Reklama

Politycy potrzebują Unii!

Niedziela Ogólnopolska 16/2002

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Taką tezę przedstawił angielski politolog i pisarz, profesor paryskiej Sorbony, John Laughland, który przyjechał do Polski na zaproszenie Radia Maryja. Wygłosił on kilka wykładów, m.in. w Warszawie i Bydgoszczy, rozmawiał na antenie ze słuchaczami toruńskiej rozgłośni. W ujęciu Johna Laughlanda, Unia Europejska tworzy system rządzenia, który jest zaprzeczeniem jakiejkolwiek demokracji. Jest to, dosadnie rzecz ujmując, "kartel rządów, które wspólnie konspirują przeciwko własnym narodom".
"Integracja europejska - zdaniem prof. Laughlanda - polega w istocie na wyjmowaniu władzy w różnych segmentach z rąk instytucji narodowych i przekazywaniu jej biurokracji brukselskiej. Charakterystyczne jest to, że władza zabierana jest demokratycznie wybieranym narodowym parlamentom, a trafia w ręce niewybieralnej Rady Ministrów UE. Gremium to podejmuje decyzje w ciszy gabinetów, z dala od kamer, a informacja o tym, który z ministrów jak głosował, jest utajniona" (cyt. za Naszym Dziennikiem z 21 marca). Profesor paryskiej Sorbony wskazał, że ludźmi, którzy mają najsilniejsze motywacje, by przeć do Unii, są zawsze politycy. Im struktura ta oferuje wręcz nieograniczoną władzę. "Politycy kochają, wręcz uwielbiają Unię" - przekonywał Profesor w czasie Rozmów niedokończonych w Radiu Maryja. - System parlamentarny w naszym kraju ( w Anglii - przyp. E.P.-P.) jest zasłoną dymną dla struktury dyktatorskiej. Duży odsetek praw w naszym kraju jest przegłosowany w UE, a nie w parlamencie brytyjskim. Mamy więc do czynienia z alienacją władzy, która jest niemal całkowicie w rękach elit politycznych". Ktoś ze słuchaczy zauważył, że w niedawno ujawnionym w Polsce raporcie UOP organizacje przeciwne integracji na bazie UE są zaliczane do ekstremistycznych, wyjątkowo szkodliwych dla społeczeństwa. Z kolei słuchacz z Oslo przypomniał wydarzenia w Danii, kiedy policja strzelała do ludzi demonstrujących przeciw traktatowi z Maastricht, tuż przed narodowym referendum w tej sprawie. Postawa, którą określa się mianem "ksenofobia" - któż wie, jakie, zdaniem urzędników brukselskich, kryją się pod tym hasłem niecne skłonności: przywiązanie do wiary, do ziemi, do norm moralnych - ma być, zgodnie z zaleceniami przyjętymi na szczycie europejskim w Laken, przykładnie karana, zaś przeciwnicy Unii są uznani za równie niebezpiecznych dla społeczeństwa, jak terroryści. Taki jest zatem ów "wyższy wymiar" demokracji w UE. Prof. Laughland przestrzegał zarazem Polaków, by nie widzieli w tym wszystkim jakiegoś totalnego antypolskiego spisku. "Powodem, dla którego istnieje Unia, jest to, że kraje ją stanowiące same ją stworzyły. Politycy byli tym pomysłem zachwyceni, bo chcieli mieć więcej władzy. Problemem jest demokracja - jej niedostatek - w każdym z naszych krajów, demokracja, którą trzeba zreformować". W świetle tych informacji uzasadnione były pytania o charakter owego sekretnego rządu, który sprawuje w Unii rzeczywistą władzę - czy mianowicie nie przypomina on struktury masońskiej. "Uważam, że konspiracja sięga dalej niż masońska. Są to bardzo znaczące interesy finansowe, związane nie tylko z UE, ale z całym procesem globalizacji" - stwierdził prof. Laughland. Europejscy ideologowie - podobnie jak globaliści - podchodzą z niechęcią do narodu jako takiego. We wspólnocie narodowej - która nie jest dziełem żadnego człowieka, koncepcją jakiegoś ideologicznego umysłu - jednostka jest wolna. W istocie, te inne struktury ponadnarodowe, np. wielkie imperia, zawsze przemijają, narody trwają.
Prof. Langhland uznał, że sprawa członkostwa Polski w Unii nie musi być wcale przesądzona z trzech co najmniej powodów: 1. W Polsce, tak jak i w pozostałych krajach, które zgłosiły akces do Unii, uwarunkowania polityczne są płynne, jeszcze się nie ustabilizowały. 2. Główne media w Polsce są, co prawda, zdecydowanie "nachylone" w stronę Unii - tak jak BBC w Anglii - jednak istnienie takich rozgłośni, jak Radio Maryja, świadczy, że poziom kontroli nie jest jeszcze tak wysoki. W Europie brakuje niezależnych mediów. W Wielkiej Brytanii np. nieporównanie trudniej niż u nas jest się przebić przez aparat polityczny do opinii publicznej. 3. Kwestia rozszerzenia Unii jest wielkim problemem dla krajów UE. Wcale nie jest powiedziane, że zdobędą się - wobec wielu wewnętrznych kryzysów Unii - na ostateczną zgodę.
Prof. Laughland wysoko ocenił niezależną od ośrodków rządowych polską opinię publiczną. Widać było, że rozmowy z Polakami sprawiają mu radość i ten rodzaj satysfakcji, jaką odczuwa się, obcując z ludźmi o żywej inteligencji. J. Laughland ceni nas za wiedzę, kompetencję związaną ze znajomością problematyki europejskiej, styl myślenia i wypowiadania się, który cechuje ludzi wolnych. Ludzi, dla których wolność nie jest frazesem. "W krajach dekadenckich, gdzie panuje prosperity gospodarcza, ludzie nie chcą wolności" - stwierdził z żalem Profesor. Nie chcą, nie rozumieją. Nie wiedzą, do czego mogłaby się przydać.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2002-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Postawiono zarzuty ks. Michałowi O.

2024-03-27 18:21

Adobe Stock

Prokuratura postawiła w środę zarzuty pięciu osobom w związku ze sprawą wykorzystania pieniędzy z Funduszu Sprawiedliwości. Wśród nich jest czterech urzędników resortu sprawiedliwości i „beneficjent funduszu” ks. Michał O. W ramach Funduszu ośrodkowi „Archipelag” miała zostać przyznana dotacja na kwotę blisko 100 milionów złotych.

- Ks. Michał O. działając wspólnie w porozumieniu z tymi urzędnikami, doprowadził do wypłaty tych środków. Tutaj istotną kwestią jest to, że działali wspólnie i w porozumieniu - poinformował dziś podczas konferencji rzecznik prasowy prok. Przemysław Nowak. Zapowiedział, że będą kierowane wnioski o tymczasowy areszt wobec trzech osób, a zebrany materiał dowodowy będzie analizowany pod kątem uchylenia immunitetu politykom. Powstające na warszawskim Wilanowie centrum terapeutyczne ma na celu pomoc ofiarom przemocy.

CZYTAJ DALEJ

Projekt zmian kodeksu karnego: zakazana dyskryminacja m.in. ze względu na tożsamość płciową i orientację seksualną

2024-03-27 20:19

[ TEMATY ]

prawo

Adobe Stock

Na stronach RCL opublikowano projekt ministerstwa sprawiedliwości nowelizacji Kodeksu karnego, który zakłada rozszerzenia katalogu przesłanek zakazanej dyskryminacji o kwestie płci, tożsamości płciowej, wieku, niepełnosprawności oraz orientacji seksualnej.

Na stronach rządowego Centrum Legislacji opublikowany został projekt ustawy o zmianie ustawy – Kodeks karny, który - jak zapowiada ministerstwo sprawiedliwości - ma wzmocnić ochronę przed przestępczymi zachowaniami motywowanymi przesłankami dyskryminacyjnymi ze względu na niepełnosprawność, wiek, płeć, orientację seksualną i tożsamość płciową.

CZYTAJ DALEJ

Wspaniałe świadectwo wrażliwości liturgicznej

2024-03-28 12:37

[ TEMATY ]

Msza Wieczerzy Pańskiej

parafia św. Stanisława Kostki w Zielonej Górze

procesja z darami

Archiwum parafii

Kolejny rok przygotowujemy bardzo uroczystą procesję z darami na Wielki Czwartek. To taka tradycja w naszej parafii - mówi Iwona Szablewska (pierwsza z prawej)

Kolejny rok przygotowujemy bardzo uroczystą procesję z darami na Wielki Czwartek. To taka tradycja w naszej parafii - mówi Iwona Szablewska (pierwsza z prawej)

Parafia wprawdzie niewielka, ale zaangażowanie i hojność wiernych – bardzo duże. Parafia św. Stanisława Kostki to zielonogórski fenomen. W tym roku na procesję z darami na Mszę Wieczerzy Pańskiej uzbierano tam ogromną sumę, a w samą procesję zaangażowało się ponad 200 osób!

- Kolejny rok przygotowujemy bardzo uroczystą procesję z darami na Wielki Czwartek. To taka tradycja w naszej parafii, bardzo związana z tym jak mocno stawiamy na liturgię i na edukację liturgiczną wszystkich wiernych – mówi Iwona Szablewska, wiceprzewodnicząca duszpasterskiej rady parafialnej i precentorka. - Jesteśmy bardzo małą parafią jak na realia Zielonej Góry, bo liczymy 3,5 tys. mieszkańców, a do kościoła w niedzielę na Mszę św. regularnie przychodzi 400 osób. W procesję z darami w tym roku zaangażowało się 250 osób. To ponad 70 rodzin, co daje nam 150 osób, i kolejne 100 osób, niepowtarzalnych, to ci, którzy są we wspólnotach. Zwyczaj jest taki, że w ciągu roku przyglądamy się, co jest tak naprawdę potrzebne jeszcze do sprawowania liturgii, a że jesteśmy młodą parafią „na dorobku” to wiele rzeczy nam brakowało, więc zawsze staramy się ustalać priorytety z proboszczem i służbą liturgiczną – podkreśla pani Iwona. Dodaje, że we wszystkim ważna jest też transparentność, by ofiarodawcy mieli świadomość, na co i w jaki sposób zostały rozdysponowane pieniądze. - W procesję z darami czynnie zaangażowało się 62,5% parafian. To wspaniałe świadectwo wrażliwości liturgicznej, dbania o jej piękno – to wszystko dla naszego Pana Jezusa Chrystusa – mówi Iwona Szablewska.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję