Misna
Zdemoralizowani do dna
To szokujące - komentują brazylijscy biskupi wyczyn parlamentarzystów tego kraju, którzy dwukrotnie podnieśli sobie pensje. Do tej pory do portfeli posłów i senatorów wpływało miesięcznie 4550 euro, a po podwyżce zarobią po 8714 euro na głowę. O wszystkim informuje misyjna agencja „Misna”. - Ta decyzja powiększa mur, jaki dzieli legislatorów od ludu - podkreślił w oficjalnej nocie brazylijski Episkopat. Pismo podpisał jego przewodniczący - kard. Geraldo Majella Agnelo, wyliczając skalę podwyżki - 91 proc. Szokujący ruch parlamentarzyści podjęli bardzo sprytnie. Koniec kadencji nastąpi w lutym przyszłego roku. Wtedy to rozpocznie się kolejna, do której parlamentarzystów wybrano podczas wyborów 1 października. Dysproporcja między zarobkami parlamentarzystów a minimalną płacą w Brazylii jest kosmiczna. Ta ostatnia wynosi 124 euro. Biskupi wezwali do rychłej reformy politycznej, która będzie brała pod uwagę nie tylko partykularne interesy, ale przede wszystkim potrzeby najuboższych warstw brazylijskiego społeczeństwa. - Potrzebne są prawne instrumenty, które nie pozwolą w przyszłości na podobne do tego posunięcia, które kładą cień na polityce i politykach. Głos biskupów nie był jedyny w tej sprawie. Protestowały stowarzyszenia adwokatów, niektóre partie polityczne i ministrowie rządu.
The Catholic Register
Cicho o filmie
Trochę nieoczekiwanie dla producentów film o Bożym Narodzeniu - „The Nativity Story” cieszy się mniejszym zainteresowaniem, niż się spodziewano - pisze „The Catholic Register”. Jest dziesięciokrotnie mniejsze niż w przypadku „Pasji” Mela Gibsona, do której często porównywano film. Jak to w zwyczaju, za Oceanem porównywano pieniądze. „Pasja” w pierwszy weekend projekcji przyniosła 80 mln dolarów, „historia Narodzenia” - 8 mln. - To nieporównywalne - pisze „The New Catholic Register”. Producent „New Line Cinema” obwinia za to kiepską pogodę, która wpłynęła na mniejszą frekwencję. Konkretnie chodzi o burze śnieżne w części Stanów Zjednoczonych. Niepowodzenie filmu może zniechęcić wielkie wytwórnie filmowe do kolejnych produkcji inspirowanych Ewangelią. „Historia Narodzenia” była pierwszym od 1950 r. filmem, którego oparty na Ewangelii scenariusz podjęło się produkować wielkie studio filmowe. „Pasję” Gibson nakręcił w oparciu o własne fundusze. Duchowni za Oceanem obawiają się, że wytwórnie będą bardzo sceptyczne przy podejściu do ekranizacji kolejnych filmów religijnych.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Indians Abroad
Obrót historii?
Historia się odwraca. Lata temu to Europejczycy chrystianizowali mieszkańców Indii. Teraz indyjscy kapłani głoszą Ewangelię na Wyspach, zaradzając w ten sposób brakom wśród rodzimych duchownych, a katolicy z Indii, szczególnie ze stanu Kerala, zapełniają brytyjskie kościoły - pisze „Indians Abroad”.
„Zachodni misjonarze w XIX wieku - pisze serwis - przemierzali odległe wiejskie regiony Indii i nawracali plemiona, które teraz odwdzięczają się, przybywając do takich miejsc jak Walia i wyrównują brak duchowieństwa”. Dotyczy to nie tylko katolików, ale także protestantów i anglikanów. W Wielkiej Brytanii kościoły pustoszeją i choć ostatnio, jak wskazują badania, postęp sekularyzacji udało się zahamować i nie ma już spadku ludzi uczęszczających do kościoła, to sytuacja jest trudna. W samej Walii systematycznie na niedzielne nabożeństwa chodzi mniej niż 10 proc. społeczeństwa. Kościoły pomagają zapełnić imigranci z Indii, ale nie tylko stamtąd. Także z Polski. W niektórych przypadkach imigranci stanowią już prawie połowę uczestników celebracji. Do kościoła Świętej Trójcy w Hartshill w każdą niedzielę na nabożeństwa uczęszcza ok. 180 osób. 80 z nich to przybysze z Indii, a dokładnie z Kerala. - Myślę, że większość Brytyjczyków nie jest religijna - mówił dziennikarzowi jeden z imigrantów - Mammen Philip. W północnym Staffordshire mieszka od 150 do 200 rodzin z Kerala. Większość z nich to chrześcijanie, w 90 proc. katolicy. Wszyscy są religijni - dodaje Philip.
Reklama
Newsweek
Zbawca wszystkich
Jaki kolor skóry mieli Pan Jezus i Matka Boża? Sądząc po dominujących obrazach z kręgu zachodniej sztuki - biały. Ale czy na pewno? Nie jest to w żaden sposób ważne, ale na pewno ciekawe. „Newsweek” w tekście „Jak biały był mój Zbawiciel?” drąży temat rasy, w którą wcielił się Syn Boży. Ewangelie nie zawierają żadnych opisów wyglądu Chrystusa. Pewne szczegóły znajdujemy w Apokalipsie św. Jana. Jej autor porównuje włosy Jezusa do wełny, a kolor stóp do „płonącego brązu”.
Jaki więc był kolor skóry Pana Jezusa? Taki, jaki występuje w basenie Morza Śródziemnego - oliwkowy. Najpewniej Chrystus miał też ciemne włosy. Skąd więc ta białość twarzy Chrystusa w sztuce? To „produkt” kultury. We wczesnym średniowieczu, kiedy powstawały pierwsze wizerunki Chrystusa, ciemny kolor miał bardzo negatywne konotacje. To Judasz, Herod i Piłat byli przedstawiani jako słudzy ciemności; Chrystus, dla silnego kontrastu, był reprezentowany w białym świetle. Do tej podstawy symbolicznej dochodzi jeszcze właściwa ludziom inklinacja, aby przedstawiać osoby ważne jako podobne do siebie, a ponieważ chrześcijaństwo przez długie wieki najsilniejsze było w Europie, przedstawiano Zbawiciela jako podobnego współczesnym ludziom. Tak jest zresztą do dziś, bo w Afryce Chrystusa przedstawia się jako czarnoskórego, a w Azji - ze skośnymi oczami.
AciPrensa
Dają skrzydła
Co w Kościele Paragwajskim? Jak niemal wszędzie, działania ogniskują się na zapobieganiu biedzie. Jednym z takich narzędzi jest edukacja. „Dać skrzydła dziecku” - to akcja Fundacji Dequení, o której pisze południowoamerykańska agencja katolicka AciPrensa. Tegoroczna jest już czwartą edycją przedsięwzięcia nazwanego „Stypendia Szkolne”, organizowanego przez Dequení. Władze Fundacji, na czele których stoi biskup Caacupé - Claudio Giménez, chcą docelowo objąć akcją stypendialną 500 tys. paragwajskich dzieci. Dziś mają zebrane fundusze na 700 stypendiów. W ich skład wchodzi kompletny tornister z podręcznikami i przyborami szkolnymi, mundurek oraz wpisowe szkolne. Wartość tego daru szacuje się na 55 dolarów.
Na 6,5 mln ludności Paragwaju niemal jedna trzecia żyje w biedzie. Tylko czworgu na dziesięcioro dzieci udaje się ukończyć edukację na stopniu szkoły podstawowej. Dzięki stypendiom staje się to łatwiejsze. Stypendyści Dequení kończą rok szkolny w 90 procentach.
(pr)
Klucz Piotrowy
Benedykt XVI osiągnął to, co zdawało się niemożliwe - ocenili wizytę do Turcji katolicy z Indii. „Uczynił poważny krok ku politycznemu, kulturalnemu i religijnemu zbliżeniu ze Wschodem. Po pierwsze, poparł tureckie aspiracje do Unii Europejskiej. Po drugie, przekonał, że chrześcijaństwo respektuje i poważa islam oraz jego kulturalne i religijne osiągnięcia. Po trzecie, zaoferował swoją pomoc dla Braci Prawosławnych. Reasumując, pokazał, że chrześcijaństwo jest kluczem do fundamentalnej dla przyszłości kwestii porozumienia cywilizacji.