W nocy 10 kwietnia 2001 r. w szpitalu w Monachium zmarł Tadeusz Chciuk-Celt, legendarny Biały Kurier, cichociemny, były wicedyrektor Sekcji Polskiej Radia Wolna Europa. Odszedł człowiek ważny dla kultury i historii naszej Ojczyzny. Człowiek, któremu losy rodzinnego kraju nigdy nie pozostały obojętne, pomimo życia na obczyźnie.
Tadeusz Chciuk urodził się w 1916 r. w Drohobyczu. We Lwowie
- na Uniwersytecie Jana Kazimierza uzyskał przed wojną dyplom magistra
prawa. Od 1927 r. działał w Związku Harcerstwa Polskiego jako harcmistrz.
W czasie wojny brał czynny udział w walce zarówno z sowieckim,
jak i hitlerowskim okupantem. Odbywał liczne kursy jako kurier (tzw.
Biały Kurier) Związku Walki Zbrojnej między okupowaną przez ZSRR
Małopolską Wschodnią a Budapesztem. Służbę w Wojsku Polskim odbywał
we Francji i Szkocji, gdzie ukończył Szkołę Podchorążych Artylerii.
W grudniu 1941 r. jako kurier rządu gen. Sikorskiego wylądował na
spadochronie w okupowanym kraju. Jego zadaniem było sporządzenie
dla gen. Sikorskiego raportu o stanie kraju. Na skutek różnych trudności
do Londynu wrócił dopiero w czerwcu 1943 r. Po powrocie do Anglii
został szefem kurierów w MSW. Był członkiem zespołu redakcyjnego
tajnej Rozgłośni Polskiej "Świt" z siedzibą w Anglii.
W kwietniu 1944 r. ponownie skacze na spadochronie do
kraju jako emisariusz premiera Mikołajczyka. Wraca do Anglii w lipcu
tego samego roku tzw. Trzecim Mostem. Jego podwójny skok "cichociemnego"
- w obu wypadkach zakończony szczęśliwym powrotem do centrali w Londynie
- był jedynym przypadkiem w dziejach tej formacji.
Po zakończeniu działań wojennych Tadeusz Chciuk udaje
się w grudniu 1945 r. do Polski jako sekretarz Misji ds. Demobilu.
Zostaje aresztowany przez UB, a po kilku miesiącach zwolniony. W
kraju pracuje w Wojewódzkim Urzędzie Ziemskim w Krakowie. Współdziała
także z Polskim Stronnictwem Ludowym w walce przeciw sowietyzacji
kraju. Doznaje prześladowań ze strony UB i we wrześniu 1948 r. zmuszony
jest uchodzić z Polski.
We Francji wstępuje do PSL. Do jego zadań należy redagowanie
Biuletynu Informacyjnego PSL oraz sprawowanie funkcji prezesa PSL
w Okręgu Paryż. We Francji działa też w harcerstwie - jest instruktorem
i naczelnikiem "Sokoła" w Paryżu.
Następnie Tadeusz Chciuk udał się do Monachium. Tam był
współtwórcą działającej od 1952 r. Sekcji Polskiej Radia Wolna Europa,
gdzie pod pseudonimem "Michał Lasota" walczył na falach eteru przeciw
komunizacji Polski. Był redaktorem działu wiejskiego, czołowym komentatorem
politycznym rozgłośni, a także autorem słuchowisk radiowych i audycji
harcerskich. W późniejszych latach został zastępcą dyrektora Sekcji
Polskiej RWE. Funkcję tę piastował do czasu przejścia na emeryturę
w 1983 r.
Przez kilka lat był prezesem Syndykatu Dziennikarzy Polskich
w Niemczech Zachodnich. Od 1981 r. pełnił funkcję prezesa Samodzielnego
Oddziału byłych Żołnierzy AK w RFN, a w 1988 r. został prezesem (
ostatnim) PSL na uchodźstwie.
Tadeusz Chciuk-Celt był autorem kilku książek (pisanych
pod pseudonimem Marek Celt): By Parachute to Warsaw, Koncert - opowiadanie
cichociemnego, Biali Kurierzy (za tę książkę otrzymał nagrodę pisarską
Kombatantów Polskich) oraz Raport z podziemia - 1942, w których opisywał
walkę z okupantem sowieckim i niemieckim oraz własne przeżycia. Książki
te stanowią niezwykle ważny dokument historii naszego kraju.
Za zasługi w walce o wolną i niepodległą Polskę władze
RP na uchodźstwie nadały Tadeuszowi Chciukowi w 1943 r. Order Virtuti
Militari, a Komenda Główna AK przyznała mu dwukrotnie Krzyż Walecznych.
Po odzyskaniu przez Polskę pełnej suwerenności prezydent Lech Wałęsa
nadał mu Krzyż Komandorski Orderu Odrodzenia Polski ("Polonia Restituta")
. Tadeusz Chciuk został również odznaczony Krzyżem Armii Krajowej
i Krzyżem Batalionów Chłopskich, a także Harcerskim Srebrnym Krzyżem
Zasługi z Mieczami. Był też jednym z pięciu Polaków - kawalerów Orderu
św. Graala, przyznawanego przez Kapitułę w Walencji (Hiszpania).
Miałem zaszczyt znać Tadeusza Chciuka - mojego wuja ze
strony rodziny mojej matki. Wiele razy byliśmy zapraszani do "Celtowa"
- rodzinnego domu Ewy i Tadeusza Chciuk-Celt w podmonachijskiej miejscowości
Planegg - na letni wypoczynek. Długie rozmowy z wujkiem o historii,
literaturze, sztuce, a przede wszystkim o muzyce były czymś wyjątkowym,
czymś, czego się nie zapomina. Tadeusz Chciuk-Celt był nie tylko
wielkim patriotą, był kimś więcej - erudytą o szerokich i wszechstronnych
zainteresowaniach, pośród których muzyka zajmowała ważne miejsce (
studiował muzykę w Konserwatorium Lwowskim). Jego znajomości literatury
muzycznej mógłby pozazdrościć niejeden wykształcony muzyk... Utrzymywał
rozległe kontakty z różnymi osobistościami na całym świecie. Każdego
ranka po śniadaniu zasiadał do przeglądania korespondencji i niezwłocznie
odpowiadał na listy.
Miał w sobie wiele ciepła, serdeczności, życzliwości.
Zawsze pogodny, uśmiechnięty, otwarty dla wszystkich, rozmowny, towarzyski,
a nade wszystko gościnny.
Odszedł wielki Polak.
Pomóż w rozwoju naszego portalu