Głębokie bruzdy
owiane pajęczyną dni
jak ziemia
czekająca na siewcę
wypalona czasem
zroszona potem
ogrzana miłością
promieniem oczu
kruszy
skały milczenia i obojętności
na śmietniku
w rynsztoku
znalazła umierającego Chrystusa
bez ludzkiej twarzy
maleńką dłonią podała Mu kubek wody
a On wziął Ją na ręce
Pomóż w rozwoju naszego portalu