Reklama

Święci i błogosławieni

Św. Łucja z Syrakuz

[ TEMATY ]

święta

MARGITA KOTAS

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kiedy rokrocznie 13 grudnia odbywa się w Sztokholmie koronacja wieńcem ze świec „oblubienicy Łucji”, nastrój przypomina bardziej wybory miss niż wspomnienie sycylijskiej chrześcijanki, która zginęła męczeńską śmiercią w 304 roku w Syrakuzach, w czasach prześladowań chrześcijan. A gdy w tym czasie przyjeżdżają do Szwecji Włosi, dziwią się, jak powszechnie jest tam czczona ich rodaczka. Sami Szwedzi nie bardzo wiedzą, skąd ona rzeczywiści pochodzi, ale święto obchodzą wszyscy mieszkańcy kraju.

Dzień św. Łucji jest to jedyne święto typowo szwedzkie. W święto to wybraną w konkursie najpiękniejszą dziewczynę stroi się w długą białą suknię przepasaną czerwoną wstążką i wianek z borówkowych gałązek, w którym tkwi siedem świeczek. W procesji prowadzona jest przez miasto w otoczeniu druhen, które śpiewają tradycyjną piosenkę o Łucji (Nadchodzi Łucja, rozpraszając ciemności zimowej nocy) oraz kolędy. Często towarzyszy im grupka gwiazdorów.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Łucja pojawia się także w szpitalach i domach starców. Świętą Łucję obchodzi się także w szkołach, klubach i domach parafialnych, gdzie częstuje się gości kawą i lussekatter („oczy św. Łucji”), pieczonymi specjalnie na tę okazję pszennymi bułeczkami z szafranem, o pomysłowych kształtach. W domach mamy lub starsze rodzeństwo przygotowują rano lussekatter, a potem najmłodsza dziewczyna w rodzinie wciela się w Łucję i w białej sukience i borówczanym wianku na głowie przynosi rodzinie śniadanie do łóżka.

Zwyczaj obchodów Łucji stał się powszechny w całej Szwecji u schyłku XIX w., a pierwszy pochód zorganizowano w Sztokholmie w 1927 r. Panna ze światłem oznacza św. Łucję, gdyż to łacińskie imię wyraża „światło”. Tradycja ta jest bardzo dawna, kiedy to jeszcze obowiązywał kalendarz juliański i dzień św. Łucji przypadał dwa tygodnie później, 25 grudnia, gdy nadeszła najdłuższa noc i najkrótszy dzień.

Reklama

Życie i śmierć dziewicy i męczennicy, św. Łucji, związane są z Syrakuzami - miastem założonym w 734 r. przed narodzeniem Chrystusa. Syrakuzy były niegdyś najbogatszym i najludniejszym miastem na Sycylii, stolicą niezależnego państwa. W 212 r. przed Chrystusem zdobyli je Rzymianie. Zginął wtedy w obronie miasta największy w starożytności matematyk i fizyk świata, Archimedes. Miasto wydało kilkunastu świętych, ale wśród nich pierwsze miejsce zajmuje św. Łucja, która żyła na początku III wieku (być może w latach 286-304, jak piszą niektórzy jej hagiografowie).

Według najstarszego przekazu datowanego na V w., święta pochodziła ze znakomitej rodziny. Była przeznaczona dla równie zamożnego młodzieńca. Kiedy jednak udała się z pielgrzymką do grobu św. Agaty do pobliskiej Katanii, aby uprosić o zdrowie dla matki, miała jej się ukazać ta święta i przepowiedzieć męczeńską śmierć; radziła też przygotować się na czekającą ją ofiarę. Kiedy Łucja powróciła do Syrakuz, cofnęła obietnicę zamążpójścia, rozdała swoje majętności i złożyła ślub dozgonnej czystości. Niebawem wybuchło prześladowanie chrześcijan, najkrwawsze w dziejach chrześcijaństwa. Wtedy niedoszły małżonek oskarżył Łucję, że jest chrześcijanką i 13 grudnia ok. 304 r. została ścięta mieczem; miała 23 lata.

Została pochowana we wczesnochrześcijańskich katakumbach, nad którymi już w VI wieku, jak wspomina papież św. Grzegorz I Wielki, wznosił się kościół i klasztor jej imienia, w obecnych Nowych Syrakuzach. Tenże papież wprowadził imię św. Łucji do kanonu Mszy św.

Początkowo czczono Łucję jako nieugiętą chrześcijankę, która została wpisana w poczet świętych za trwałość w wierze.

Mieszkańcy jej rodzinnych Syrakuz, potomkowie cywilizacji greckiej, a nie bizantyjskiej czy arabskiej, są powściągliwi i mają wyczucie dobrego smaku, a obchody świętej Łucji nie mają tam w sobie nic z ludowego festynu. Wokół kultu „ich” świętej nie powstał żaden przemysł pamiątek czy dewocjonaliów.

Reklama

W Rzymie pierwszy kościół ku czci świętej męczennicy wystawił papież Honoriusz I (625-638). Na mozaice bazyliki św. Apolinarego (Nuovo) w Rawennie znajduje się wizerunek świętej pochodzący z VI w. Kiedy w 718 r. z polecenia cesarza Leona III zaczęto niszczyć wizerunki świętych, relikwie św. Łucji przeniesiono do Corfino w Abruzzach, potem wróciły do Syrakuz. W 1204 r. krzyżowcy zabrali je do Wenecji, gdzie w 1313 r. wystawiono ku czci świętej osobny kościół i tam złożono jej doczesne szczątki. W 1860 r., ze względu na budowę dróg, kościół został rozebrany, a relikwie św. Łucji przeniesiono do kościoła św. Jeremiasza, gdzie przebywały do 7 października 1981 r., kiedy to zostały wykradzione. Obecny kościół pochodzi z XVIII w. Relikwie umieszczono w kaplicy nad jednym z kanałów weneckich, na której zewnętrznym szczycie wyświetla się widoczna z daleka postać św. Łucji, otaczana czcią przez weneckich gondolierów. Na całym świecie, również i w Polsce znana jest i chętnie śpiewana włoska piosenka „Santa Lucia”. W grudniu 2004 r. . po dziesięciu stuleciach doczesne szczątki św. Łucji wróciły do rodzinnych Syrakuz. Wenecjanie zastrzeli, że „to tylko pożyczka”, obawiając się, by wierni Syrakuz nie potraktowali tego jako ostatecznego zwrotu.

Św. Łucja ma trzy sanktuaria: w kościele św. Jeremiasza w Wenecji, w Syrakuzach oraz w kościele klaretynów w Rzymie. Według legendy, św. Łucja miała piękne, wielkie oczy, które przyciągały powszechną uwagę. Widząc zachwyt nawet u oprawców, kazała je sobie wyłupić. Na tę pamiątkę w dzień jej dorocznego święta w Syrakuzach niesie się na drogocennej tacy „oczy św. Łucji”. Św. Łucja była tak dalece czczona jako patronka chorób oczu, że modlił się do niej m.in. Dante, gdy tracił wzrok.

Reklama

Aż do czasu wprowadzenia przez papieża Grzegorza XII reformy kalendarza w 1582 r. wspomnienie św. Łucji przypadało 25 grudnia, gdy była najciemniejsza i najdłuższa noc w roku. Z tą nocą wiązały się legendy o demonach pochodzące jeszcze z czasów przedchrześcijańskich. Tradycja ta „przeszła” na św. Łucję, którą straszono leniwe służące i niegrzeczne dzieci. Straszono też każdego, kto po odmówieniu wieczornej modlitwy „Anioł Pański” wychodził na dwór. Tego też dnia nie wolno było piec chleba, tkać ani szyć, a kto się odważył to robić, narażał się na gniew Łucji. Z czasem jednak zapomniano o tamtych zwyczajach i pojawiły się przyjemniejsze, np. nagradzanie drobnymi upominkami za dobre uczynki. Z czasów przedchrześcijańskich pozostało jedynie „powitanie światła”, a więc - pielęgnowane w wielu miejscach, zwłaszcza w regionie alpejskim i w Skandynawii - pochody ze światłami.

Od kilku wieków znany jest zwyczaj wróżenia przyszłości: w dniu św. Łucji dziewczęta nacinają kawałek kory na gałązce wierzbowej i opasują to miejsce. Odkrywają je ponownie w Nowy Rok, szukając znaków, z których - podobnie jak z wosku lanego w andrzejki - przepowiadają sobie przyszłość. Szczególnie odważne dziewczęta wychodzą w noc św. Łucji na dwór, żeby zobaczyć cień świętej, który też wróży przyszłość. W austriackim Burgenlandzie sieje się 13 grudnia pszenicę w doniczkach. Jeśli ziarna wykiełkują do Bożego Narodzenia, zapowiada to dobre żniwa w nadchodzącym roku. Są też regiony, gdzie w dzień św. Łucji, podobnie jak w dzień św. Barbary, ścina się wiśniowe „gałązki św. Łucji”, które zakwitną na Boże Narodzenie. W dzień św. Łucji w niektórych regionach sprawiano prezenty małym dziewczynkom.

Dzień, w którym obchodzone jest wspomnienie św. Łucji, jest także dniem astronomicznego „zatrzymania się Słońca”, po czym kilkanaście dni później - w Boże Narodzenie - następuje przełom czasu i zaczyna przybywać dnia. Nawiązuje do tego polskie przysłowie: „Święta Łuca dnia przyrzuca”. Teresa Sotowska

2013-12-13 08:10

Ocena: +7 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ks. Tadeusz Rzekiecki OMI: święta Bożego Narodzenia to dla więźniów trudny czas

[ TEMATY ]

święta

Adobe Stock

95 proc. osadzonych to osoby niepraktykujące, ale nierzadkie są nawrócenia. 5 - 7 proc. więźniów powtórnie odnajduje drogę do Boga - mówi ks. Tadeusz Rzekiecki OMI, który już od 30 lat pełni posługę kapelana więziennego. W rozmowie z KAI opowiada o codziennej pracy kapelana w Zakładzie Karnym w Iławie oraz o tym, jak w więzieniu wyglądają Święta Bożego Narodzenia.

Jest ksiądz kapelanem więziennym. Czy to jest jakieś szczególne powołanie?

CZYTAJ DALEJ

„Od Mokrej do Monte Cassino” – wernisaż nowej historycznej wystawy na Jasnej Górze

2024-04-18 20:51

[ TEMATY ]

Jasna Góra

wernisaż

Monte Cassino

BPJG

„Od Mokrej do Monte Cassino - szlakiem 12 Pułku Ułanów Podolskich” - to temat najnowszej wystawy przygotowanej na Jasnej Górze, której wernisaż odbędzie się już jutro, 19 kwietnia. Na wystawie znajdą się także szczątki bombowca Vickers Wellington Dywizjonu 305 pochodzące ze zbiorów Jasnej Góry, które dotąd nie były prezentowane. Ekspozycja znajduje się w pawilonie wystaw czasowych w Bastionie św. Rocha.

Uroczystość otwarcia wystawy rozpocznie Msza św. sprawowana w Kaplicy Matki Bożej o godz. 11.00, po niej w południe odbędzie się wernisaż.

CZYTAJ DALEJ

Książka, która zmienia perspektywę

2024-04-19 09:12

mat. organizatorów

To doskonały podręcznik dla rzeczników prasowych instytucji kościelnych, a zarazem książka, która może zmienić naszą perspektywę oceny wydarzeń, które dzieją się dookoła nas – mówił ks. Rafał Kowalski podczas konferencji poświęconej książce Joaquina Navarro-Vallsa „Moje lata z Janem Pawłem II. Prywatne zapiski rzecznika prasowego Watykanu 1984-2006, zorganizowanej przez Stowarzyszenie na rzecz edukacji i rodziny NURT we Wrocławiu.

Rzecznik metropolity wrocławskiego przytoczył jeden z fragmentów książki, w którym Joaquin Navarro-Valls opisuje wspólną z papieżem wyprawę w góry. Kiedy Jan Paweł II podczas przerwy na odpoczynek zasnął rzecznik Stolicy Apostolskiej miał zapisać: „Patrzę jak spokojnie zasypia powierzając ster Kościoła Bogu”. – My byśmy napisali, że papież śpi. Oni widział coś więcej i dostrzegania tego czegoś więcej możemy się uczyć z tej publikacji – przekonywał ks. Rafał Kowalski.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję