Reklama

Prosto i jasno

Polityczne szantaże i przetargi

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Już pisałem kilkakrotnie, że żal patrzeć, jak kończy się mit kanclerza Leszka Millera. Jego upadek dokumentują ostatnio najróżniejsze szantaże i przetargi, którym premier ulega. Oto zdymisjonowany minister skarbu Piotr Czyżewski oświadcza publicznie, że nie wie, za co został odwołany, a wszystkie media piszą, że jest już trzecim ministrem skarbu, którego Miller odsunął pod naciskiem najbogatszego człowieka w Polsce - Jana Kulczyka.
Najdotkliwiej jednak odsłonił słabość premiera, jak i całej koalicji rządzącej SLD-UP tzw. polityczny plankton w Sejmie, głosując przeciwko rządowi w ważnym głosowaniu budżetowym, przyznającym dotację na regionalne przewozy kolejowe. Na marginesie dodam, że była to zasłużona porażka Millera, który najpierw pod groźbą strajku generalnego PKP przyznał kolejarzom 550 mln zł, a później, mając większość w Senacie, pieniądze te odebrał. Ta iście komunistyczna metoda rządzenia - dawania i odbierania może więc wkrótce zakończyć się upadkiem rządu i przedterminowymi wyborami, o ile SLD nie znajdzie w Sejmie brakujących głosów do przeforsowania planu wicepremiera J. Hausnera.
„Sejmowy plankton” zdradził Millera, odsłaniając przy okazji kulisy niegodnych przetargów, do jakich dochodzi w kupczeniu urzędami i stanowiskami. Chodzi o 15-osobowy Federacyjny Klub Parlamentarny, ugrupowanie Romana Jagielińskiego, któremu rząd zawdzięczał dotąd nieznaczną większość w Sejmie. Jagieliński przed głosowaniem poprawek budżetowych miał zażądać w zamian za głosy swojego klubu stanowisk wicemarszałka Sejmu, trzech wiceministrów, wiceszefa NFZ, prezesa Komisji Rejestracji Leków, wielu miejsc w spółkach skarbu państwa, dwóch kolejnych wicewojewodów... Widocznie życzenia Jagielińskiego były zbyt wygórowane, skoro tych stanowisk nie dostał. W konsekwencji jego ugrupowanie nie poparło rządu w głosowaniach. Po przegranej premier Miller oświadczył słusznie, że nie będzie ulegał politycznemu szantażowi, a wicepremier i minister MSWiA Józef Oleksy zapowiedział, że za karę uruchomi procedurę odwoływania pięciu już posiadanych przez Jagielińskiego wicewojewodów i jednego wiceministra spraw wewnętrznych. Wyglądało na to, że tym razem wszystko zakończy się przyzwoicie, że polityczni rozrabiacze w Sejmie zostaną upokorzeni.
Tymczasem nowy Federacyjny Klub Parlamentarny Romana Jagielińskiego, złożony w większości z posłów wyrzuconych z innych klubów, mających sprawy w sądach, znowu dogaduje się z SLD - jak mówi - w sprawach programowych, rozwoju gospodarczego Polski; chce zawiązania koalicji rządowej, domaga się jeszcze więcej stanowisk niż przed feralnym głosowaniem, pragnie wspólnie z SLD wystartować w czerwcowych wyborach europejskich i przyszłorocznych parlamentarnych. Jednym z negocjatorów jest wyrzucony z SLD Mariusz Łapiński, obecnie sekretarz klubu Jagielińskiego. Śmiać się czy płakać... To się chyba nazywa chichot historii.
Ale rząd Millera stoi pod ścianą. Nie mając większości sejmowej, może nie przepchnąć przez parlament planu Hausnera - ostatniej deski ratunku dla SLD, planu cięć wydatków publicznych, które dotykają najuboższych, zabierają pieniądze rencistom i emerytom, uderzają w osłony socjalne, w rodzinę. Wiedzą jednak posłowie SLD-UP, co czynią. Chodzi im jedynie o poprawę swojego wizerunku i notowań, aby przetrwać obecny rok. W przyszłym roku bowiem przypadają konstytucyjne wybory, będą pieniądze na wybory, rzuci się ludziom kolejne obietnice, a co najważniejsze - spodziewana jest lepsza koniunktura w gospodarce światowej. Amerykańska gospodarka już notuje ożywienie, co z pewnością przełoży się na wzrost także naszego PKB. Podobnie było w latach 1993-97, kiedy to właśnie koniunktura gospodarcza w USA przyniosła również u nas duży wzrost gospodarczy. Ponadto czekamy na obiecany offset amerykański w zamian za kupno samolotów F-16, dogadujemy się w sprawie inwestycji polskich w Iraku, rośnie dodatni bilans handlowy z Unią Europejską, spowodowany głównie spadkiem wartości złotego.
W rezultacie po obecnej stagnacji można spodziewać się lepszej koniunktury, o ile jednak rząd będzie prowadził dobrą politykę podatkową i zreformuje finanse państwa. Niestety, w planie Hausnera nie widać istotnych zmian w polityce finansowej i gospodarczej. Zaciskanie pasa nie jest żadną strategią. Oby nie było z tym planem tak, jak z negocjacjami naszych polityków z Unią Europejską. Najpierw wiele obiecują, potem pokazują, jak zaciekle walczą, a w końcu okazuje się, że nie tylko niczego załatwić nie potrafią, ale wszystko spartaczyli.
Innego rodzaju polityczny przetarg rozgrywa się wokół sondaży wyborczych. Prawo i Sprawiedliwość, Liga Polskich Rodzin oraz Polskie Stronnictwo Ludowe słusznie domagają się wcześniejszych wyborów. Na niby sekunduje temu Platforma Obywatelska, która jednak zastanawia się, czy nie poprzeć planu Hausnera. Podobnie było z wyborem Danuty Hübner na komisarza UE. Po zastanowieniu się - PO wstrzymała się od głosu, co pozwoliło na wybór osoby, której zarzuca się całkowitą uległość wobec Unii. Jak się wydaje, PO na pewno nie przyłoży ręki do obalenia obecnego rządu, woli raczej utrwalać patologiczny układ SLD-UP-FKP.
Upadanie rządu Millera można byłoby skrócić przyjęciem uchwały o samorozwiązaniu Sejmu. Taki jednak wniosek musi poprzeć dwie trzecie ustawowej liczby posłów, czyli aż 308. Kto, kogo i czym zaszantażuje? Jakie przetargi i obietnice to sprawią? Nie jest wykluczone, że to rzężenie SLD skończy się dopiero w konstytucyjnym terminie, czyli jesienią 2005 r.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Droga nawrócenia św. Augustyna

Benedykt XVI w jednym ze swoich rozważań przytoczył wiernym niezwykłą historię nawrócenia św. Augustyna, którego wspomnienie w Kościele obchodzimy 28 sierpnia.

CZYTAJ DALEJ

W siedzibie MEN przedstawiono szokujący ranking szkół przyjaznych osobom LGBTQ+

2024-04-24 13:58

[ TEMATY ]

LGBT

PAP/Rafał Guz

„Bednarska" - I społeczne liceum ogólnokształcące im. Maharadży Jam Saheba Digvijay Sinhji w Warszawie zostało najwyżej ocenione w najnowszym rankingu szkół przyjaznych osobom LGBTQ+. Ranking przedstawiła Fundacja "GrowSpace" w siedzibie Ministerstwa Edukacji Narodowej.

Ranking w gmachu MEN został zaprezentowany po raz pierwszy.

CZYTAJ DALEJ

Co nam w duszy gra

2024-04-24 15:28

Mateusz Góra

    W parafii Matki Bożej Częstochowskiej na osiedlu Szklane Domy w Krakowie można było posłuchać koncertu muzyki gospel.

    Koncert był zwieńczeniem weekendowych warsztatów, podczas których uczestnicy doskonalili lub nawet poznawali tę muzykę. Warsztaty gospelowe to już tradycja od 10 lat. Organizowane są przez Młodzieżowy Dom Kultury Fort 49 „Krzesławice” w Krakowie. Ich charakterystycznym znakiem jest to, że są to warsztaty międzypokoleniowe, w których biorą udział dzieci, młodzież, a także dorośli i seniorzy. – Muzyka gospel mówi o wewnętrznych przeżyciach związanych z naszą wiara. Znajdziemy w niej szeroki wachlarz gatunków muzycznych, z których gospel chętnie czerpie. Poza tym aspektem muzycznym, najważniejszą warstwą muzyki gospel jest warstwa duchowa. W naszych warsztatach biorą udział amatorzy, którzy z jednej strony mogą zrozumieć swoje niedoskonałości w śpiewaniu, a jednocześnie przeżyć duchowo coś wyjątkowego, czego zawodowcy mogą już nie doznawać, ponieważ w ich śpiew wkrada się rutyna – mówi Szymon Markiewicz, organizator i koordynator warsztatów. W tym roku uczestników szkolił Norris Garner ze Stanów Zjednoczonych – kompozytor i dyrygent muzyki gospel.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję