Był to już drugi obóz (poprzedni odbył się w Krakowie), zorganizowany dla uzdolnionej, ale ubogiej młodzieży, która została objęta programem stypendialnym Fundacji „Dzieło Nowego Tysiąclecia”. Dla stypendystów, często pochodzących z małych miasteczek i wsi, przyjazd do Warszawy był próbą zmierzenia się z dużym miastem, okazją do poznania jego specyfiki i rytmu. Przez prawie dwa tygodnie młodzi poznawali miasto, ubrani w charakterystyczne żółte koszulki, z powodu których zostali nazwani „żółtą armią Boga”.
„Najważniejszy na obozie był program duchowy, związany z ośmioma błogosławieństwami. Chcemy, aby nasi stypendyści, pochodzący z różnych środowisk, byli ludźmi dojrzałymi, odpowiedzialnymi, otwartymi na świat, świadomymi swoich talentów i możliwości, a jednocześnie niewstydzącymi się wartości chrześcijańskich, które wyznają” - podkreśla o. Tomasz Zamorski, dominikanin, główny koordynator obozu.
Na program duchowy obozu składały się: codzienna Eucharystia, spotkania modlitewne i warsztaty odbywające się w różnych kościołach Warszawy. Msze św. dla uczestników obozu odprawili hierarchowie Kościoła: abp Józef Kowalczyk, abp Józef Michalik, abp Tadeusz Gocłowski, bp Piotr Jarecki.
Organizatorzy przygotowali dla stypendystów również bogaty program historyczno-kulturalny. Nawiązywał on do 25. rocznicy pierwszej pielgrzymki Jana Pawła II do Polski oraz 60. rocznicy Powstania Warszawskiego. „To było takie zamyślenie się, chwila refleksji nad darem życia, które 60 lat temu złożyło tak wielu młodych ludzi. Zastanawialiśmy się, dlaczego byli oni zdolni do takiego heroizmu” - mówi o. Zamorski.
Młodzież zwiedzała też Warszawę, spotkała się również z prof. Władysławem Bartoszewskim, który opowiadał o czasach wojennych. „Dzisiaj w Polsce warto się trudzić” - przekonywał stypendystów. Mówił, że czasy, w których żyjemy, dają młodemu człowiekowi szansę na rozwój. Na zakończenie wykładu prof. Bartoszewski zwrócił uwagę, że świadomi młodzi ludzie powinni dawać innym świadectwo o naszej historii.
Ponieważ wielu stypendystów już niedługo skończy naukę w liceach, organizatorzy urządzili spotkania z kadrą profesorską i studentami Uniwersytetu Warszawskiego, Politechniki Warszawskiej i Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego. Stypendyści wysłuchali również wykładów z matematyki, fizyki i inżynierii. „Chodziło o to, aby ci trochę jeszcze nieśmiało marzący o przyszłości młodzi ludzie nabrali odwagi, zobaczyli konkretnie, jak wyglądają uczelnie i co ich tu czeka” - wyjaśnia o. Zamorski.
Podczas obozu nie zabrakło, oczywiście, rozrywki i wypoczynku. W programie było zwiedzanie muzeów, wyprawy do kina, teatru, wjazd na taras widokowy Pałacu Kultury i Nauki, ale także czas na zawody sportowe i basen.
„Przede wszystkim cały obóz to była wielka przygoda spotkania, czas odnawiania i zadzierzgania wzajemnych więzi” - podkreśla o. Zamorski.
Stypendystami opiekowała się liczna kadra złożona z kierowników, kapelanów, wychowawców, pielęgniarek, służby maltańskiej, lekarzy i studentów. Bez ich pomocy obóz nie mógłby się odbyć.
Po zakończeniu obozu stypendyści mają za zadanie twórczo aktywizować swoje lokalne środowiska. Już teraz wielu z nich włącza się w wolontariat i inne formy pomagania drugiemu człowiekowi. Wszyscy zapewne niecierpliwie czekać będą na kolejny obóz, który w przyszłym roku odbędzie się w Trójmieście.
Program stypendialny Fundacji „Dzieło Nowego Tysiąclecia” polega na przyznawaniu stypendiów młodzieży szczególnie uzdolnionej, ale ubogiej, pochodzącej z terenów zaniedbanych. Fundacja stawia sobie za cel wspieranie danego ucznia od gimnazjum po studia, towarzysząc mu pomocą stypendialną i formacyjną. Stypendyści wywodzą się głównie z diecezji: koszalińsko-kołobrzeskiej, szczecińsko-kamieńskiej, warmińskiej, ełckiej i przemyskiej.
Pomóż w rozwoju naszego portalu