Reklama

Pamięć

Wspominając I Pielgrzymkę Jana Pawła II do Ojczyzny

Przed dwudziestu sześciu laty Ojciec Święty Jan Paweł II w dniach 2-10 czerwca 1979 r. odbył swoją I Pielgrzymkę do Ojczyzny, która przebiegała pod hasłem „Gaude Mater Polonia”. Celem głównym papieskiej pielgrzymki był udział w obchodach 900. rocznicy śmierci św. Stanisława - patrona Polski. Papież odwiedził wówczas 8 miast, wygłaszając 46 homilii i przemówień. W spotkaniach z Papieżem uczestniczyło ok. 10 mln Polaków. Najwięcej wiernych przybyło na Mszę św. odprawioną przez Jana Pawła II na krakowskich Błoniach - 2 mln osób. Podczas pielgrzymki służbę pełniło ok. 90 tys. funkcjonariuszy MO, ORMO i SB.

Niedziela Ogólnopolska 22/2005

Arturo Mari/Biały Kruk/ Święty Ojciec

Po raz pierwszy w Polsce jako Papież, Warszawa 1979 r.

Po raz pierwszy w Polsce jako Papież, Warszawa 1979 r.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Z bp. Alojzym Orszulikiem SAC, biskupem seniorem łowickim, na temat przygotowania papieskiej pielgrzymki w 1979 r. i związanych z tym rozmów z ówczesnymi władzami komunistycznymi, rozmawia ks. Paweł Staniszewski

Ks. Paweł Staniszewski: - Kiedy powstała idea pielgrzymki Papieża Jana Pawła II do Polski?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Bp Alojzy Orszulik: - Jak sobie przypominam, w krótkim czasie po inauguracji pontyfikatu Papież Jan Paweł II powiedział do grupy krakowskiej, że pragnie przybyć na obchody jubileuszu 900-lecia męczeńskiej śmierci bp. Stanisława ze Szczepanowa. Wiemy, że uroczystość św. Stanisława przypada 8 maja.

- Jak podeszły do papieskiej pielgrzymki władze komunistyczne naszego kraju?

- Jak wynika z zapisków abp. Bronisława Dąbrowskiego (wtedy biskupa), sprawa papieskiej pielgrzymki od samego początku była dla władz PRL-u bardzo kontrowersyjna. Na wieść o takim pragnieniu Papieża, przedstawiciel rządu - p. Szablewski, kierownik grupy roboczej do stałych kontaktów ze Stolicą Apostolską, zakomunikował w watykańskim Sekretariacie Stanu, że rząd nie widzi możliwości papieskiej wizyty w 1979 r. Potem rzecznik rządu oświadczył oficjalnie, iż rząd nie życzy sobie takiej wizyty. Jak wiemy z relacji bp. Dąbrowskiego, który na początku stycznia 1979 r. przebywał w Rzymie, to oświadczenie rzecznika rządu PRL zrobiło w Watykanie jak najgorsze wrażenie. Bp Dąbrowski został wtedy poproszony przez sekretarza stanu - kard. J. Villot o wyjaśnienie powodu takiej reakcji władz polskich. Było to tym bardziej dziwne, że w tym czasie do Watykanu wpłynęły zaproszenia dla Jana Pawła II z dwunastu innych krajów. Później jednak stanowisko polskiego rządu uległo zmianie. Po powrocie do kraju, w czasie rozmowy ze Stanisławem Kanią, który był odpowiedzialny za sprawy Kościoła, wojska i bezpieczeństwa, czyli stał na czele IV Departamentu MSW, bp Dąbrowski usłyszał, że rząd zgadza się na papieską pielgrzymkę, ale nie godzi się na termin majowy - przypadała wtedy bowiem rocznica śmierci św. Stanisława Biskupa, a postać tego Świętego Męczennika postrzegano jako symbol walki Kościoła z państwem. Dlatego - ze względu na tzw. „uwarunkowania wewnętrzne” - władze komunistyczne nie widziały takiej możliwości.

Reklama

- Czyli - pierwsze lody zostały przełamane?

- Tak. Ale to był dopiero początek. Rozmowy między bp. Dąbrowskim a p. Kanią toczyły się dalej. I powoli „miękło” stanowisko rządu w tej kwestii: władze nie godziły się na termin wizyty papieskiej w maju, nie godziły się również na termin 15 sierpnia ani też 17 września, ale były już gotowe zaakceptować jako termin wizyty papieskiej rok 1979, a to już był jakiś postęp. Do wiztyty Papieża w Ojczyźnie przyczyniło się też spotkanie 24 stycznia 1979 r. Prymasa Polski - kard. Stefana Wyszyńskiego z I sekretarzem KC PZPR Edwardem Gierkiem. Wkrótce po nim, w lutym 1979 r., bp Dąbrowski (chyba z abp. Franciszkiem Macharskim) pojechał do Rzymu, by przedstawić Ojcu Świętemu stanowisko rządu i zapytać, czy zaakceptuje inny, pozamajowy termin. Kilka dni później bp Dąbrowski poprosił Księdza Prymasa, by przesłał przeze mnie oficjalne zaproszenie dla Papieża, wystosowane przez Konferencję Episkopatu Polski, co niezwłocznie uczyniłem. Zostaliśmy wówczas przyjęci przez Jana Pawła II, który, oczywiście, zgadzał się na inny termin swojej wizyty w Polsce.

- Pozostało więc ustalić nowy termin z władzami komunistycznymi...

- Tak. Zaraz po powrocie z Rzymu bp Dąbrowski odbył kolejną rozmowę z p. Kanią i ustalili termin spotkania komisji specjalnej, którą powołali kard. Wyszyński i Edward Gierek. W tej komisji znalazła się i moja osoba. Zadaniem komisji było przede wszystkim rozpatrzyć zarzuty, czy uzasadnione jest twierdzenie, że św. Stanisław jest uważany za symbol walki Kościoła z państwem. W gruncie rzeczy nigdy nie doszliśmy do tego tematu. Dyskusja dotyczyła przede wszystkim terminu wizyty papieskiej. Bp Dąbrowski otrzymał informację z Watykanu, że Ojciec Święty zgodziłby się na termin czerwcowy. Zaczęliśmy więc rozmawiać z władzami o czerwcu. Były dwa alternatywne terminy: 2-10 czerwca oraz osiem kolejnych dni, poczynając od Niedzieli Trójcy Świętej, tj. 10 czerwca. Ostatecznie wybraliśmy pierwszy termin.

- A jak było z ustaleniem trasy?

- Po ustaleniu daty rozpoczęliśmy dyskusję nad wytyczeniem trasy papieskiej pielgrzymki. Była to bardzo kontrowersyjna dyskusja. Początkowo komuniści chcieli, aby pobyt Papieża, a więc i trasa, były krótkie. My tymczasem robiliśmy, co było można, aby tę trasę stopniowo rozciągać. Ostatecznie uzgodnione zostało, że Jan Paweł II odwiedzi 8 miast: Warszawę, Gniezno, Częstochowę, Kraków, Kalwarię Zebrzydowską, Wadowice, Oświęcim i Nowy Targ. Komplikacje pojawiły się przy Krakowie. Tutaj bowiem Jan Paweł II chciał odwiedzić cmentarz Rakowicki, a stamtąd przejechać do Nowej Huty i dalej nawiedzić pobliski klasztor Ojców Cystersów w Mogile. Na to nie zgodzili się nasi rozmówcy, tłumacząc to niebezpieczeństwem przejazdu odkrytym samochodem z Nowej Huty do Mogiły. Tymczasem wszyscy wiedzieliśmy, o co chodzi: nie chcieli wpuścić Ojca Świętego do Nowej Huty, która z założenia miała być miastem bez Boga. W takiej sytuacji wynegocjowaliśmy tylko nawiedzenie klasztoru w Mogile. Aby się tam dostać z cmentarza Rakowickiego, władze wymyśliły, że orszak papieski musi pojechać na Błonia Krakowskie, a dopiero stamtąd helikopterem przelecieć do ogrodów klasztoru w Mogile. Papieżowi bardzo zależało na odwiedzeniu opactwa w Mogile. Dlaczego - odpowiedź daje nam fragment przemówienia, które Jan Paweł II wygłosił 9 czerwca 1979 r. u Ojców Cystersów, a które zacytuję: „Dziękuję Chrystusowi Ukrzyżowanemu za to, że znów jestem w Jego sanktuarium w Nowej Hucie. Za to, że znów jestem tutaj wspólnie z Wami, z Wami, którymi połączyły mnie całe lata wspólnego budowania Nowej Huty na fundamencie krzyża. (…) Kiedy w pobliżu Krakowa powstawała Nowa Huta - olbrzymi kombinat przemysłowy oraz nowe wielkie miasto: Nowy Kraków - może nie uświadamiano sobie, że powstaje ono właśnie przy tym krzyżu. Przy tej relikwii, którą wraz z prastarym opactwem cysterskim odziedziczyliśmy po czasach piastowskich”. Myślę, że komentarz jest tu zbyteczny. Na szczęście nie przewidzieli tego w rozmowach komuniści.

- Czy były jakieś miejsca, miasta, na których nawiedzenie przez Ojca Świętego nie godziły się władze komunistyczne?

- Najkrócej można to ująć tak: komuniści nie godzili się na przejście na drugą stronę Wisły, poza Nowym Targiem. Chcę dodać, iż funkcjonariusze rządowi byli bardzo „oporni”. Kiedy oblatywaliśmy całą ustaloną już trasę papieską z przedstawicielem Centrum Prasowego „Interpress” i Biura Prasowego Episkopatu Polski, to w niektórych miejscach, np. w Nowym Targu, nikt nas nie przyjął na lotnisku, a wręcz przeciwnie, w czasie naszego lotu pilotowi helikoptera zakazano lądowania. Dopiero szef „Interperssu” wyjednał u władz centralnych zgodę na lądowanie na lotnisku sportowym w Nowym Targu. W dalszym ciągu były trudności i to w kontynuowaniu rozmów dotyczących uzgodnienia szczegółów wizyty papieskiej. Kiedy w kwietniu 1979 r. przyjechał abp Marcinkus - organizator i koordynator pielgrzymki z ramienia Stolicy Apostolskiej, by omówić szczegóły związane z wizytą papieską, nie miał z kim rozmawiać. Prosił mnie usilnie, abym szukał kontaktu, rozmówcy ze strony rządowej. W końcu uzgodniono, że odbędziemy rozmowy z szefem Biura Ochrony Rządu, a potem z przedstawicielami MSW. Pamiętam, że z ramienia rządu brał w tym udział p. Stachura.

- Kto, według Księdza Biskupa, ze strony rządowej był najbardziej „trudny” w rozmowach? Czy były jeszcze jakieś trudności stwarzane przez władze komunistyczne w związku z przyjazdem Papieża?

- Najbardziej nieprzejednany w rozmowach był Stanisław Kania oraz funkcjonariusze z BOR-u, głównie p. Stachura. Wielką trudność stanowiły rozmowy na temat transmisji telewizyjnej i radiowej z wizyty papieskiej. Domagaliśmy się jak najszerszego przekazu pielgrzymki, z drugiej strony jednak był opór. I stało się tak, że kamery w ogóle nie pokazywały rzesz zgromadzenia, tylko twarz Papieża, ewentualnie ludzi starych lub osoby duchowne, głównie siostry zakonne. Wiemy, że komunistycznym władzom zależało na tym, aby nie pokazać, jak wiele tysięcy ludzi gromadziło się wokół Ojca Świętego. Była to więc ewidentna manipulacja. Wiemy także, iż w czasie wizyty Jana Pawła II „towarzysze” w Komitecie Centralnym PZPR mieli tzw. sztywne połączenie TV z wszystkimi „stacjami” papieskiej pielgrzymki, dzięki czemu tylko oni mogli oglądać prawdziwe „obrazy” z setkami tysięcy Polaków gromadzących się przy Papieżu. Jakby przewidując to, zaradziliśmy jednak tej manipulacji. Zakupiłem 10 km taśmy filmowej „Kodak”, na której kręcono wszystkie stacje pielgrzymki. Potem Trzos-Rastawiecki zmontował film Pielgrzym, obrazujący prawdziwe oblicze I Pielgrzymki Jana Pawła II do Ojczyzny. Zresztą film ten wyświetlany jest po dzień dzisiejszy.

- Bóg zapłać za rozmowę.

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

W świetle Eucharystii, w ciszy konfesjonału - paulini i Jasna Góra

2024-03-28 10:33

[ TEMATY ]

Jasna Góra

Karol Porwich/Niedziela

Patriarcha Zakonu Paulinów św. Paweł z Teb przez wielu skazany na śmierć głodową na pustyni, doświadczył Bożej troski i był z Bożej Opatrzności karmiony chlebem. Dziś prawie pół tysiąca paulinów każdego dnia Chlebem Eucharystycznym karmi ludzi na 4 kontynentach. W sercu Zakonu na Jasnej Górze żyje ponad 70 kapłanów. Misję tego miejsca i posługujących tu paulinów, wciąż określają słowa św. Jana Pawła II, że „Jasna Góra to konfesjonał i ołtarz narodu”. Sprawowanie Eucharystii jako centrum życia całej wspólnoty i pracy apostolskiej paulinów wpisane jest w ich zakonne konstytucje.

Na Mszę św…po cud

CZYTAJ DALEJ

Msza św. Wieczerzy Pańskiej w Wielki Czwartek rozpoczyna obchody Triduum Paschalnego

2024-03-28 07:18

[ TEMATY ]

Wielki Czwartek

Karol Porwich/Niedziela

Mszą Wieczerzy Pańskiej w Wielki Czwartek rozpoczynają się w Kościele katolickim obchody Triduum Paschalnego - trzydniowe celebracje obejmujące misterium Chrystusa ukrzyżowanego, pogrzebanego i zmartwychwstałego. Liturgia tego dnia odwołuje się do wydarzeń w Wieczerniku, kiedy Jezus ustanowił dwa sakramenty: kapłaństwa i Eucharystii.

Liturgista, ks. prof. Piotr Kulbacki z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego powiedział PAP, że część pierwsza Triduum - misterium Chrystusa ukrzyżowanego - rozpoczyna się Mszą Wieczerzy Pańskiej (Wielki Czwartek) i trwa do Liturgii na cześć Męki Pańskiej (Wielki Piątek). Po tej liturgii rozpoczyna się dzień drugi - obchód misterium Chrystusa pogrzebanego, trwający przez całą Wielką Sobotę. Nocna Wigilia Paschalna rozpoczyna trzeci dzień - misterium Chrystusa zmartwychwstałego – obchód trwający do nieszporów Niedzieli Zmartwychwstania.

CZYTAJ DALEJ

Świdnica. Znakomite wieści dla świdnickiej katedry

2024-03-28 22:00

[ TEMATY ]

Świdnica

Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego

dotacje na zabytki

Beata Moskal-Słaniewska Prezydent Świdnicy

Proboszcz katedry podczas oprowadzania gości po katedrze

Proboszcz katedry podczas oprowadzania gości po katedrze

Stolicę diecezji odwiedziła Joanna Scheuring-Wielgus, wiceminister Kultury i Dziedzictwa Narodowego, przywożąc ze sobą znakomite wieści dla miasta i jego dziedzictwa kulturowego.

Podczas spotkania w czwartek 28 marca ogłoszono, że katedra świdnicka, jeden z najcenniejszych zabytków Dolnego Śląska otrzyma wsparcie finansowe z corocznego programu ministerstwa. Informację przekazała w mediach społecznościowych Prezydent Świdnicy. - Z corocznego programu prowadzonego przez ministerstwo, wśród projektów zakwalifikowanych do dofinansowania, jest świdnicka katedra! Moja ulubiona figura św. Floriana, patrona strażaków, nareszcie zostanie odnowiona – napisała Beata Moskal-Słaniewska.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję