Reklama

Sztuka wypełniania pustki

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Oderwanie od korzeni kulturowych, cywilizacyjnych, od tradycji może rodzić zagubienie, frustrację, a w konsekwencji - lęk przeradzający się w agresję. Ta zaś musi być rozładowana w akcie destrukcji, którego formy, kierunek i czas nie zawsze da się konkretnie ustalić. Stara to, wielokrotnie sprawdzona, powtarzana do znudzenia prawda.
Zbyt wyraźnie doznajemy tych efektów - wytworów następnego etapu globalnych eksperymentów - aby nie starać się ich rejestrować, aby nie próbować wiązać w konkretny związek przyczynowo-skutkowy i przeciwdziałać negatywnym implikacjom rozdarcia. Doświadczamy tu polityki rozumianej jako możliwość realizowania mrzonek o władzy absolutnej, dla dobra ludu, oczywiście, zdobywanej; rwania solo i grupowo korzyści materialnych - tu i zaraz lokalizowanych; rozpaczliwych prób zaistnienia społecznego przez emitowanie najprostszych znaków mających to trwanie sygnalizować. To ostatnie, bardzo ludzkie - jesteśmy wszak istotami społecznymi - może czasami wzruszać bezradnością i wyzierającą krzywdą "człowieka prostego". Często jednak boleśnie - nietolerancyjnie, używając modnego słowa stosowanego w przeróżnych konfiguracjach - narusza obszar wolności bliźnich.
Do takich przypadków zapewne można zakwalifikować owe " instalacje" quasi-artystyczne, które w istocie są smutnym zapisem pustki i niemocy twórczej. A czasami - niewykluczone - odpowiedzią na określone zamówienie. I tak powstają obrazy, rzeźby, filmy i filmiki, przedstawienia teatralne, kabarety, piosneczki, próby literackie - dokumenty dekadencji, schyłku człowieczeństwa. Niewątpliwie trudniej stworzyć budujący dobro scenariusz, fabułę, narysować konia w dynamicznym cwale niźli wyprodukować "demaskatorską" tandetną farsę, epatującą drastycznymi "momentami" nowelkę czy scenkę z wypchanym kogutem, głazem lub napełnionym wodą pęcherzem, licząc na rozgłos spowodowany prowokacyjnym niechlujstwem estetycznym, płycizną intelektualną czy amoralnością (zob. Piotr Jaroszyński, Etyka, dramat życia moralnego, Warszawa 1996). Pokaz mody w Londynie, wystawa "Irreligia" - wymieniając tylko te ostatnie zagubienia - są przykładem tego, jak daleko zło wżera się w opustoszałe wnętrze człowieka. Można ironizować, że to też sztuka - sztuka ukazywania degeneracji, ale trudno uciec od świadomości, że na naszych oczach rozwija się choroba. Śmiertelna choroba cywilizacji. Śmiertelna choroba człowieka. W ostatnich stuleciach szczególnie wdarł się w nasze życie potwór zamętu. Nie jest to nowe doświadczenie ludzkości. Ale jego rozmiar uświadamia - powinien uświadamiać - konsekwentne działanie demonicznej, niewolącej, depersonifikującej potęgi. "To, co się dzieje na świecie - powiedział Bierdiajew - nie jest kryzysem humanizmu, czyli wiary w człowieka, lecz kryzysem człowieka. (...) Jesteśmy świadkami procesu dehumanizacji we wszystkich sferach życia. Człowiek nie zechciał być obrazem i podobieństwem Boga i stał się obrazem i podobieństwem maszyny" (Sud´ba czełowieka w sowremiennom mirie, Paris 1934, za: Marian Zdziechowski, W obliczu końca, Warszawa-Ząbki 1999). Może trzeba w końcu odważyć się na dopowiedzenie: człowiek godzi się przyjmować obraz i podobieństwo bestii?...
I jeszcze jedno. Można ze smutkiem zrozumieć ludzi o nikłych lub żadnych predyspozycjach twórczych atakujących Parnas, ale gdzie są prawdziwi, utalentowani, mający autentyczne osiągnięcia w budowaniu piękna i dobra wspólnego mistrzowie, elity dobrze pojmowanego postępu? Gdzie można spotkać ich zdecydowaną, upublicznioną dezaprobatę dla zła, kiczu; może zachętę: "Pójdź, dziecię, ja cię uczyć każę?" .

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2001-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bratanek Józefa Ulmy o wujku: miał głęboką wiarę, silny moralny kręgosłup i niezależność myśli

2024-03-24 08:43

[ TEMATY ]

Ulmowie

Zbiory krewnych rodziny Ulmów

Wiktoria i Józef Ulmowie

Wiktoria i Józef Ulmowie

Bratanek błogosławionego Józefa Ulmy, Jerzy Ulma, opisał swojego wujka jako mężczyznę głębokiej wiary, którego cechował mocny kręgosłup moralny i niezależność myśli. O ciotce, Wiktorii Ulmie powiedział, że była kobietą niezwykle energiczną i pełną pasji.

W niedzielę przypada 80. rocznica śmierci Józefa i Wiktorii Ulmów oraz ich dzieci. Zostali oni zamordowani przez Niemców 24 marca 1944 r. za ratowanie Żydów, których Niemcy zabili jako pierwszych.

CZYTAJ DALEJ

Kraków: uroczystości pogrzebowe poety Leszka Długosza

2024-03-27 19:12

[ TEMATY ]

pogrzeb

PAP/Łukasz Gągulski

- Żegnamy człowieka niezwykłego, o którego prawdziwym duchu mówi jego poezja - mówił abp Marek Jędraszewski w czasie uroczystości pogrzebowych śp. Leszka Długosza w kościele Świętego Krzyża w Krakowie. Doczesne szczątki artysty spoczęły na Cmentarzu Rakowickim.

- Żegnamy człowieka niezwykłego, o którego prawdziwym duchu mówi jego poezja, a także często poezja śpiewana - stwierdził abp Marek Jędraszewski na początku Mszy św. pogrzebowej w kościele Świętego Krzyża w Krakowie. Zwrócił uwagę na zbiór wierszy „Ta chwila, ten blask lata cały”. - Ten zbiór mówi wiele o miłości pana Leszka Długosza do życia; do tego, by tym życiem umieć się także upajać - dodawał metropolita krakowski cytując fragmenty poezji, wśród których był wiersz „Końcowa kropka”. - Odejście pana Leszka Długosza jest jakąś kropką, ale tylko kropką w jego wędrówce ziemskiej - mówił abp Marek Jędraszewski. - Głęboko wierzymy, że dopiero teraz zaczyna się pełne i prawdziwe życie; że z Chrystusem zmartwychwstałym będziemy mieć udział w uczcie cudownego życia bez końca. Tym życiem będziemy mogli się upajać i za nie Bogu dziękować i wielbić - dodawał metropolita krakowski.

CZYTAJ DALEJ

Kongres Eucharystyczny zainaugurowany

2024-03-28 17:43

Biuro Prasowe AK

Mszą Świętą Krzyżma w sanktuarium św. Jana Pawła II na Białych Morzach został dziś zainaugurowany Kongres Eucharystyczny Archidiecezji Krakowskiej.

– Bardzo pragnąłem sprawować tę dzisiejszą Mszę Świętą Krzyżma razem z wami. Poprzez nią bowiem rozpoczynamy Kongres Eucharystyczny Archidiecezji Krakowskiej – mówił na początku homilii abp Marek Jędraszewski, nawiązując do słów Jezusa wypowiedzianych do Apostołów podczas Ostatniej Wieczerzy. Metropolita krakowski zwrócił uwagę, że wyjątkowy charakter tej Mszy św. podkreśliło poświęcenie kapłańskich stuł z symbolami kongresu. – Przez jednakowy kształt tych stuł pragniemy wyrazić naszą jedność – jedność prezbiterium Świętego Kościoła Krakowskiego – dodawał arcybiskup zaznaczając, że nie chodzi przede wszystkim o zewnętrzny i estetyczny, ale eklezjalny wymiar jedności.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję