Ogłaszam i ja swe „Tak!” dla Muzeum Polskiego Zwycięstwa 1920 r.! Przedni to pomysł Aleksandra Markowskiego i warto mu nadać rozgłos. Zapewne potrzebna będzie jakaś mądra uchwała Sejmu, jakaś ogólnonarodowa subskrypcja „cegiełek” na budowę Muzeum: myślę, że nie zabraknie chętnych do ich nabywania. I powszechna dyskusja - gdzie taki pomnik pamięci o naszej wielkiej wiktorii powinien stanąć (najbardziej cieszyłbym się, gdyby stanął na miejscu wyburzonego Pałacu Kultury i Nauki w centrum stolicy, no ale to raczej nierealne, skoro „dar narodów ZSRR” został już ponoć wpisany do rejestru zabytków i nie ma mowy o jego likwidacji...).
Marzy mi się zarazem cały łańcuch inicjatyw z tym pomysłem związanych. Niechby Ministerstwo Obrony Narodowej wespół z Ministerstwem Kultury i Dziedzictwa Narodowego ogłosiły konkurs na scenariusz filmu fabularnego o wydarzeniach lat 1919-21 - toż to temat, który nie powinien czekać dłużej. Jestem pewny, że nakręcony według dobrze napisanego scenariusza film miałby szansę stać się bestsellerem światowym: przecież Bitwa Warszawska to jedna z najważniejszych bitew w dziejach naszego globu; bitwa, która zadecydowała o losach Europy! Któż nie chciałby takiego filmu zobaczyć? Warto by też ogłosić konkursy na wiersz, poemat, opowiadanie, powieść, sztukę o wojnie 1920 r.; na pieśń, oratorium, symfonię; na obraz, rzeźbę, instalację. Niechby artyści, którym nieobce są słowa: „patriotyzm”, „odwaga”, „Ojczyzna”, swój geniusz oddali sprawom wielkim i szlachetnym, a Narodowi bliskim. Choć - podobno - niemodnym...
Ileż w tej wojnie wątków, które mogą zainspirować wyobraźnię twórcy! Rozkaz Tuchaczewskiego („Po trupie Polski...”). Odwrót Polaków. Bolszewicy w Białymstoku. „Rząd” Marchlewskiego, Kona, Dzierżyńskiego w Polsce. Zagon Gaja Khana na północy i obrona Płocka. Atmosfera w Warszawie. Atmosfera w Gdańsku, w Berlinie. Młodzież polska odchodząca ochotniczo na front. Koncentracja wojsk polskich nad rzeką Wieprz i morderczy marsz na północ pod wodzą Józefa Piłsudskiego. Bitwa pod Radzyminem, gdy ważyły się losy. Ks. Skorupka pod Ossowem. Opanowanie sowieckiej radiostacji. Moment zwrotny: pobicie Budionnego pod Lwowem. Pościg za pierzchającym wrogiem - „za Niemen hen precz”. Bitwa nad Niemnem. Powrót zwycięzców do Warszawy...
Chciałbym to wszystko zobaczyć: na ekranie i w książkach, na obrazach i na scenie, a przede wszystkim - w Muzeum, urządzonym ze znawstwem i z rozmachem. Bez lukru, bez nadmiaru patosu, ale też bez samobiczowania i pomniejszania polskiego sukcesu. I bez politycznej poprawności, bez tego chorobliwego lęku, że się kogoś rozgniewa, że polska racja stanu ucierpi... Bzdura! Nie tylko nie ucierpi, ale zyska!
Pomóż w rozwoju naszego portalu