W piękne czerwcowe wieczory nasi Czytelnicy obserwują rozgwieżdżone
niebo. Godzinę po zachodzie Słońca pojawia się czerwona planeta Mars,
ale widać ją niestety nisko nad południowo-wschodnim horyzontem.
Szybko zachodzą gwiazdozbiory Bliźniąt i Raka, zaś ozdobą nocy jest
teraz ogromna konstelacja Lwa, w którego ogonie świeci gwiazda Denebola.
Wysoko rozpoznajemy Wielki Wóz, którego dyszel w prosty sposób wskazuje
na znany nam gwiazdozbiór Wolarza. Tu wyróżnia się czerwony Arktur,
którego bardzo łatwo można obserwować nawet w mieście. Pomiędzy tymi
dużymi gwiazdami znajdziemy dzisiaj niepozorny gwiazdozbiór o nazwie
Warkocz Bereniki. Nie zawiera on zbyt wielu gwiazd, ale za to znajduje
się w nim dużo galaktyk. Z tego powodu zawsze budził zaciekawienie
licznych astronomów. Pierwsze wzmianki o tej części nieba znajdujemy
już u Eratostenesa, który w II wieku przed Chrystusem pisał o Włosach
Ariadny. Tycho Brahe w 1602 r. uznał Warkocz Bereniki za niezależny
gwiazdozbiór.
Berenika, żona egipskiego króla Ptolemeusza, ślubowała
ofiarować swe znakomite włosy pięknej Wenus, żeby tylko jej mąż cało
wrócił z wojennej wyprawy przeciw Asyryjczykom. Ponieważ tak się
stało, Berenika ofiarowała swe włosy. Jednak nazajutrz w tajemniczy
sposób zniknęły one z bardzo dobrze strzeżonej świątyni. Nieszczęsnych
strażników tego miejsca przed surową karą uchronił nadworny astronom
Konon, który rozgniewanemu królowi Ptolemeuszowi pokazał, że włosy
jego małżonki znalazły się na niebie! Ponieważ piękny był to widok,
złość króla natychmiast ustąpiła miejsca zachwytowi. Ptolemeusz uwierzył
więc w chytry wybieg Konona. Również i my możemy dzisiaj podziwiać
Warkocz Bereniki, oznaczany na mapach jako Coma Berenices, w skrócie
Com.
Jaśniejszą gwiazdą tej konstelacji jest Diadem, którego
nazwa związana jest, oczywiście, z girlandą klejnotów we włosach
Bereniki. Diadem jest spokojną żółtobiałą gwiazdą, świecącą w odległości
ok. 57 lat świetlnych od nas. Podobną jest następna gwiazda, która
również świeci na żółto, ale z odległości 27 lat świetlnych. Z ciekawszych
obiektów można też wymienić gromadę kulistą M53, Galaktykę Czarnooką
M64, soczewkowatą galaktykę M85 (odległość 45 milionów lat świetlnych!)
. Gromadą galaktyk jest Coma, w której za pomocą wielkich teleskopów
możemy dostrzec ponad tysiąc różnych galaktyk. W Warkoczu Bereniki
leży północny biegun Drogi Mlecznej i właśnie ku niemu skierowana
jest oś obrotu naszej Galaktyki. Zbliżające się lato z pewnością
zafunduje nam wiele ciepłych astronomicznych nocy. Będąc na wakacjach,
nie zapomnijmy więc i o tym małym, ledwie dostrzegalnym gwiazdozbiorze,
który pokazuje całe swoje piękno z dala od miejskich świateł.
Pomóż w rozwoju naszego portalu