Ojciec dyżurny poświęcający dewocjonalia w zakrystii jasnogórskiej chyba nie zauważa małego obrazka, który znajduje się na wysokości jego wzroku. Nie jest to zresztą jedyny obrazek. Na płycinach
szafek wieńczących wystrój meblarski zakrystii jasnogórskiej widnieje cykl dziesięciu obrazków o wymiarach 46x63 cm o bardzo ciekawej ikonografii. Cykl namalował polski malarz Krzysztof
Fokelski. W szczególny sposób wyeksponowana jest w nich rola Anioła Stróża w życiu człowieka. Należy tutaj przypomnieć, że na Jasnej Górze istniało od 1625 r. Arcybractwo
Świętych Aniołów Stróżów. Wstępowali do tego bractwa królowie, dostojnicy kościelni, magnaci, szlachta, przedstawiciele różnych stanów oraz zwykli pielgrzymi. Zachowała się też księga, w której
znajdują się wpisy wstępujących do tego bractwa. Wspomniany cykl malarski z zakrystii, jego usytuowanie przedstawień na wysokości wzroku przygotowujących się do odprawiania Mszy św. kapłanów,
świadczy o szczególnym jego przeznaczeniu. Obrazki nie miały chyba przemawiać do ogółu wiernych, lecz do wąskiego grona paulinów, a ukazane sceny stanowiły jakby ilustracje drogi
powołania zakonnego i kapłańskiego. Stanowiły owoc współpracy dwóch osób: artysty i teologa - zapewne jednego z ojców paulinów. Obrazki mają swoje pierwowzory graficzne.
Pochodzą one z dzieła jezuity Antoine’a Sucqueta Via vitae aeternae iconibus illustrata, a ich twórcą był flamandzki rytownik Boetius Adams Bolswert. Dziełko to znajduje się
w zbiorach Biblioteki Jasnogórskiej. Spróbujmy wniknąć w jeden obrazek z tego cyklu, w jego wymowę ideową. Wzorowana na rycinie scena przedstawia grzesznika,
który klęczy przed Chrystusem ukazującym mu swe rany oraz krzyż. Za Chrystusem stoi anioł wskazujący ręką na niebo. Klęczący człowiek, choć patrzy na Chrystusa, jednak ręce ma wyciągnięte w kierunku
pewnej postaci - kobiety. Za nią artysta przedstawił postać diabła. Kobieta trzyma w jednej ręce wachlarz, w drugiej zaś zwierciadło. Na jej głowie umieszczony jest
mundus - model świata. Takie przedstawienie określa się ikonograficznie jako „Pani - Świat”. Jest personifikacją ułudy, przemijalności bogactw tego świata. Ważne tu jest też ukazanie
roli zmysłów człowieka. Klęczący człowiek oczy i uszy ma skierowane ku Chrystusowi i są to zmysły doskonałe. Dzięki nim może czytać Pismo Święte i słuchać. Wiara w człowieku
rodzi się właśnie ze słuchania słowa Bożego. Ręce tego człowieka jednak skierowane są ku marnościom tego świata. Jego postawa wskazuje na występujące u niego wewnętrzne rozdarcie.
Trafnie ujmuje to św. Paweł Apostoł: „Jestem bowiem świadom, że we mnie, to jest w moim ciele, nie mieszka dobro; bo łatwo przychodzi mi chcieć tego, co dobre, ale wykonać
- nie. Nie czynię bowiem dobra, którego chcę, ale czynię właśnie zło, którego nie chcę. Jeżeli zaś czynię to, czego nie chcę, już nie ja to czynię, ale grzech, który we mnie mieszka.
A zatem stwierdzam w sobie to prawo, że gdy chcę czynić dobro, narzuca mi się zło. Albowiem wewnętrzny człowiek [we mnie] ma upodobanie zgodnie z Prawem Bożym. W członkach
zaś moich spostrzegam prawo inne, które toczy walkę z prawem mojego umysłu i bierze mnie w niewolę pod prawo grzechu mieszkającego w moich członkach. Nieszczęsny
ja człowiek! Któż mnie wyzwoli z ciała, [co wiedzie ku] tej śmierci? Dzięki niech będą Bogu przez Jezusa Chrystusa, Pana naszego! Tak więc umysłem służę Prawu Bożemu, ciałem zaś - prawu
grzechu” (Rz 7, 18-25).
Jak już było wspomniane, obrazek z zakrystii jasnogórskiej ma pierwowzór graficzny we wspomnianym wyżej dziele Antoine’a Sucqueta, a ta rycina ma napisany po
łacinie komentarz, który w tłumaczeniu polskim brzmi następująco:
Dlaczego zwlekasz, zwrócić się do Pana, twego Boga i wszelkiego dobra?
Zwróć się szybko, grzeszniku, do swego Stwórcy i Odkupiciela,
A nie ociągaj się, jak ten wahający się.
Oto bowiem nadchodzi śmierć, oto Jezus gotowy cię przyjąć, spójrz na Jego rany,
Zwróć uwagę na tortury i na życzliwe spotkanie Jego.
Wzgardź światem i jego oszukaństwem,
Przeklnij grzech, najwstrętniejszą poczwarę, i idź za Jezusem i Cnotą,
Którą wskazuje ci anioł: bacz na jej nagrodę i do niej, wzbudziwszy żal za grzechy,
I uczyniwszy kapłanowi spowiedź, przybiegnij i przykłady pokutników, abyś Boga zadowolił, naśladuj.
Tą drogą uwolnisz się od jarzma faraona piekielnego i jego niewoli,
Tak jak synowie Izraela wyjściem z ziemi egipskiej.
I nie zatrzymuj się tu, wędrowcze, lecz idź do ojczyzny, a drogę wyrównaj i umocnij
Jałmużną, postem i modlitwą.
O, jakże cieszą się aniołowie z powodu jednego grzesznika pokutę czyniącego!
O, jakimiż nagrodami zostanie w niebie uwieńczona jego dusza!
Wielka szkoda, że tego komentarza nie ma na obrazku w zakrystii jasnogórskiej. Dopełniałby przecież wspomnianą kompozycję, i nie tylko dla kapłanów, ale i dla pielgrzymów przychodzących do zakrystii stanowiłby swoistą Biblię pauperum.
Pomóż w rozwoju naszego portalu