinom średnio- i wielodzietnym oraz rodzinom z dzieckiem niepełnosprawnym, umożliwiając jednemu z rodziców sprawowanie opieki nad dziećmi, bez konieczności podejmowania pracy zarobkowej. Oczywiście, pobieranie takiego świadczenia wychowawczego wliczałoby się do stażu pracy oraz do nabycia uprawnień emerytalnych.
Atak lewicy i liberałów z UW na ten projekt był po prostu niezrozumiały. Choć ustawa trzema głosami przeszła do dalszych prac w komisjach, bynajmniej wnioskodawcy, posłowie AWS-u, nie chcą przypisać kobiet do garów, dzieci i domu. Ważne jest wszak co innego: dotychczasowe działania prorodzinne w Polsce nie mają solidnego oparcia w ustawach. W efekcie różnych działań antyrodzinnych nastąpił dramatyczny spadek liczby zawieranych małżeństw, co w przyszłości może zagrozić normalnemu rozwojowi państwa. Łączy się z tym oczywiście nie mniej dramatyczny spadek liczby urodzeń. Obecnie więcej ludzi umiera, aniżeli się rodzi. Wpłynęły na to trudne warunki życia większości rodzin, brak mieszkań, traktowanie przez państwo rodziny jako sprawy prywatnej, zły stan zdrowia Polaków, materialne rozwarstwienie społeczeństwa itp. Wszystko to, jak napisałem, nie sprzyja ani zawieraniu małżeństw, ani ich trwałości, a tym bardziej planom prokreacyjnym. Według SLD, lekarstwem na wszystko będzie poprawa warunków życia, a tymczasem - dobra opieka społeczna. Sojusz w rozwiązaniach dla rodziny obstaje tylko za mnożeniem zasiłków. Zdrowa, liczna rodzina jest w tej sytuacji jakby karana za posiadanie dzieci. Opieką państwa jest otoczona rodzina z tzw. marginesu. Czy kogoś trzeba przekonywać, że pomyślność państwa zasadza się na liczebności dobrych rodzin, jeśli ona oczywiście znajduje odpowiednie finansowe wsparcie? Skoro dzieci stanowią największe bogactwo narodu, zapłaćmy uczciwie rodzicom za ich urodzenie, wychowanie i wykształcenie.
Dlatego brak zrozumienia dla proponowanej ustawy ze strony SLD i UW jest wyrazem nieustannego atakowania naturalnej rodziny, przygotowywaniem społeczeństwa do wprowadzenia ustaw promujących tzw. rodzinę kochającą się inaczej. Sprzyjają temu środki przekazu, co stawia każdego z nas wobec czającego się przed Polską moralnego zła. Stawianie problemu w ten sposób, że kobieta-matka zostanie dodatkowo upośledzona tą ustawą, ponieważ ustawa pozwala ją wyłączyć z czynnego życia zawodowego, że ją dyskryminuje ze względu na płeć - to chyba jakieś urojenia. Z niepokojem jednak obserwuję walkę feministek o równy status kobiet i mężczyzn. Pomijam fakt błędu antropologicznego, jaki się tu rysuje, mianowicie stawia się na równi mężczyznę i kobietę w kwestii pełnienia ról społecznych. Kiedyż wreszcie zrozumiemy, że prawdziwy awans społeczny kobiety wymaga przede wszystkim przywrócenia wartości macierzyństwu, małżeństwu i rodzinie. Najważniejsza i najzaszczytniejsza praca kobiety przebiega w rodzinie. Oby ludzie XXI wieku nie chcieli tego zmieniać, bo będą ostatnim pokoleniem zamieszkującym Ziemię.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2001-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Prawo ucznia do udziału w rekolekcjach

2024-03-25 13:52

[ TEMATY ]

rekolekcje

Karol Porwich/Niedziela

Antyreligijne organizacje pozarządowe wysyłają pisma do dyrektorów szkół, w których organizowane są rekolekcje. Może to mieć na celu wywołanie tzw. „efektu mrożącego”, czyli wzbudzenia wśród dyrektorów szkół obawy przed organizacją rekolekcji.

Ordo Iuris wskazuje w analizie, że rekolekcje mogą odbywać się zarówno w kościele, jak i na terenie szkoły, a ich uczestnikiem może być każdy uczeń, który wyrazi taką wolę. Szkoła musi zapewnić uczniom opiekę w czasie rekolekcji. Polecenie nauczycielowi sprawowania takiej opieki nie narusza jego praw.

CZYTAJ DALEJ

Zmarł ks. Roman Kneblewski

2024-03-27 09:35

[ TEMATY ]

Roman Kneblewski

YouTube/zrzut

Ks. Roman Kneblewski

Ks. Roman Kneblewski

Zmarł ks. dr Roman Adam Kneblewski, emerytowany kapłan diecezji bydgoskiej. Prosimy o modlitwę w Jego intencji - informację podała Diecezja Bydgoska.

Wieczny odpoczynek racz Mu dać, Panie…

CZYTAJ DALEJ

Postawiono zarzuty ks. Michałowi O.

2024-03-27 18:21

Adobe Stock

Prokuratura postawiła w środę zarzuty pięciu osobom w związku ze sprawą wykorzystania pieniędzy z Funduszu Sprawiedliwości. Wśród nich jest czterech urzędników resortu sprawiedliwości i „beneficjent funduszu” ks. Michał O. W ramach Funduszu ośrodkowi „Archipelag” miała zostać przyznana dotacja na kwotę blisko 100 milionów złotych.

- Ks. Michał O. działając wspólnie w porozumieniu z tymi urzędnikami, doprowadził do wypłaty tych środków. Tutaj istotną kwestią jest to, że działali wspólnie i w porozumieniu - poinformował dziś podczas konferencji rzecznik prasowy prok. Przemysław Nowak. Zapowiedział, że będą kierowane wnioski o tymczasowy areszt wobec trzech osób, a zebrany materiał dowodowy będzie analizowany pod kątem uchylenia immunitetu politykom. Powstające na warszawskim Wilanowie centrum terapeutyczne ma na celu pomoc ofiarom przemocy.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję