Reklama

Beatyfikacja

Nieznane oblicze Świętej z Kalkuty

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W 1946 r. albańska zakonnica ze Zgromadzenia Sióstr Loretanek, która przeszła do historii jako Matka Teresa, miała 36 lat i pracowała w Indiach jako nauczycielka w szkole prowadzonej przez Zgromadzenie. W owym roku, począwszy od 10 września - jest to data podróży pociągiem, jaką odbyła z Kalkuty do Darjeeling - a szczególnie w czasie rekolekcji w klasztorze w Darjeeling, Matkę Teresę pochłaniają „dziwne” myśli i zaczyna słyszeć tajemniczy „Głos” - głos samego Chrystusa, który przemawia do niej aż do 1947 r. Chrystus wzywa Matkę Teresę, by zgromadziła wokół siebie indyjskie siostry, z którymi podejmie nową misję. Przeżywa ona wtedy wielką rozterkę: w Zgromadzeniu Sióstr Loretanek jest szczęśliwa, a praca nauczycielska i pielęgniarska daje jej duże zadowolenie. Nie rozumie, dlaczego więc miałaby porzucić to wszystko, co do tej pory było spełnieniem jej powołania, i podjąć się nieznanego zadania. Chrystus jednak ponagla ją: „Czyż nie podejmiesz się tego dla Mnie?”.
O swoich mistycznych doświadczeniach i duchowych rozterkach Matka Teresa pisze w listach do ojca duchowego Celeste Van Exema, jezuity, który przechował listy aż do swej śmierci w 1993 r. i nikomu nigdy nie wyjawił ich treści, dopiero przed śmiercią przekazał je przełożonemu Jezuitów w Kalkucie. Gdy w 1999 r. arcybiskup Kalkuty Henry Sebastian D’Souza otworzył diecezjalny proces beatyfikacyjny i prosił o dostarczenie świadectw dotyczących życia i działalności Matki Teresy, jezuici przekazali mu listy Matki, które zostały włączone do dokumentacji procesu.
Matka Teresa prowadziła korespondencję także z ówczesnym arcybiskupem Kalkuty Périerem. W liście z marca 1947 r. wyjaśniła arcybiskupowi, że zachowała w tajemnicy swe doświadczenia mistyczne, gdyż nie chciała, aby ludzie zbytnio się nią interesowali i aby jej osoba „przesłaniała” Chrystusa - wszyscy powinni wiedzieć, że to wszystko, co uczyniła, było dziełem Boga.
O Matce Teresie i jej mistycznych doświadczeniach rozmawiałem z postulatorem - ks. Brianem Kolodiejciukiem.
Włodzimierz Rędzioch

O Matce Teresie - mistyczce mówi postulator w procesie beatyfikacyjnym - ks. Brian Kolodiejciuk

Włodzimierz Rędzioch: - Według norm zawartych w konstytucji apostolskiej „Divinus Perfectionibus Magister” z 1983 r., należy odczekać 5 lat od chwili śmierci danej osoby, aby móc rozpocząć jej proces beatyfikacyjny. Oznacza to, że w przypadku Matki Teresy jej proces mógł się rozpocząć nie wcześniej niż 5 września 2002 r. Dlaczego Jan Paweł II uczynił wyjątek i pozwolił na wcześniejsze rozpoczęcie procesu?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Ks. Brian Kolodiejciuk: - Norma, która przewiduje 5-letni okres oczekiwania przed rozpoczęciem procesu, jest normą podyktowaną roztropnością. Kościół chce być pewny, że nie chodzi o przejściowy entuzjazm po śmierci jakiejś wybitnej osobistości. Czas pozwala stwierdzić, czy opinia o świętości danego sługi Bożego jest powszechna i trwała oraz czy ma on „moc wstawiennictwa”. Nie wystarczy więc stwierdzić, że dana osoba uchodzi za świętą, lecz jest konieczne, aby ludzie modlili się do niej, prosząc o wstawiennictwo i aby za wstawiennictwem tym otrzymywali łaski.
Jeżeli chodzi o proces Matki Teresy, przestrzegaliśmy wszystkich norm kanonicznych, a jego wcześniejsze rozpoczęcie było jedynym wyjątkiem. Miesiąc po jej śmierci - w październiku 1997 r. arcybiskup Kalkuty, który z całego świata otrzymywał ponaglenia do beatyfikacji Matki, zwrócił się do Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych z prośbą o pozwolenie na wcześniejsze rozpoczęcie procesu. Kongregacja dała dyspensę 12 grudnia 1998 r. Kard. José Saraiva Martins, prefekt Kongregacji, przyznał, że po raz pierwszy otrzymał taką lawinę listów z prośbami o jak najszybsze rozpoczęcie procesu. Niektórzy ludzie - również jeden z kardynałów - sugerowali nawet, by beatyfikować Matkę Teresę podczas Wielkiego Roku Jubileuszowego 2000.

- Proces beatyfikacyjny spowodował, że zebrano imponującą dokumentację na temat życia Matki Teresy... Wśród dokumentów były również listy Matki Teresy, o których istnieniu nikt do tej pory nie wiedział, a które ukazują jej nieznane oblicze mistyczne...

- To prawda. Matka Teresa była znana do tej pory jako „sługa ubogich”, a nowe dokumenty pozwoliły odkryć jeszcze inny aspekt jej świętości. Chodzi mianowicie o jej mistyczne przeżycia, które nazywa „wewnętrznymi rozmowami” i doświadczeniem „ciemności”. Nikt o nich nie wiedział, gdyż Matka nie lubiła mówić o swym życiu wewnętrznym (w przeciwieństwie do takich mistyczek, jak św. Teresa od Dzieciątka Jezus czy św. Teresa z Lisieux, które pisały o swych duchowych doświadczeniach).

Reklama

- Jaki wpływ miały te mistyczne doświadczenia na życie Matki Teresy?

- Doświadczenia te miały zasadniczy wpływ na jej życie, sprawiły, że opuściła ona Zgromadzenie Sióstr Loretanek i założyła nowe. Do tej pory uważano, że powstanie Zgromadzenia Misjonarek Miłości było owocem intuicji Matki Teresy, teraz wiemy, że to Jezus prosił ją o założenie Zgromadzenia Sióstr Miłości, które miało służyć ubogim i być „Jego światłem”. Te „wewnętrzne rozmowy” z Jezusem, które zaczęły się we wrześniu 1946 r. i trwały do 1947 r., były okresem głębokiej z Nim jedności. Niestety, od 1949 r., gdy Matka rozpoczęła swą misję na rzecz ubogich, to uczucie komunii z Jezusem opuściło ją i nastał okres, który nazwała „ciemnością”. Czuła się wtedy nie tylko samotna, ale opuszczona przez Boga - to klasyczne symptomy „ciemności duszy”, o których pisał wielki mistyk - św. Jan od Krzyża. Ludziom, którzy śledzili jej niezmordowaną i wyczerpującą fizycznie działalność, mogło się wydawać, że jest to możliwe dzięki komunii z Bogiem. Różnica między Matką Teresą a innymi świętymi mistykami polegała na tym, że czuła ona jedność z Bogiem, gdy Jezus już się jej nie objawiał. Podzielała więc uczucia Pana Jezusa na krzyżu, który wołał: „Boże mój, Boże mój, czemuś Mnie opuścił?”, a w centrum swej duchowości postawiła Krzyż. Dlatego w każdej kaplicy Zgromadzenia znajdują się: Jezus na krzyżu, Matka Boża u Jego stóp i napis z prośbą Jezusa: „Pragnę”, a celem Misjonarek Miłości jest zaspokajanie Jezusowego pragnienia miłości i dusz przez pracę nad uświęcaniem i zbawieniem ubogich.
Matka Teresa żyła bardzo skromnie, aby utożsamiać się z ludźmi materialnie ubogimi, którym służyła. Z czasem jednak - szczególnie gdy Misjonarki Miłości podjęły pracę poza Indiami (najpierw w Wenezueli w 1965 r., a od 1968 r. w Afryce) - Matka Teresa zrozumiała, że ubóstwo na Zachodzie ma inną formę. Ludzie w tzw. bogatych krajach są „ubodzy”, bo często są samotni.

- Dlaczego Matka Teresa aż do śmierci zachowała w tajemnicy swe doświadczenia mistyczne?

- Nie lubiła mówić o swym prywatnym życiu, ponieważ była przekonana, że to wszystko, co udało się robić i jej, i Misjonarkom Miłości, jest „dziełem Boga”. Gdy dziennikarze wypytywali ją o jakieś biograficzne fakty, nie chciała na takie pytania odpowiadać, mówiąc zazwyczaj: „Wszystko, co czynimy, czynimy dla Jezusa”.

- Wielu ludzi pyta, czy nie można by od razu kanonizować Matki Teresy. Czy jest to możliwe?

- Ojciec Święty ma najwyższą władzę w Kościele i mógłby uczynić wyjątek od obowiązujących reguł. Jednakże, zgodnie z dzisiejszymi procedurami, po beatyfikacji należy stwierdzić nowy cud, który dotyczy osoby modlącej się o wstawiennictwo bł. Matki Teresy. Dopiero wtedy będzie można rozpocząć proces kanonizacyjny.

- Matka Teresa jest podziwiana przez miliony ludzi. Są jednak tacy, którzy bardzo krytycznie oceniają jej działalność na rzecz ubogich. Zarzucają jej, że ograniczała się do udzielania „powierzchownej” pomocy potrzebującym, zamiast walczyć z systemami społeczno-politycznymi, które „rodzą” ubogich. Czy są to zarzuty uzasadnione?

- Przede wszystkim wielu krytyków Matki Teresy nie zna dobrze jej działalności i często odwołuje się do fałszywych informacji. Poza tym - polityczna roztropność to nie to samo, co chrześcijańska roztropność i miłość, a wszystko, co czyniła Matka Teresa, wypływało z ewangelicznych wartości. Matka mogłaby też odpowiedzieć, że całe życie szła za swym powołaniem i robiła to, o co prosił ją Jezus. Oczywiście, każdy człowiek czy zgromadzenie zakonne może wybrać dowolne pole działania. Misjonarki Miłości udzielają konkretnej i natychmiastowej pomocy ludziom, którzy jej potrzebują.

- Człowiek, który dziś umiera z głodu lub nie ma dachu nad głową, nie może czekać, aż państwo zlikwiduje ubóstwo czy zjawisko bezdomności…

- No właśnie. Matka Teresa i jej siostry zajmują się tego typu przypadkami. Oczywiście, istnieje bogata nauka społeczna Kościoła i każdy może zaangażować się w walkę, by uczynić systemy społeczne bardziej sprawiedliwe. Misjonarki Miłości zajmują się człowiekiem, który potrzebuje pomocy dzisiaj! Gdy pytano Matkę Teresę: „Dlaczego dajesz ludziom ryby, zamiast dać im wędkę?”, odpowiadała: „Oni są zbyt słabi, by trzymać wędkę! Ja im dam ryby, by ich wzmocnić, a wy później dacie im wędkę”.
Gdy Indira Gandhi wręczała kiedyś Matce Teresie nagrodę, powiedziała: „W naszym społeczeństwie bardzo łatwo jest zapomnieć o wielu zasadniczych rzeczach, a przede wszystkim o rzeczy najważniejszej - o miłości. To wszystko, co czyni Matka Teresa, przypomina nam o miłości”.

- Dziękuję za rozmowę.

2003-12-31 00:00

Ocena: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jezus kochał Judasza do końca

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

pl.wikipedia.org

Rozważania do Ewangelii Mt 26, 14-25.

Środa, 27 marca. Wielki Tydzień

CZYTAJ DALEJ

Postawiono zarzuty ks. Michałowi O.

2024-03-27 18:21

Adobe Stock

Prokuratura postawiła w środę zarzuty pięciu osobom w związku ze sprawą wykorzystania pieniędzy z Funduszu Sprawiedliwości. Wśród nich jest czterech urzędników resortu sprawiedliwości i „beneficjent funduszu” ks. Michał O. W ramach Funduszu ośrodkowi „Archipelag” miała zostać przyznana dotacja na kwotę blisko 100 milionów złotych.

- Ks. Michał O. działając wspólnie w porozumieniu z tymi urzędnikami, doprowadził do wypłaty tych środków. Tutaj istotną kwestią jest to, że działali wspólnie i w porozumieniu - poinformował dziś podczas konferencji rzecznik prasowy prok. Przemysław Nowak. Zapowiedział, że będą kierowane wnioski o tymczasowy areszt wobec trzech osób, a zebrany materiał dowodowy będzie analizowany pod kątem uchylenia immunitetu politykom. Powstające na warszawskim Wilanowie centrum terapeutyczne ma na celu pomoc ofiarom przemocy.

CZYTAJ DALEJ

Tata w przedszkolu

2024-03-28 11:07

Archiwum przedszkola

W Przedszkolu Integracyjnym Niepublicznym Zgromadzenia Sióstr Kanoniczek Ducha Świętego im. bł. Ojca Gwidona został zorganizowany Dzień Ojca.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję