Reklama

Co oznacza tytuł kościoła?

Niedziela włocławska 38/2002

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

"Trzeba pamiętać, że czas i miejsce należą całkowicie do Boga. Choć każdy czas i cały świat można uznać za Jego świątynię, to jednak są czasy i są miejsca, które Bóg obiera sobie, aby w nich w sposób szczególny ludzie doświadczali Jego obecności i Jego łaski. I ludzie rzeczywiście przychodzą do tych miejsc, bo mają pewność, że rzeczywiście stoją przed Bogiem, który jest tam obecny. W tym samym duchu wiary przybyłem do Łagiewnik, aby konsekrować nową świątynię. Jestem bowiem przekonany, że jest to takie szczególne miejsce, które Bóg obrał sobie, aby tu wylewać łaskę swego miłosierdzia. Modlę się, by ten kościół był zawsze miejscem głoszenia orędzia o miłosiernej miłości Boga; miejscem nawrócenia i pokuty; miejscem sprawowania Ofiary Eucharystycznej - źródła miłosierdzia; miejscem modlitwy - wytrwałego błagania o Miłosierdzie Boże dla nas i całego świata".

Słowa te wypowiedział Ojciec Święty Jan Paweł II podczas swego sierpniowego pobytu w naszej Ojczyźnie, w czasie uroczystości poświęcenia (konsekracji) nowej, charakterystycznej dla XXI w. swymi nowoczesnymi kształtami, świątyni w Krakowie-Łagiewnikach, która została dedykowana Miłosierdziu Bożemu. Skłaniają one do refleksji nad tym, czym jest i co oznacza tytuł kościoła?

Przez kościół rozumie się budowlę świętą, przeznaczoną do kultu Bożego, do której wierni mają prawo wstępować w celu wykonywania tego kultu, zwłaszcza publicznie (zobacz kanon 1214 KPK). Możemy zatem powiedzieć, że kościół (ecclesia) to przede wszystkim budowla, czyli budynek nie prowizorycznie wzniesiony, lecz odznaczający się trwałością, dostosowany do potrzeb kultu chrześcijańskiego. Budowla ta ma służyć wyłącznie do celów kultowych, z wyłączeniem celów świeckich. Jest ona udostępniona wszystkim wiernym w celu oddawania kultu Bogu, głównie w sposób publiczny i wspólnotowy. W kościele zbiera się wspólnota chrześcijańska, aby słuchać Słowa Bożego, sprawować Eucharystię, razem modlić się i przystępować do sakramentów.

Kościół dla chrześcijanina jest nie tylko budowlą świętą o charakterze religijno-usługowym, lecz także szczególnym znakiem Kościoła pielgrzymującego na ziemi i obrazem Kościoła przebywającego w niebie, jest widocznym znakiem żywego Kościoła, czyli budowli Bożej, którą stanowią sami wierni (zob. KK 6). Dlatego każdy kościół powinien mieć swój tytuł, którego po poświęceniu nie wolno zmieniać (zobacz kan. 1218).

W większości starych kościołów, w miejscach widocznych i eksponowanych spotyka się łacińską formułę D.O.M. (Deo Optimo Maximo) sub invocatione Beati..., co oznacza, że kościół zbudowany jest na chwałę Bogu Najlepszemu i Najwyższemu, którą w konkretnym budynku sakralnym oddaje się w sposób szczególny za wstawiennictwem określonego świętego. Formuła ta, niestety, dzisiaj zaniedbana, trafnie podkreśla, że kościół dedykuje się tylko i wyłącznie Bogu, nigdy natomiast któremuś ze świętych. Święty, którego imię nosi kościół, jest tylko pośrednikiem modlitw, które zanosimy do Boga. Według obowiązujących dzisiaj norm prawnych, nie można mówić o konsekracji kościoła, ale tylko o jego dedykacji. Obecny Kodeks Prawa Kanonicznego zastąpił termin "konsekracja", używany przez Kodeks z 1917 r., słowem "dedykacja". Także Ordo dedicationis ecclesiae et altaris mówi o dedykacji kościoła. Termin "konsekracja" jest używany dzisiaj tylko i wyłącznie w odniesieniu do osób, natomiast termin "dedykacja" do miejsc świętych. Innymi słowy, osoby są Bogu konsekrowane, natomiast kościoły dedykowane.

RYS HISTORYCZNY

Zwyczaj nadawania kościołom tytułu ma swój początek już w starożytnej tradycji. W pierwotnym chrześcijaństwie kościoły określano mianem: domus Dei, dominicum, domus dominica czy też aula Dei. Bardzo wcześnie jednak zaczęto im nadawać jakiś tytuł.

W Rzymie pobożni chrześcijanie przeznaczali swoje domy na miejsca kultu. W rezultacie ich domy prywatne stawały się pierwszymi kościołami, w których sprawowano Eucharystię i inne sakramenty. W starożytnym Rzymie takich domów było bardzo wiele. Aby odróżnić jeden od drugiego, zaczęto je określać imieniem właściciela, np. dom Tytusa, Damazego, Euzebii itp. Zwyczaj nadawania miejscom kultu tytułu miał więc początkowo charakter praktyczny i służył odróżnieniu jednego kościoła od drugiego. Właściciele pierwszych kościołów to w większości przypadków męczennicy, którzy oddali swoje życie za wiarę. Nic więc dziwnego, że ich domy z czasem zaczęto określać mianem św. Tytusa, św. Damazego czy też św. Euzebii.

W średniowieczu, zwłaszcza w wiekach V-VIII, pamięć o pierwszych właścicielach domów - kościołów nie była już wielka. Był natomiast inny motyw nadawania nowym kościołom tytułów. We wspomnianym okresie wiele osób przechodziło z pogaństwa na chrześcijaństwo. Poganie oddawali cześć boską niektórym drzewom, górom, wróżbitom itp. Pośród pogan nawróconych na chrześcijaństwo żywe były jeszcze stare wierzenia. Niski poziom wykształcenia ówczesnych chrześcijan, zwłaszcza na wsi, sprzyjał kultywowaniu zabobonów. Kościół instytucjonalny doskonale zdawał sobie z tego sprawę, toteż nowym kościołom zaczął szybko nadawać tytuł któregoś ze świętych, za którego przyczyną dokonywały się w okolicy liczne cuda. W ten sposób starano się przyciągnąć i utwierdzić w wierze chrześcijańskiej niedawnych pogan. W rezultacie zaczęły powstawać kościoły dedykowane św. Jerzemu, św. Stefanowi, św. Ambrożemu, św. Wawrzyńcowi, św. Michałowi i innym.

Nie ulega wątpliwości, że w przeszłości motyw nadawania tytułu kościoła podyktowany był różnymi okolicznościami. Nie bez znaczenia był związek świętego z miejscem, w którym budowano kościół (miejsce urodzenia świętego, miejsce jego apostolstwa, męczeństwa czy też cudów dokonywanych za jego wstawiennictwem; nie bez znaczenia był też fakt posiadania relikwii, które z całą pewnością ożywiały kult wobec świętego). Także dzisiaj wybór tytułu kościoła podyktowany jest różnymi względami, często podobnymi do tych powyższych. cdn.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2002-12-31 00:00

Ocena: 0 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ghana: nie ma kościoła, w którym nie byłoby obrazu Bożego Miłosierdzia

2024-04-24 13:21

[ TEMATY ]

Ghana

Boże Miłosierdzie

Karol Porwich/Niedziela

Jan Paweł II odbył pielgrzymkę do Ghany, jako pierwszą na Czarny Ląd, do tej pory ludzie wspominają tę wizytę - mówi w rozmowie z Radiem Watykańskim - Vatican News abp Henryk Jagodziński. Hierarcha został 16 kwietnia mianowany przez Papieża Franciszka nuncjuszem apostolskim w Republice Południowej Afryki i Lesotho. Dotychczas był papieskim przedstawicielem w Ghanie.

Arcybiskup Jagodziński opowiedział Radiu Watykańskiemu - Vatican News o niezwykłej wierze Ghańczyków. „Sesja parlamentu zaczyna się modlitwą, w parlamencie organizowany jest też wieczór kolęd, na który przychodzą też muzułmanie. Tutaj to się nazywa wieczorem siedmiu czytań i siedmiu pieśni bożonarodzeniowych" - relacjonuje. Hierarcha zaznacza, że mieszkańców tego kraju cechuje wielka radość wiary. „Ghańczycy we wszystkim, co robią, są religijni, to jest coś naturalnego, Bóg jest obecny w ich życiu we wszystkich jego aspektach. Ghana jest oczywiście państwem świeckim, ale to jest coś naturalnego i myślę, że moglibyśmy się od nich uczyć takiego entuzjazmu w przyjęciu Ewangelii, ale także tolerancji, ponieważ obecność Boga jest dopuszczalna i pożądana przez wszystkich" - wskazał.

CZYTAJ DALEJ

Czy katolik powinien interpretować sny?

Niedziela Ogólnopolska 46/2022, str. 14

[ TEMATY ]

Teolog odpowiada

Photographee.eu/Fotolia.com

Pytanie czytelnika:
Czy katolik powinien przykładać wagę do snów?

CZYTAJ DALEJ

Co nam w duszy gra

2024-04-24 15:28

Mateusz Góra

    W parafii Matki Bożej Częstochowskiej na osiedlu Szklane Domy w Krakowie można było posłuchać koncertu muzyki gospel.

    Koncert był zwieńczeniem weekendowych warsztatów, podczas których uczestnicy doskonalili lub nawet poznawali tę muzykę. Warsztaty gospelowe to już tradycja od 10 lat. Organizowane są przez Młodzieżowy Dom Kultury Fort 49 „Krzesławice” w Krakowie. Ich charakterystycznym znakiem jest to, że są to warsztaty międzypokoleniowe, w których biorą udział dzieci, młodzież, a także dorośli i seniorzy. – Muzyka gospel mówi o wewnętrznych przeżyciach związanych z naszą wiara. Znajdziemy w niej szeroki wachlarz gatunków muzycznych, z których gospel chętnie czerpie. Poza tym aspektem muzycznym, najważniejszą warstwą muzyki gospel jest warstwa duchowa. W naszych warsztatach biorą udział amatorzy, którzy z jednej strony mogą zrozumieć swoje niedoskonałości w śpiewaniu, a jednocześnie przeżyć duchowo coś wyjątkowego, czego zawodowcy mogą już nie doznawać, ponieważ w ich śpiew wkrada się rutyna – mówi Szymon Markiewicz, organizator i koordynator warsztatów. W tym roku uczestników szkolił Norris Garner ze Stanów Zjednoczonych – kompozytor i dyrygent muzyki gospel.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję