Reklama

Wojna psychologiczna

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Z czego żyją media? Te codzienne, w większości, z pokazywania fragmentu wydarzeń światowych i krajowych i z przykrawania go w ten sposób, by komponował się w spójną całość z modelowym wyobrażeniem świadomości przeciętnego odbiorcy. Nie może być ona - w tym modelu - zbyt pojemna. Nie może odznaczać się nadmierną dociekliwością ani krytycyzmem. Modelowy umysł idealnego odbiorcy przekazu medialnego wchłonie każdą informację, nie przerywając drzemki, i pozostanie w stanie czystym - niczym niezmąconego spokoju. O to właśnie chodzi. O tę odrobinę odprężenia w trakcie codziennego rytuału konsumowania newsów. Żadnych niepotrzebnych myśli, a nie daj Boże skojarzeń. Dobrze ten styl widać w okresie przedwyborczym, gdy cały kunszt prowadzących programy informacyjne - np. w Telewizji Publicznej - polega na utwierdzeniu widzów, że tak naprawdę nie wiadomo, o co chodzi w różnicach między partiami. Liczą się różnice innego rodzaju, czy ktoś jest doskonale gładki, mówi ładnie, to znaczy używając sformułowań pozbawionych treści, i przyjemnie się go ogląda, czy też głupio upiera się, żeby rodakom przekazać istotne informacje, naprowadzić ich na nieszablonowe myślenie i kojarzenie. Ale bywają sytuacje szczególne, kiedy widza (czytelnika) należy wprowadzić w stan dezaprobaty dla samego siebie i własnego otoczenia. Z jakiego powodu? Żeby tę dezaprobatę wykorzystać w „procedurach demokratycznych”. W dzień po ogłoszeniu oficjalnych wyników wyborów samorządowych - kiedy okazało się, że „zwycięstwo” PO, odtrąbione w codziennych mediach, z telewizją na czele, nie jest wcale tak oczywiste, jak nam wmawiano - „Dziennik” ogłosił, że „ten kraj” po prostu „się nie nadaje”. Czy gdyby wynik PO był bardziej spektakularny, gdyby nie czekała nas dogrywka w postaci drugiej tury wyborów na prezydentów miast, wydrukowano by na pierwszej stronie wyznania pisarza Andrzeja Stasiuka, który mówi, że w Polsce nie da się żyć, bo „tu nie ma już żadnej, nawet nieprzychylnej rzeczywistości”, młodzi ludzie „po prostu opuszczają fikcję, bo chcą żyć rzeczywistym życiem”?
Niby wszyscy zdążyliśmy się do tej ostrej artylerii stosowanej w wojnie psychologicznej przyzwyczaić. Nie robi na nikim wrażenia. Pytanie brzmi, do jakiego odbiorcy przeznaczone są złote myśli na temat Polski i polskiego państwa z jednego tylko numeru, z 16 listopada, gazety wydawanej przez Axel Springer Polska (stąd pochodzą także cytaty zamieszczone wyżej). Cytuję: „Władza to jest łup, władza to jest to, co Kargul może odebrać Pawlakowi. Władza to jest własność. Bierzesz ją w zęby i zanosisz do Warszawy. I warczysz” (pisarz Andrzej Stasiuk w tekście pt. „Nic tu nie zrobisz, nic się nie uda”). I kolejne uzasadnienie, że „ten kraj się nie nadaje”: „Pan Marian Polska to chamowaty awanturnik. Dość niesexy. Ma duszący krawat, który codziennie wiąże mu żona (...). Współczynnik autoironii: patologicznie niski. Ulubiona lektura: poczet królów polskich (...). Normalni ludzie z Polski uciekają. Wolą patrzeć z oddali, pozostawiając kraj misjonarzom prawicy” (pisarz Wojciech Kuczok). „Estetyczna aura polskiego życia codziennego - chodniki i przechodnie, drzwi i okna, gesty, fason mówienia, naród kurtkowców, szalikowców, bereciarek, kłębiący się w przejściach podziemnych dresowaty lud z lumpeksu, który siebie samego nie cierpi, bo wie, że jest pogardzany, i sam sobą pogardza, przekonany o tym głęboko, że winę za wszystko ponoszą podli inteligenci, agenci i aferzyści - ta aura w odczuciach wielu ludzi prawdziwie jest odpychająca”. I jeszcze ten, „krajobraz polski sączący depresyjne trucizny” (Stefan Chwin, również pisarz).
Ohyda, wrzask, chamstwo i codzienna niemoc. Polska jest nieestetyczna, brudna i zła. Czemu ma służyć nagromadzenie tych obrazów? Odpowiedź przynoszą m.in. maksymy Sun Cy, chińskiego twórcy, „Sztuka wojny”, sprzed 25 wieków. Oto niektóre z nich: 1. Dyskredytujcie wszystko, co dobre w kraju przeciwnika. 2. Wciągajcie przedstawicieli warstw rządzących przeciwnika w przestępcze przedsięwzięcia. 3. Podrywajcie ich dobre imię i w odpowiednim momencie rzućcie ich na pastwę pogardy rodaków. 4. Zasiewajcie waśnie i niezgodę między obywatelami wrogiego kraju. 5. Buntujcie młodych przeciwko starym. 6. Ośmieszajcie tradycje waszych przeciwników... itd.”.
Tyle starożytny znawca sztuki wojennej. W czasach nam współczesnych metody te nazywa po imieniu socjolog Barbara Fedyszak-Radziejowska, niejednokrotnie pisząc o działaniu mediów obliczonym na obniżanie poczucia własnej wartości Polaków. Najskuteczniej czynią to ludzie uznawani za autorytety. Stąd w ankietach - „Dziennika” i innych mediów codziennych - taka obfitość pisarzy oraz „znanych i lubianych twarzy”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2006-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bp Artur Ważny o swojej nominacji: Idę służyć Bogu i ludziom. Pokój Tobie, diecezjo sosnowiecka!

2024-04-23 15:17

[ TEMATY ]

bp Artur Ważny

BP KEP

Bp Artur Ważny

Bp Artur Ważny

Ojciec Święty Franciszek mianował biskupem sosnowieckim dotychczasowego biskupa pomocniczego diecezji tarnowskiej Artura Ważnego. Decyzję papieża ogłosiła w południe Nuncjatura Apostolska w Polsce. W diecezji tarnowskiej nominację ogłoszono w Wyższym Seminarium Duchownym w Tarnowie. Ingres planowany jest 22 czerwca.

- Idę służyć Bogu i ludziom - powiedział bp Artur Ważny. - Tak mówi dziś Ewangelia, żebyśmy szli służyć, tam gdzie jest Jezus i tam gdzie są ci, którzy szukają Boga cały czas. To dzisiejsze posłanie z Ewangelii bardzo mnie umacnia. Bez tego po ludzku nie byłoby prosto. Kiedy tak na to patrzę, że to jest zaproszenie przez Niego do tego, żeby za Nim kroczyć, wędrować tam gdzie On chce iść, to jest to wielka radość, nadzieja i takie umocnienie, że niczego nie trzeba się obawiać - wyznał hierarcha.

CZYTAJ DALEJ

Maryjo ratuj! Ogólnopolskie spotkanie Wojowników Maryi w Rzeszowie

2024-04-21 20:23

[ TEMATY ]

Wojownicy Maryi

Ks. Jakub Nagi/. J. Oczkowicz

W sobotę, 20 kwietnia 2024 r. do Rzeszowa przyjechali członkowie męskiej wspólnoty Wojowników Maryi z Polski oraz z innych krajów Europy, by razem dawać świadectwo swojej wiary. Łącznie w spotkaniu zatytułowanym „Ojciec i syn” wzięło udział ponad 8 tysięcy mężczyzn. Modlitwie przewodniczył bp Jan Wątroba i ks. Dominik Chmielewski, założyciel Wojowników Maryi.

Spotkanie formacyjne mężczyzn, tworzących wspólnotę Wojowników Maryi, rozpoczęło się na płycie rzeszowskiego rynku, gdzie ks. Dominik Chmielewski, salezjanin, założyciel wspólnoty mówił o licznych intencjach jakie towarzyszą dzisiejszemu spotkaniu. Wśród nich wymienił m.in. intencję za Rzeszów i świeckie władze miasta i regionu, za diecezję rzeszowską i jej duchowieństwo, za rodziny, szczególnie za małżeństwa w kryzysie, za dzieci i młode pokolenie. W ten sposób zachęcił do modlitwy różańcowej, by wzywając wstawiennictwa Maryi, prosić Boga o potrzebne łaski.

CZYTAJ DALEJ

Czas decyzji wpisany…w Boży zegar – o pielgrzymowaniu maturzystów na Jasną Górę

Młodzi po Franciszkowemu „wstali z kanapy”, sprzed ekranów i znaleźli czas dla Boga, a nauczyciele, katecheci, kapłani, mimo wielu obowiązków, przeżywali go z wychowankami. Dobiega końca pielgrzymowanie maturzystów na Jasną Górę w roku szkolnym 2023/2024. Dziś przybyła ostatnia grupa diecezjalna – z arch. katowickiej. W sumie w pielgrzymkach z niemalże wszystkich diecezji w Polsce przybyło ok. 40 tys. uczniów. Statystyka ta nie obejmuje kilkuset pielgrzymek szkolnych.

Najliczniej przyjechali maturzyści z diec. płockiej, bo 2,7 tys. osób. „We frekwencyjnej” czołówce znaleźli się też młodzi z arch. lubelskiej, diecezji: rzeszowskiej, sandomierskiej i radomskiej.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję