Reklama

Polska - UE

Pułapki i przynęty...

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Na półkach księgarskich ukazała się książka Jerzego Chodorowskiego " Przynęty i pułapki w europejskich traktatach integracyjnych". Książka zawiera wykaz najważniejszych uregulowań europejskich (Traktat o Utworzeniu Wspólnoty Europejskiej, Traktat o Unii Europejskiej,
Traktat Amsterdamski) oraz celne komentarze autorskie do traktatowych zapisów.
Autor, Jerzy Chodorowski, doktor habilitowany nauk ekonomicznych, jest jednym z sześciu ostatnich absolwentów Wydziału Prawa Uniwersytetu im. Jana Kazimierza we Lwowie. Opublikował m.in. prace: Niemiecka doktryna gospodarki wielkiego obszaru (Instytut Śląski w Opolu - Ossolineum, Wrocław 1972); Osoba ludzka w doktrynie i praktyce europejskich wspólnot gospodarczych (Instytut Zachodni, Poznań 1990) i inne. Jego najnowsza książka warta jest polecenia tym czytelnikom, którzy nie lubią ulegać politycznym "promocjom" i propagandzie, ale chcieliby sami wyrobić sobie opinię nt. akcesu Polski do UE.
A temat staje się coraz bardziej gorący. Zwłaszcza teraz, kiedy naszych negocjatorów zaskoczyła najwyraźniej wiadomość, że Czechy i Węgry "skapitulowały" przed unijnymi warunkami, godząc się na formułę "ziemia za pracę". I tak obywatele krajów UE zaledwie przez 7 lat nie będą mogli kupować czeskiej i węgierskiej ziemi, a Czesi i Węgrzy aż przez 7 lat nie będą mogli podejmować legalnie pracy w krajach UE. Piszę "zaledwie" i "aż" - gdyż jest nader wątpliwe, aby przez siedem lat wyrównał się poziom zamożności między przeciętnym Czechem czy Węgrem a przeciętnym mieszkańcem krajów UE...
"Kapitulacja" Czechów i Węgrów oznacza także osłabienie polskiej pozycji przetargowej. Nasi negocjatorzy będą teraz mogli usłyszeć od swych unijnych partnerów: "Jeśli oni przyjęli te warunki - wy też możecie"...
Rzecz w tym, że to, co jakoś przełknąć mogą Czesi i Węgrzy, może okazać się zupełnie niestrawne w Polsce. Czechy i Węgry to kraje niewielkie, więc i problemy społeczne odpowiednio mniejsze. Jeśli na przykład prawdą jest, że co trzeci Polak żyje w granicach "minimum socjalnego" - to mamy prawie tylu biednych, ile ludności liczą całe Czechy... Ponadto, o czym warto pamiętać, Czechy i Węgry w zasadzie zakończyły prywatyzację socjalistycznej gospodarki oraz reprywatyzację. Tymczasem w Polsce prezydent Kwaśniewski i SLD uniemożliwili nie tylko reprywatyzację, ale storpedowali nawet skromną możliwość taniego wykupu mieszkań przez biedniejszych lokatorów...
Z tych m.in. powodów w interesie Polski leży wynegocjowanie znacznie dłuższego okresu ochronnego na wykup polskiej ziemi przez obywateli UE, natomiast skrócenie do minimum, do zera, okresu blokady unijnego rynku pracy przed polskimi pracownikami.
Wydaje się, że błędem polskich negocjatorów od początku tych negocjacji było narzucone im polityczne założenie, że "Polska nie ma innej alternatywy, jak tylko akces do UE". Jeśli bowiem partner sam powiada, że "nie ma innej alternatywy" - to takiego partnera łatwo przymusić do przyjęcia najgorszych warunków... Czy aby nie taki właśnie "proces przymuszania" rozgrywa się na naszych oczach?
Tymczasem nie jest wcale pewne ani dowiedzione, że rzeczywiście Polska nie ma innej alternatywy, a "najsilniejsze argumenty", przytaczane głównie przez polityków Unii Wolności, pobrzmiewają czystą demagogią. Uleganie tej "grze nacisków" ze strony UE może doprowadzić do sytuacji, że w przewidzianym referendum społeczeństwo nie zaakceptuje tych warunków i powie "nie" akcesowi Polski do UE. Nie będzie to winą społeczeństwa "niedojrzałego do UE", ale winą tych polityków, którzy uznali za fundamentalne założenie, że "Polska nie ma innej alternatywy" . Są to głównie politycy Unii Wolności i SLD.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2001-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ilu jest katolików w Polsce? – analiza danych ze spisu powszechnego

2024-04-17 18:24

[ TEMATY ]

Katolik

Narodowy Spis Powszechny

Bożena Sztajner/Niedziela

Ilu katolików jest w Polsce? Kim są osoby, które w ramach Narodowego Spisu Powszechnego w 2021 r. odmówiły odpowiedzi na pytanie o przynależność wyznaniową? - tym m.in. tematom poświęcone było spotkanie, które odbyło się dziś w siedzibie Instytutu Statystyki Kościoła Katolickiego w Warszawie. Prof. Krzysztof Koseła i prof. Mirosława Grabowska zaprezentowali analizy danych dotyczących przynależności wyznaniowej Narodowego Spisu Powszechnego z 2021. W najbliższym czasie opublikowany zostanie raport na ten temat.

Prof. Koseła i prof. Grabowska przypomnieli, że wyniki spisu z 2021 r. opublikowane zostały w 2023 r. Przynależność do wyznania rzymskokatolickiego zadeklarowało 27121331 osób z ogółu 38 mln. Polaków. Bezwyznaniowość zadeklarowało 2 611506 osób, natomiast aż 7807553 osoby odmówiły odpowiedzi na pytanie o wyznanie.

CZYTAJ DALEJ

Św. Agnieszko z Montepulciano! Czy Ty rzeczywiście jesteś taka doskonała?

Niedziela Ogólnopolska 16/2006, str. 20

wikipedia.org

Proszę o inny zestaw pytań! OK, żartowałam! Odpowiem na to pytanie, choć przyznaję, że się go nie spodziewałam. Wiesz... Gdyby tak patrzeć na mnie tylko przez pryzmat znaczenia mojego imienia, to z pewnością odpowiedziałabym twierdząco. Wszak imię to wywodzi się z greckiego przymiotnika hagné, który znaczy „czysta”, „nieskalana”, „doskonała”, „święta”.

Obiektywnie patrząc na siebie, muszę powiedzieć, że naprawdę jestem kobietą wrażliwą i odpowiedzialną. Jestem gotowa poświęcić życie ideałom. Mam w sobie spore pokłady odwagi, która daje mi poczucie pewnej niezależności w działaniu. Nie narzucam jednak swojej woli innym. Sądzę, że pomimo tego, iż całe stulecia dzielą mnie od dzisiejszych czasów, to jednak mogę być przykładem do naśladowania.
Żyłam na przełomie XIII i XIV wieku we Włoszech. Pochodzę z rodziny arystokratycznej, gdzie właśnie owa doskonałość we wszystkim była stawiana na pierwszym miejscu. Zostałam oddana na wychowanie do klasztoru Sióstr Dominikanek. Miałam wtedy 9 lat. Nie było mi łatwo pogodzić się z taką decyzją moich rodziców, choć było to rzeczą normalną w tamtych czasach. Później jednak doszłam do wniosku, że było to opatrznościowe posunięcie z ich strony. Postanowiłam bowiem zostać zakonnicą. Przykro mi tylko z tego powodu, że niestety, moi rodzice tego nie pochwalali.
Następnie moje życie potoczyło się bardzo szybko. Założyłam nowy dom zakonny. Inne zakonnice wybrały mnie w wieku 15 lat na swoją przełożoną. Starałam się więc być dla nich mądrą, pobożną i zarazem wyrozumiałą „szefową”. Pan Bóg błogosławił mi różnymi łaskami, poczynając od daru proroctwa, aż do tego, że byłam w stanie żywić się jedynie chlebem i wodą, sypiać na ziemi i zamiast poduszki używać kamienia. Wiele dziewcząt dzięki mnie wstąpiło do zakonu. Po mojej śmierci ikonografia zaczęła przedstawiać mnie najczęściej z lilią w prawej ręce. W lewej z reguły trzymam założony przez siebie klasztor.
Wracając do postawionego mi pytania, myślę, że perfekcjonizm wyniesiony z domu i niejako pogłębiony przez zakonny tryb życia można przemienić w wielki dar dla innych. Oczywiście, jest to możliwe tylko wtedy, gdy współpracujemy w pełni z Bożą łaską i nieustannie pielęgnujemy w sobie zdrowy dystans do samego siebie.
Pięknie pozdrawiam i do zobaczenia w Domu Ojca!
Z wyrazami szacunku -

CZYTAJ DALEJ

Odpowiedzialni za formację księży debatowali o kryzysach i porzucaniu stanu kapłańskiego

2024-04-19 22:02

[ TEMATY ]

kapłaństwo

Karol Porwich/Niedziela

Przyczyny kryzysów księży w Polsce i porzucania stanu kapłańskiego były tematem ogólnopolskiej sesji zorganizowanej przez Zespół ds. przygotowania wskazań dla formacji stałej i posługi prezbiterów w Polsce przy Komisji Duchowieństwa KEP, która obradowała w piątek Warszawie.

Piąta ogólnopolska sesja dotycząca formacji duchowieństwa odbyła się piątek w Centrum Apostolstwa Liturgicznego Sióstr Uczennic Boskiego Mistrza w Warszawie.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję