Reklama

Zawodnicy Chrystusa

Niedziela Ogólnopolska 22/2001

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Modlitwa sportowca : Pomóż mi, Panie, uprawiać sporty i angażować w to mięśnie, umysł i serce. Spraw, aby było to rozrywką dla mnie i dla innych. Dzięki sportom trzymaj mnie z dala od próżniactwa, nudy i zniechęcenia. Uwolnij mnie, Panie, od pyszałkowatości i od pokusy zamknięcia się w sobie. Pozostań ze mną, gdy trenuję i gram. Przekonaj mnie, że moje życie dzisiaj i jutro nie może składać się wyłącznie ze sportu.

W początkach maja odbyły się w Stalowej Woli finały VI Mistrzostw Polski Wyższych Seminariów Duchownych w Piłce Nożnej o Puchar Prymasa Polski. Jest to od wielu lat impreza propagująca zdrową sportową rywalizację, wnosząca powiew prawdziwego sportu nie tylko na boiska, lecz także na trybuny. Sportowcy-klerycy pokazują, jak na boisku można dzielić się dobrem i jak cieszyć się z cudzego szczęścia; pokazują, że w kontakcie z piłką nie zawsze najważniejsza jest bramka, lecz bezpieczeństwo drugiego zawodnika. Swoją grą dziękują Bogu za dar uprawiania sportu, który doskonali ciało i ducha.
Tegoroczny gospodarz - WSD Sandomierz gościł finalistów już po raz trzeci. Mistrzostwa odbywają się co dwa lata. Obecne eliminacje zgromadziły 33 drużyny z całej Polski, w tym po raz pierwszy 5 drużyn z seminariów zakonnych. Rozegrano 32 spotkania, strzelono 151 bramek. O kulturze gry niech świadczy fakt, że sędziowie nie pokazali ani jednej czerwonej kartki, a żółtą tylko dziewięciokrotnie. Finały, do których zakwalifikowały się zespoły: aktualnego Mistrza Polski - WSD Sandomierz, WSD Salezjanie - Kraków, WSD Tarnów i WSD Gdańsk, odbyły się w dniach 4-5 maja br. na stadionie ZKS Stal w Stalowej Woli. Uroczyste otwarcie - z udziałem władz obu miast, władz seminaryjnych, Stowarzyszenia Przyjaciół WSD z prezesem Jerzym Majgierem i referentów sportowych oraz wielu kibiców - odbyło się 3 maja w Domu Katolickim w Sandomierzu. Honory gospodarza pełnił rektor WSD w Sandomierzu - ks. dr Michał Mierzwa oraz symbolicznie - alumn Patryk Kowalik, wcielając się w postać XV-wiecznego kronikarza Jana Długosza, ściśle związanego z tym grodem. Wygłoszono przemowy, zabrzmiały słowa hymnu: Chryste - zdobywaj, Chryste - zwyciężaj, skomponowanego specjalnie na tę okazję przez ks. Tadeusza Mierzwę, i zapanowała atmosfera wielkiego sportu. Podczas rozgrywek w Stalowej Woli gospodarzem był Katolicki Klub Sportowy "Victoria" z trenerem Stanisławem Aniołem i wiceprezydent miasta Jan Sibiga. W półfinałach Sandomierz zmierzył się z Gdań-skiem, a Tarnów z Krakowem. Trybuny zapełnili kibice w okolicznościowych koszulkach, pojawiły się klubowe flagi i napis: "Czy wygrywacie, czy nie, jesteśmy z wami". To przecież kibice są często współtwórcą sukcesu lub porażki, zawsze powinni być ze swoją drużyną, ale zawsze winni stanowić też jedną sportową rodzinę. Krótka modlitwa, znak krzyża i sędzia Antoni Fijarczyk rozpoczyna pierwszy mecz. W drużynie gospodarzy na pozycji środkowego wspomagającego gra sam rektor - ks. Michał Mierzwa. W 22. minucie Tomasz Wargacki, będąc sam na sam z bramkarzem, strzela pierwszą bramkę dla gospodarzy. Charakterystyczny moment - znak krzyża po celnym strzale i gratulacje od przeciwników. Taki wynik utrzymuje się do przerwy. W II połowie gdańszczanie czują się trochę stremowani, nie pomaga nawet doping publiczności. Król strzelców - diakon Marian Zaręba jeszcze cztery razy umieszcza piłkę w siatce przeciwnika. Komentator spotkań - ks. Janusz Mierzwa podaje końcowy wynik - 5:0 dla Sandomierza. Jak powiedział sędzia główny: " Należy tu podziwiać wolę walki - lecz nie za wszelką cenę, wysokie umiejętności i sposób zachowania się na boisku". Atmosferę tych meczów chciałoby się przenieść na inne stadiony i wszystkie mecze ligowe w kraju. Dobrze, że na widowni było wiele młodzieży, a kulturę gry podpatrzyli też ministranci z parafii w Stalowej Woli, rozgrywający swój mecz w ramach imprez towarzyszących.
Drugi półfinałowy mecz rozegrali Kraków z Tarnowem. Założyciel Zgromadzenia Salezjanów - ks. Jan Bosko z nieba patrzył na swoich podopiecznych, wnoszących nową kulturę na boisko i trybuny. W 22. minucie Piotr Lorek zdobywa pierwszą bramkę dla Krakowa i tak zostaje do końca. Niezaprzeczalna to zasługa bramkarza Marcina Gajdy, który w 16. minucie po wspaniałej "robinsonadzie" uratował swoją drużynę od utraty gola, oraz "motoru" krakowskiej obrony - ks. Bogusława Zawady.
Warto wspomnieć o bogatych imprezach towarzyszących, takich jak: koncert pieśni maryjnej w wykonaniu chóru kleryckiego pod dyrekcją ks. prof. Henryka Ćwieka, spotkanie z ks. Pawłem Łukaszką - reprezentantem Polski w hokeju na lodzie, czy występ zespołu "Racławice" przy Katolickim Domu Kultury "Arka". Ta placówka, pod kierownictwem Ewy Sęk, stanowi wizytówkę diecezji, prawdziwie tętniąc życiem. Wielkim przeżyciem były codzienne wspólne Msze św., modlitwa majowa i chwile zadumy w seminaryjnym kościele św. Michała Archanioła. Uczestnikom spotkań utkwiły w pamięci szczególnie słowa ks. Łukaszki, odkrywające piękno sportu: "Tak grajcie, aby się cieszyć z radości przeciwnika" - hasło piękne, choć wcale niełatwe w realizacji.
Uczestnicy Mistrzostw niedługo zostaną kapłanami, pójdą na parafie głosić słowo Boże, zaniosą, oprócz darów wiary, dar radości z uprawiania sportu.
W dniu finału do Stalowej Woli ze swoimi duszpasterzami przybyły również dzieci z okolicznych parafii, aby wspólnie się radować, przeżyć sportową przygodę i kibicować swoim przyjaciołom - klerykom z Seminarium. Majowa zieleń, słońce i występy orkiestry z Koprzywnicy stanowiły doskonałą oprawę tego festiwalu radości, młodości i sportu. Mecz o III i IV miejsce zakończył się wynikiem 2:1 dla Tarnowa. W ścisłym finale do boju z Krakowem poprowadził zespół z Sandomierza ks. Michał Mierzwa, poziom gry nie odbiegał; tu od najlepszych spotkań I ligi, różnica była taka, że zarówno zawodnicy, sędziowie, jak i kibice czuli się tu bezpiecznie, stanowiąc jedną sportową rodzinę. Pierwszą bramkę dla gospodarzy strzelił w 21. minucie Rafał Olszówka, a zaraz potem, w 26. minucie, celnym strzałem podwyższył wynik Ksiądz Rektor (warto zaznaczyć, że ten "zawodnik", liczący sobie 46 lat, był motorem większości akcji na boisku). W pierwszej minucie Tomasz Wargacki po raz trzeci umieścił piłkę w siatce przeciwnika i chociaż na 10 min przed końcem ks. Bogusław Zawada miał szansę na uzyskanie honorowej bramki, taki wynik utrzymał się do końca. Radość zwycięzców obserwowało także wielu przybyłych księży, a pośród nich zacny o. inf. Ignacy Ziembiński i dyrektor WSD w Sandomierzu - ks. Wiesław Kowalewski.
Tak więc już po raz czwarty w historii Mistrzostw klerycy WSD Sandomierz zdobyli tytuł Mistrza Polski, II miejsce zajął Kraków, III - Tarnów, IV - Gdańsk. Już po emocjach sportowych miłą niespodzianką było wieczorne spotkanie z pasterzem diecezji - bp. Wacławem Świerzawskim. Jakże trafne były jego spostrzeżenia: "W zawodach bierzemy udział wszyscy, lecz tylko jeden otrzymuje laur. Często jednak na ten laur pracować musi cały zespół, tworząc ducha wspólnoty. Współczesny kibic często nie rozumie istoty zdrowej rywalizacji na stadionach, stąd agresja i wrogość do przeciwnika. Dlatego tak ważna jest edukacja sportowa społeczeństwa i wiązanie piękna sportu z zasadami Ewangelii" . VI Mistrzostwa Polski zakończyła koncelebrowana Msza św. w sandomierskiej bazylice.
Finały tegorocznych - pierwszych w trzecim tysiącleciu - Mistrzostw dobiegały końca. Wręczono puchary i nagrody, podziękowano organizatorom. Cel Mistrzostw został osiągnięty, wszyscy zbliżyliśmy się do Boga i stworzyliśmy jeden organizm. W kronikach miasta Sandomierza " współczesny Jan Długosz" odnotował ponadto, że królem strzelców został diakon Marian Zaręba, najlepszym piłkarzem jest Tomasz Wargacki - obaj z WSD Sandomierz, a najlepszym bramkarzem Marcin Gajda z Krakowa. Nagrodę publiczności otrzymał sandomierski bramkarz Paweł Bielecki, a za najlepszego kibica uznano Daniela Hajnosza. Opiekę duchową nad zawodnikami pełnili ojcowie duchowni WSD - ks. Jacek Beksiński, ks. Wojciech Pietraszek i Jan Biedroń.
Następne mistrzostwa - za dwa lata. Tymczasem my spotykajmy się na boiskach i trybunach, w swoich parafiach i klubach, aby chwalić Boga przez sport, aby swoim zachowaniem i postawą dawać przykład katolickiej kultury.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2001-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Historia według Kossaka

2024-03-28 10:54

[ TEMATY ]

Materiał sponsorowany

fot. Armando Alvarado

Mało która postać historyczna odcisnęła tak mocno swój ślad w dziejach świata, i tak bardzo wpływa na wyobraźnię współczesnych ludzi, jak Napoleon. Pisano o nim książki, wiersze, kręcono filmy, ale bodaj żadne z tych dzieł nie jest tak wymowne jak obraz Wojciecha Kossaka poświęcone temu geniuszowi wojny.

Mowa, oczywiście, o powstałym w 1900 r. dziele „Bitwa pod piramidami”. Obraz mimo upływu lat nadal wywiera ogromne wrażenie na widzach, pobudzając nie tylko ich „estetyczne synapsy”, ale i zmuszając do głębszej refleksji nad dziejami okresu, który został przedstawiony na płótnie i tego, jak wpłynął Napoleon na ukształtowanie się świata. Malowidło Kossaka intryguje nie tylko widzów, ale i ekspertów, od dawna jest obiektem wnikliwych analiz wielu badaczy. Bank Pekao S.A. zaprasza do obejrzenia krótkiego filmu pt. „Okiem liryka”, który przybliża fascynującą historię tego monumentalnego płótna.

CZYTAJ DALEJ

Kraków: uroczystości pogrzebowe poety Leszka Długosza

2024-03-27 19:12

[ TEMATY ]

pogrzeb

PAP/Łukasz Gągulski

- Żegnamy człowieka niezwykłego, o którego prawdziwym duchu mówi jego poezja - mówił abp Marek Jędraszewski w czasie uroczystości pogrzebowych śp. Leszka Długosza w kościele Świętego Krzyża w Krakowie. Doczesne szczątki artysty spoczęły na Cmentarzu Rakowickim.

- Żegnamy człowieka niezwykłego, o którego prawdziwym duchu mówi jego poezja, a także często poezja śpiewana - stwierdził abp Marek Jędraszewski na początku Mszy św. pogrzebowej w kościele Świętego Krzyża w Krakowie. Zwrócił uwagę na zbiór wierszy „Ta chwila, ten blask lata cały”. - Ten zbiór mówi wiele o miłości pana Leszka Długosza do życia; do tego, by tym życiem umieć się także upajać - dodawał metropolita krakowski cytując fragmenty poezji, wśród których był wiersz „Końcowa kropka”. - Odejście pana Leszka Długosza jest jakąś kropką, ale tylko kropką w jego wędrówce ziemskiej - mówił abp Marek Jędraszewski. - Głęboko wierzymy, że dopiero teraz zaczyna się pełne i prawdziwe życie; że z Chrystusem zmartwychwstałym będziemy mieć udział w uczcie cudownego życia bez końca. Tym życiem będziemy mogli się upajać i za nie Bogu dziękować i wielbić - dodawał metropolita krakowski.

CZYTAJ DALEJ

Wasza kapłańska posługa jest bezcenna

2024-03-28 14:59

Magdalena Lewandowska

Abp Józef Kupny poświęcił oleje chorych i katechumenów oraz poświęcił krzyżmo.

Abp Józef Kupny poświęcił oleje chorych i katechumenów oraz poświęcił krzyżmo.

– W życiu kapłańskim nie chodzi o samorealizację i sukces – mówił do księży abp Józef Kupny. – Wierni potrzebują takich kapłanów, którzy jednoczą ich z Bogiem i między sobą.

W katedrze wrocławskiej abp Józef Kupny przewodniczył Mszy Krzyżma, jedynej takiej Mszy w roku. Podczas Eucharystii księża z różnych stron archidiecezji wrocławskiej odnowili przyrzeczenia kapłańskie, a arcybiskup pobłogosławił oleje chorych i katechumenów oraz poświęcił krzyżmo.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję