Reklama

O ziemi wierszem i fotografią

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Niedawno w serii wydawniczej Biblioteka „Niedzieli” ukazał się tomik poezji ks. Tomasza Opalińskiego, redaktora Niedzieli płockiej. Ten trzeci już w dorobku literackim ks. Opalińskiego zbiór wierszy zaskakuje nie tylko celnością poetyckich metafor, ale i samą formą, w którą całość zbioru została „ubrana”. Na kartach tomiku współistnieje bowiem w doskonałej harmonii zarówno tekst, jak i obraz. Ponad 40 barwnych fotografii to przeważnie zdjęcia wykonane przez samego Autora i jego siostrę Annę. Symfonia słowa i obrazu buduje tu niepowtarzalny klimat, w którym nie można się nie zatopić.
Płoccy miłośnicy poezji mieli okazję przekonać się o tym podczas promocji tomiku, która odbyła się 14 października 2003 r., w ramach 18. Tygodnia Kultury Chrześcijańskiej. Obecny na promocji redaktor naczelny Niedzieli - ks. inf. Ireneusz Skubiś opowiedział uczestnikom spotkania, w jaki sposób doszło to wydania wierszy ks. Tomasza. Obiecał, że w najbliższym czasie przekaże tomik w imieniu Autora Ojcu Świętemu. Nie kto inny bowiem, ale właśnie Jan Paweł II jest adresatem dedykacji, otwierającej zbiór wierszy ks. Tomasza Opalińskiego. Swą książkę zatem dedykuje płocki kapłan-poeta także Poecie, „który od ćwierć wieku w ponad stu pielgrzymkach dotarł do każdego zakątka ziemi.”
Ks. Tomasz zabiera swoich czytelników w poetycką wędrówkę właśnie po tej ziemi, „ziemi za grosz”, jak głosi tytuł zbioru. Jej trasa wiedzie przez Włochy, Anglię i dociera do bliskiego sercu Mazowsza. Wędrówka ta odkrywa różne oblicza ziemi. Raz bowiem, widziana okiem turysty czy też pielgrzyma, jest ziemią czystej, nieujarzmionej natury, w której najsilniej widoczna jest ręka Boga Stwórcy, innym razem - kolorową od ludzkich tłumów ziemią spraw i korzyści doczesnych. Niekiedy spotkamy na niej cmentarz, który usiłuje ocalić to, co zapomniane, i dla którego człowiek współczesny nie ma więcej czasu niż tylko kwadrans... Jest wreszcie ziemia dużej i małej Ojczyzny, polska i mazowiecka, skrawek najbliższy sercu. Tak różnobarwna i odmienna w swych długościach i szerokościach geograficznych, tak wielka - może nauczyć wiele o nas samych.
Wydaje się, że ziemia ta jest nasza, a tymczasem, jak przekonuje ks. Tomasz, „mamy jej tyle, co pod stopą”. „I dobrze” - dodaje. Bo do tego, co na ziemi, warto mieć jakiś dystans. Choć czasem mogą zmylić strudzonego wędrowca „liście jesienne, takie złote”, i ziemia wyda się rajem - to jednak zawsze istnieje pytanie: „co będzie potem”? Trasa wytyczona w geografii tego tomiku ma jeden jasny kierunek - ojczyzna. Miejsce, z którego wyszliśmy u początków naszej podróży i ku któremu zawsze zmierzamy. Niebo? Autor nie narzuca odpowiedzi. Niech każdy czytelnik odnajdzie swą własną ojczyznę.
Ziemia za grosz miała swą promocję nie tylko w środowisku płockim, ale i w szerszym kręgu czytelniczym, m.in. podczas tegorocznej 7. edycji krakowskich Targów Książki.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Święty ostatniej godziny

Niedziela przemyska 15/2013, str. 8

[ TEMATY ]

święty

pl.wikipedia.org

Nawiedzając pewnego dnia przemyski kościół Ojców Franciszkanów byłem świadkiem niecodziennej sytuacji: przy jednym z bocznych ołtarzy, wśród rozłożonych książek, klęczy młoda dziewczyna. Spogląda w górę ołtarza, jednocześnie pilnie coś notując w swoim kajeciku. Pomyślałem, że to pewnie studentka jednej z artystycznych uczelni odbywa swoją praktykę w tutejszym kościele. Wszak franciszkański kościół, dzisiaj mocno już wiekowy i „nadgryziony” zębem czasu, to doskonałe miejsce dla kontemplowania piękna sztuki sakralnej; wymarzone miejsce dla przyszłych artystów, ale także i miłośników sztuki sakralnej. Kiedy podszedłem bliżej ołtarza zobaczyłem, że dziewczyna wpatruje się w jeden obraz górnej kondygnacji ołtarzowej, na którym przedstawiono rzymskiego żołnierza trzymającego w górze krucyfiks. Dziewczyna jednak, choć później dowiedziałem się, że istotnie była studentką (choć nie artystycznej uczelni) wbrew moim przypuszczeniom nie malowała tego obrazu, ona modliła się do świętego, który widniał na nim. Jednocześnie w przerwach modlitewnej kontemplacji zawzięcie wertowała kolejne stronice opasłego podręcznika. Zdziwiony nieco sytuacją spojrzałem w górę: to św. Ekspedyt - poinformowała mnie moja rozmówczyni; niewielki obraz przedstawia świętego, raczej rzadko spotykanego świętego, a dam głowę, że wśród większości młodych (i chyba nie tylko) ludzi zupełnie nieznanego... Popularność zdobywa w ostatnich stu latach wśród włoskich studentów, ale - jak widać - i w Polsce. Znany jest szczególnie w Ameryce Łacińskiej a i ponoć aktorzy wzywają jego pomocy, kiedy odczuwają tremę...

CZYTAJ DALEJ

Kryzys powołań czy kryzys powołanych?

Tę wspólną troskę o powołania powinno się zacząć nie tylko od tygodniowego szturmowania nieba, ale od systematycznej modlitwy.

Często wspominam pewną rozmowę o powołaniu. W czasach gdy byłem rektorem seminarium, poprosił o nią młody student. Opowiedział mi trochę o sobie, o dobrze zdanej maturze i przypadkowo wybranym kierunku studiów. Zwierzył się jednak z największego pragnienia swojego serca: że głęboko wierzy w Boga, lubi się modlić, że jego największe pasje dotyczą wiary, a do tego wszystkiego nie umie uciec od przekonania, iż powinien zostać księdzem. „Dlaczego więc nie przyjdziesz do seminarium, żeby choć spróbować wejść na drogę powołania?” – zapytałem go trochę zdziwiony. „Bo się boję. Gdyby ksiądz rektor wiedział, jak się mówi u mnie w domu o księżach, jak wielu moich rówieśników śmieje się z kapłaństwa i opowiada mnóstwo złych rzeczy o Kościele, seminariach, zakonach!” – odpowiedział szczerze. Od tamtej rozmowy zastanawiam się czasem, co dzieje się dziś w duszy młodych ludzi odkrywających w sobie powołanie do kapłaństwa czy życia konsekrowanego; z czym muszą się zmierzyć młodzi chłopcy i młode dziewczyny, których Pan Bóg powołuje, zwłaszcza tam, gdzie ziemia dla rozwoju ich powołania jest szczególnie nieprzyjazna. Kiedy w Niedzielę Dobrego Pasterza rozpoczniemy intensywny czas modlitwy o powołania, warto zacząć nie tylko od analiz dotyczących spadku powołań w Polsce, od mniej lub bardziej prawdziwych diagnoz tłumaczących bolesne zjawisko malejącej liczby kapłanów i osób życia konsekrowanego, ale od pytania o moją własną odpowiedzialność za tworzenie przyjaznego środowiska dla wzrostu powołań. Zapomnieliśmy chyba, że ta troska jest wpisana w naturę Kościoła i nie pojawia się tylko wtedy, gdy tych powołań zaczyna brakować. Kościół ma naturę powołaniową, bo jest wspólnotą ludzi powołanych przez Boga, a jednocześnie jego najważniejszym zadaniem jest, w imieniu Chrystusa, powoływać ludzi do pójścia za Bogiem. Ewangelizacja i troska o powołania są dla siebie czymś nieodłącznym, a odpowiedzialność za powołania dotyczy każdego człowieka wierzącego. Myśląc więc o powołaniach, zacznijmy od siebie, od osobistej odpowiedzi na to, jak ja sam buduję klimat dla rozwoju swojego i cudzego powołania. Indywidualna i wspólna troska o powołania nie może wynikać z negatywnych nastawień. Mamy się troszczyć o powołania nie tylko dlatego, że bez nich nie uda nam się dobrze zorganizować Kościoła, ale przede wszystkim z tego powodu, iż każdy człowiek jest powołany przez Boga i potrzebuje naszej pomocy, aby to powołanie rozeznać, mieć odwagę na nie odpowiedzieć i wiernie je zrealizować w życiu.

CZYTAJ DALEJ

Prezydent Duda: kanadyjska Polonia to licząca się społeczność

2024-04-20 07:53

[ TEMATY ]

prezydent

Polonia

Kanada

Andrzej Duda

Karol Porwich/Niedziela

Andrzej Duda

Andrzej Duda

Polonia w Kanadzie to licząca się społeczność; jesteśmy dziś w NATO także dzięki jej wsparciu - mówił w piątek w Vancouver prezydent Andrzej Duda. Prezydent składa wizytę w Kanadzie, w piątek w Vancouver spotkał się z przedstawicielami Polonii.

Prezydent zwracał uwagę, że według szacunków, około 20 mln Polaków żyje dziś poza granicami Polski, z czego w Kanadzie mieszka ponad milion z nich. Jak mówił, ci, którzy czują się częścią polskiej wspólnoty mają często różne poglądy, są różnej wiary. "Jednak łączy nas to, że Polska jest jedna, że nasze korzenie są jedne i nasza pamięć historyczna jest jedna" - mówił Andrzej Duda.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję