Reklama

Niszczeją narodowe depozyty kultury

Niedziela warszawska 37/2002

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Sakralne zabytki kultury niszczeją. Ich losy zależą od tego, ile będzie w stanie wyżebrać ksiądz proboszcz w instytucjach odpowiedzialnych za ochronę zabytków, u lokalnych władz lub sponsorów.

Drewniany kościół w Jeruzalu Mińskim ma 258 lat. Wpisany jest na listę zabytków klasy zerowej. We wnętrzu znajdują się zabytkowy obraz Zaślubiny Najświętszej Marii Panny, krucyfiks. Figury Matki Bożej oraz św. Jana pamiętają początki kościoła. Świątynia utrzymuje się z tego, co dadzą parafianie. Parafia liczy 1,5 tys. osób. Mieszkańcy to głównie rolnicy, którzy sami zaznają niedostatku. - Na tyle, na ile stać parafię ubezpieczam kościół, nie wiem czy jest to kwota dostateczna - mówi proboszcz ks. Jan Balicki. Ksiądz Proboszcz przyznaje, że z roku na rok wzrastają koszty ubezpieczenia, a w urzędzie tłumaczą, że to konieczne, bo zagrożenie zniszczenia starego budynku staje się coraz większe.

W utrzymaniu zabytkowego kościoła nikt Księdzu Proboszczowi nie chce pomóc. - Składałem pisma o w różnych instytucjach, ale pozostały bez odpowiedzi. Nikt nie dał nawet złotówki - mówi ks. Balicki. - Przed 4 laty przyjechał do Jeruzala konserwator zabytków. Przywiózł upomnienie, że kościół nie jest na zewnątrz pomalowany.

W diecezji warszawsko-praskiej są jeszcze dwa zabytkowe drewniane kościoły: w Kiczkach i w Grodzisku na warszawskim Bródnie. W Długiej Kościelnej kościół spłonął przed dwoma laty.

Na terenie dawnego województwa mazowieckiego znajdują się 174 zabytkowe obiekty sakralne. Te dane pochodzą z 1994 r. Ile jest wśród nich kościołów drewnianych nie wiadomo - informuje odpowiedzialne za prowadzenie rejestru zabytków Biuro informacji Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków.

Ze zwrotem bywa różnie

Wiele zabytkowych kościołów znajduje się na terenie Warszawy. Te pozostają na utrzymaniu parafii. Najtrudniej jest wtedy, kiedy budynek trzeba poddać renowacji.

Wojewódzki Konserwator Zabytków nie posiada funduszy na wspieranie inwestycji. Do jego zadań należy tylko zatwierdzanie remontu na wniosek właściciela zabytku.

- Ustawa o ochronie dóbr kultury nakłada na właściciela obowiązek utrzymania obiektu. Jednocześnie po wykonaniu całego zakresu prac generalny konserwator zabytków zwraca do 25% poniesionych kosztów. Uzależnione jest to od wysokości środków budżetowych - mówi Iwona Łopaciuk, inspektor ds. Finansowania Dóbr Kultury z Departamentu Ochrony Zabytków. W rzeczywistości ze zwrotem bywa bardzo różnie.

W kościele Świętego Krzyża odremontowano fasadę świątyni, wieżę i schody. Przy kościele zawiązał się komitet zajmujący się renowacją. W skład weszli parafianie. m.in. prof. Wiesław Procyk z ASP, prof. Marek Kos, radny Maciej Rayzacher. - Nie dostaliśmy pieniędzy ani z Ministerstwa Kultury ani od Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków - wspomina były proboszcz parafii ks. Mieczysław Kozłowski. Choć parafii obiecano pomoc finansową, obietnice spełzły na niczym. Remont odbył się głównie z funduszy darczyńców, parafian, szczególnie zaś z ofiar czytelników Naszego Dziennika - mówi ks. Kozłowski. Ofiary były różne, nawet po dwa, pięć i dziesięć złotych. Wsparcie finansowe ofiarowały Dzielnica Śródmieście, Gmina Centrum i Urząd Miasta.

Renowacja kościoła dla wielu parafii staje się niemożliwa. W najlepszym przypadku zwrot części kosztów nastąpi po remoncie. Ale przecież wcześniej trzeba zgromadzić horrendalne sumy na jego przeprowadzenie.

Przy kościele Najświętszego Zbawiciela w Warszawie stoją rozstawione rusztowania. - Nie otrzymałem żadnej finansowej pomocy z zewnątrz. Parafia musi sama udźwignąć ciężar remontu. Czy można ściągnąć sponsorów? To jest takie gdybanie. Jak pani będzie miała pieniądze, proszę przyjść - odpowiada ks. prał. Bronisław Piasecki, proboszcz kościoła Najświętszego Zbawiciela.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Perełka dziedzictwa kultury

Jedną z nielicznych zachowanych w całości zabytkowych świątyń jest kościół akademicki św. Anny na Krakowskim Przedmieściu. Najstarsze elementy świątyni pochodzą z XV w. Na niszczenie kościoła wpływa jego usytuowanie. Znajduje się on na osuwającej się Skarpie Wiślanej. Ponadto niszczeniu sprzyja przebiegająca poniżej budynku trasa W-Z. Według ostatniej ekspertyzy przeprowadzonej przez prof. Lecha Wysokińskiego, w ciągu 5 lat mury obsunęły się o około 1,5 mm, z powodu drgań trasy W-Z.

Gospodarze kościoła św. Anny dokładają wszelkich starań o zachowanie piękna kościoła. Nieżyjący już ks. Tadeusz Uszyński odrestaurował wszystkie freski w kościele. Wielką dbałość o świątynię wykazywał też poprzedni proboszcz ks. Zygmunt Malacki.

W ubiegłym roku obecny rektor kościoła św. Anny ks. Bogdan Bartołd odnowił jedyne ocalałe sklepienie kryształowe w krużgankach rektoratu, elewację wieży i jej wnętrze.

Obecnie odnawiana jest elewacja świątyni. Przeciwnicy oceniali, że renowacja nie jest potrzebna. Tymczasem po skuciu spękań okazało się, że rozchodzą się narożniki fasady. Specjaliści z WAT zajęli się zbrojeniem muru. Zawaleniem grozi portyk nad głównym wejściem do świątyni. Trwają już rozmowy z Mostostalem. Na remont kościoła oraz kolumny toskańskiej pomiędzy kościołem a dzwonnicą potrzeba około 1 mln zł.

Ks. Bartołd żebrze o pieniądze tam, gdzie się da. W pokoju trzyma stosy korespondencji. Na wiele pism, pomimo upłynięcia terminu, nie nadeszła odpowiedź z Dzielnicy Śródmieście. Czasem więc pisma mają już ton żartobliwy. Niektórzy z urzędników, nie zdają sobie sprawy jaką perełką jest kościół św. Anny. Gmina Centrum, choć najbogatsza w Polsce, okazuje się, że cierpi wciąż na finansowy deficyt. - W tym roku jeszcze nie ma, ale jak będą nadwyżki, to z pewnością coś z tych nadwyżek ksiądz otrzyma - brzmią odpowiedzi.

Umywanie rąk

Od pomocy w utrzymaniu narodowego dziedzictwa, jakim są zabytkowe kościoły wszyscy starają się umywać ręce. Samorządy mają obowiązek wspierać utrzymanie dorobku kultury, ale tłumaczą się brakiem funduszy, albo odsyłają do innych instytucji. Bywa i tak, że na remoncie zabytkowej budowli miasto zarabia. Za teren zajęty pod ustawienie rusztowań kościół św. Anny musiał miastu zapłacić. Nie zapłaciłby, gdyby... stał w Krakowie, bo tam przepisy wyglądają inaczej.

Od Prezydenta Warszawy udało się pozyskać 50 tys. zł. Czasem pomoc kończy się na podsuwaniu nowatorskich pomysłów. Na przykład takich jaki podało jedno z towarzystw działających na rzecz miasta: aby rektor św. Anny zajął się gruntowniejszym remontem, począwszy od rozkopania Skarpy Wiślanej. Koszt przedsięwzięcia wynosi jedyne 100 mln zł.

Przy remoncie kościoła można liczyć na życzliwość tych, którzy przychodzą modlić się do św. Anny, brali tu kiedyś ślub, czy chrzcili dziecko. Ks. Bartołd próbuje pozyskiwać sponsorów, co nie należy do spraw łatwych. Przed obecnym remontem poszukiwanie sponsorów trwało rok. - Usiłowałem zainteresować około 30 sponsorów. W większości przypadków spotykałem się z brakiem zainteresowania i odmowną odpowiedzią - mówi ks. Bartołd. Udało się pozyskać m.in. Kredyt Bank, Fundację Warta i Metkol Pruszyński. W zamian za umieszczenie logo na rusztowaniach sponsorzy darowali miedzianą blachę i pieniądze.

Ks. Bartołd podkreśla życzliwość Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków. - Chociaż pieniędzy nie może przekazać na renowację, to wykazuje duże zainteresowanie pracami - docenia ks. Bartołd. Bardzo dobrze wypada też współpraca z Wydziałem Konserwatorskim Akademii Sztuk Pięknych. Tu Ksiądz Rektor podkreśla zaangażowanie prof. Wiesława Procyka.

To dzięki sponsorom kościół św. Anny będzie mógł dokonać konserwacji znalezionej niedawno chyba najstarszej figurki Madonny w stolicy. Koszt prac pokryje Fundacja Warta. Konserwacją zajmie się prof. Wojciech Kulpik, który dba również o obraz Matki Bożej na Jasnej Górze.

Zbyt mało osób zdaje sobie sprawę, jak wiele tracimy z każdym rokiem zapominania o naszej kulturze wpisanej w zabytki. Za kilka, może kilkadziesiąt lat, te miejsca będziemy znać tylko z albumów i pożółkłych zdjęć.

Kilka dni po napisaniu artykułu redakcję poinformował Rektor kościoła św. Anny, iż dzielnica Śródmieście zobowiązała się przekazać na remont kościoła 100 tys. zł.

2002-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Francja: kościół ks. Hamela niczym sanktuarium, na ołtarzu wciąż są ślady noża

2024-04-18 17:01

[ TEMATY ]

Kościół

Francja

ks. Jacques Hamel

laCroix

Ks. Jacques Hamel

Ks. Jacques Hamel

Kościół parafialny ks. Jacques’a Hamela powoli przemienia się w sanktuarium. Pielgrzymów bowiem stale przybywa. Grupy szkolne, członkowie ruchów, bractwa kapłańskie, z północnej Francji, z regionu paryskiego, a nawet z Anglii czy Japonii - opowiada 92-letni kościelny, mianowany jeszcze przez ks. Hamela. Wspomina, że w przeszłości kościół często bywał zamknięty. Teraz pozostaje otwarty przez cały dzień.

Jak informuje tygodnik „Famille Chrétienne”, pielgrzymi przybywający do Saint-Étienne-du-Rouvray adorują krzyż zbezczeszczony podczas ataku i całują prosty drewniany ołtarz, na którym wciąż widnieją ślady zadanych nożem ciosów. O życiu kapłana męczennika opowiada s. Danièle, która 26 lipca 2016 r. uczestniczyła we Mszy, podczas której do kościoła wtargnęli terroryści. Jej udało się uciec przez zakrystię i powiadomić policję. Dziś niechętnie wraca do tamtych wydarzeń. Woli opowiadać o niespodziewanych owocach tego męczeństwa również w lokalnej społeczności muzułmańskiej.

CZYTAJ DALEJ

Zakończyła się ekshumacja szczątków ks. Michała Rapacza

2024-04-19 12:39

[ TEMATY ]

Ks. Michał Rapacz

IPN/diecezja.pl

19 kwietnia br. zakończyła się ekshumacja i rekognicja kanoniczna szczątków Czcigodnego Sługi Bożego ks. Michała Rapacza. Beatyfikacja męczennika czasów komunizmu odbędzie się 15 czerwca w krakowskich Łagiewnikach.

W piątek 19 kwietnia zakończono rekognicję kanoniczną szczątków ks. Michała Rapacza. Biuro Upamiętniania Walk i Męczeństwa Instytutu Pamięci Narodowej 12 kwietnia przy kościele Narodzenia NMP w Płokach przeprowadziło ekshumację szczątków kapłana, który 15 czerwca zostanie wyniesiony do chwały ołtarzy.

CZYTAJ DALEJ

Papież do młodych: to wy twórzcie przyszłość, razem z Bogiem

2024-04-19 16:20

[ TEMATY ]

młodzi

papież Franciszek

PAP/ETTORE FERRARI

Papież Franciszek

Papież Franciszek

To od was zależy przyszłość i wy macią ją tworzyć. Nie możecie być biernymi widzami - mówił papież na audiencji dla uczniów „szkół pokoju”. Przyznał, że istnieje pokusa, by nie myśleć o jutrze, lecz skupić się wyłącznie na teraźniejszości, a troskę o przyszłość delegować na instytucje lub polityków. Dziś jednak, bardziej niż kiedykolwiek dotąd, potrzeba właśnie brania odpowiedzialności za przyszłość. Potrzebujemy odwagi i kreatywności zbiorowego marzenia - mówił Franciszek.

„Drodzy chłopcy i dziewczęta, drodzy nauczyciele, marzenie to wymaga od nas czujności, a nie snu - mówił papież. - Aby je urzeczywistnić, trzeba pracować, a nie spać, wyruszyć w drogę, a nie siedzieć na kanapie. Musimy dobrze korzystać ze środków, które oferuje informatyka, a nie tracić czas na sieciach społecznościowych. Ale marzenie to urzeczywistnia się również, słuchajcie dobrze, urzeczywistnia się również poprzez modlitwę, czyli razem z Bogiem, a nie jedynie o własnych siłach”.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję