Reklama

Zachować dziecięcą wrażliwość

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wiesław Adamik: - Pani Emilio, tworzy Pani swoją poezję od 30 lat, wydała Pani trzynaście autorskich tomików wierszy dla dzieci i poemat o najmłodszych latach życia Karola Wojtyły. To poezja sięgająca swymi korzeniami do ziemi dzieciństwa, dlaczego?

Emilia Berndsen: - Piszę wiersze dla dzieci, ponieważ właśnie w nich jest najbardziej głębokie i oryginalne, i naturalne przeżywanie świata. Ważną kwestią jest rozwijanie i zachowanie wrażliwości człowieka na poezję aż do starości. Są kraje, takie jak Dania, gdzie tak jest i gdzie bardzo wiele osób pisze utwory poetyckie i nikt nie ma poczucia nadmiaru poetów. Inspirację do tworzenia wierszy sama czerpię z własnego dzieciństwa. Moja mama uwrażliwiła mnie na piękno słowa poetyckiego, choć nie była wykształcona, recytowała nam wiersze. Mój ojciec był rozśpiewany, dynamiczny i potrafił nas uwrażliwiać na ludzką niedolę. Hodował gołębie i sam miał „gołębie” serce. Najmniejszym dzieciom wystarczy nucić kołysanki, nawet niemowlęta są wrażliwe na rytm słowa i melodii. W moim domu rodzinnym poezja żyła na co dzień, napisałam już wtedy sporo wierszy okolicznościowych, np. na imieniny czy urodziny domowników, jednak do pisania systematycznie wróciłam dopiero wtedy, gdy sama miałam dzieci, a dziś wnuczęta. Kiedy pomagałam jako najstarsza w rodzinie choremu dziecku, wiersze pisały się „same”, i tak zrodziła się „Kołysanka z Aniołem Stróżem choremu dziecku”.

- Pani wiersze wyzwalają miłość do Boga, piękna przyrody i drugiego człowieka. Zastanawiała się Pani nad tym, że podobne źródła miała twórczość poetycka Jana Pawła II i ks. Jana Twardowskiego?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Myślę, że ks. Twardowski zachował do końca swoich dni dziecięcą wrażliwość na piękno i drugiego człowieka. Jego poezja została uznana i „namaszczona” przez Kościół, i pokochana przez odbiorców. Nie śmiem się z nim porównywać.
Na pewno wielką rolę pełnią w moich utworach opisy piękna przyrody podbeskidzkiej, która inspiruje mnie w podobny sposób jak Ojca Świętego Jana Pawła II, gdy pisał w „Tryptyku rzymskim” o górskich strumieniach czy żółtych kwiatach kaczeńców. Już jako dziecko chodziłam o świcie z rodzinnych Rzyk i Sułkowic w góry Beskidu Małego, w kierunku Jawornicy zbierać jagody i do dziś znajduję siły, aby pójść na łagodniejsze szlaki, które przemierzał tu w dzieciństwie Karol Wojtyła. Czułam, że w mojej duszy gra to samo, co w jego duszy, podobne wspomnienia i przeżycia. Wiele wewnętrznych inspiracji dały mi pielgrzymki religijne do sanktuariów i postawa Jana Pawła II w godzinie śmierci. Polski Papież nawoływał do rozwijania człowieka duchowego już w dziecku. Mówił, że kto chce się czegoś nauczyć, ten jest wielki.

- Wspominała Pani swoją mamę, obecną w wierszach, a Pani mąż? Nosi Pani po mężu nazwisko Berndsen...

- Mój mąż był profesorem - germanistą w wadowickim technikum. Z pochodzenia był Niemcem! Jako dwudziestoletnia dziewczyna poznałam go, gdy przyjechał z delegacją zachodnioniemieckiej młodzieży. Niewiele brakowało, że nie poznalibyśmy się nigdy, gdyż z powodu przynależności do grupy różańcowej w czasach PRL-u omal nie odmówiono mi zgody na wysłanie mnie z zakładu pracy w młodzieżowej delegacji na V Międzynarodowy Festiwal Młodzieży.

Reklama

- Wydane przez Panią tomiki wierszy dla dzieci są pięknie ilustrowane przez Eleonorę Nizińską...

- Ilustracje do wierszy w moich tomikach dla dzieci tworzy moja utalentowana malarsko córka Eleonora Nizińska. Sama też próbowałam malować, ale to okazało się dla mnie za trudne. Ilustracje przybliżają dzieciom odbiór treści utworów poetyckich.

- Tworzy Pani wiersze na wszystkie okoliczności życia, pory roku, czas modlitwy, uroczystości i święta...

- Kocham poezję okolicznościową, bo daje mi ona poczucie kontaktu z dobrem, miłością, rodzinnym ciepłem, pięknem. I, oczywiście, nie mogło zabraknąć w tych utworach naszych polskich, rodzinnych świąt. Te najważniejsze święta religijne to oczywiście Boże Narodzenie. Tomik „Skarby grudniowego nieba” zawiera także napisane przeze mnie teksty scenicznych spektakli jasełkowych. Spektakle do moich tekstów sama miałam okazję wystawiać na scenie domu kultury, a dziś często sięgają po nie inni.

- Wiemy, że bardzo czynnie uczestniczy Pani w życiu parafii andrychowskiej...

- Jak już wspomniałam, działałam w grupie dziewcząt modlitw różańcowych w parafii. To była w młodości moja duchowa szkoła. Myślę, że zawsze byłam i nadal jestem osobą bardzo religijną. Uczestnictwo w życiu chrześcijańskiej wspólnoty, jeśli je właściwie spożytkować, daje siłę i duchową inspirację.

- Jaki jest Pani stosunek do młodego odbiorcy?

- Odpowiem słowami mojego wiersza: „Każde dziecko jest jak słoneczko”, który jest tytułem innego mojego tomiku. Kocham dzieci, którym miłość i radość są szczególnie potrzebne, aby mądrze i dobrze przeszły przez życie. Dzieci też wnoszą wiele radości w życie dorosłych. Lubię spotkania z moimi czytelnikami - dziećmi i rodzicami. Z tej również okazji, choć to było moje autorskie spotkanie, ostatnio wiersze Jana Brzechwy recytowali dwaj mali recytatorzy, a ja sama nauczyłam dzieci śpiewać piosenkę o niezapominajkach. Dzieci to najwdzięczniejszy możliwy odbiorca wierszy. Jaka szkoda, że wielu dorosłych traci tę dziecięcą wrażliwość na poezję i czystość serca.

- Pani zachowała jednak taką wrażliwość...

- Teraz, gdy jestem na emeryturze, w sposób naturalny powracam myślami do dzieciństwa. Nie tylko swojego. Ostatnio napisałam poemat o dzieciństwie Karola Wojtyły pt. „Pieśń o chłopcu spod wadowickiego błękitu”.

- Ten utwór jest wieloczęściowym, niemal kronikarskim poematem biograficznym, ukazującym trudne życie Karola Wojtyły - od dzieciństwa po święcenia kapłańskie - dopowiada to wszystko, co Polacy Pokolenia JP II wiedzą doskonale i przeżywali choćby w czasie ostatnich pielgrzymek Papieża do Polski w latach 1999 i 2002.

- Tak, poemat zaczyna się przypomnieniem znamiennych słów Papieża: „Wszystko zaczęło się w Wadowicach”. Między poszczególnymi częściami poematu są cytaty, głównie z utworów Juliusza Słowackiego i z dorobku poetyckiego Karola Wojtyły, ale i innych autorów, zwłaszcza świętych, zarówno polskich, jak i zagranicznych. Przez cały poemat powraca do nas w ciągłych przemianach i perypetiach - mały Karolek, dorastający Karolek i wreszcie „Karol - człowiek, który został papieżem”.

- Nie jest to jedyny utwór, jaki Pani poświęciła Ojcu Świętemu...

- W tomiku tym zamieszczono również moje utwory o Janie Pawle II pisane na przestrzeni wielu lat. Pierwsze mówiły o powołaniu na Stolicę Piotrową, ostatnie o jego odejściu do Domu Ojca, m.in.: „Na pierwszą rocznicę śmierci Jana Pawła II”. Moje wiersze poświęcone Papieżowi znalazły się także w tomie „Z wierszy do serc”, wydanym przez Stowarzyszenie Folklorystyczne Teatr Regionalny w Krakowie, na który złożyły się utwory wielu polskich poetów.

- Do tej pory wydawała Pani tomiki na własny koszt, a jak będzie z Pani najnowszą książką?

- Profesjonalne wydawnictwo Ludowa Spółdzielnia Wydawnicza w Warszawie opublikowało mój poemat o Karolu Wojtyle w nieco zmienionej wersji pt. „Pieśń o chłopcu spod wadowickiego nieba”. Jestem bardzo wdzięczna temu wydawnictwu, które mi zaufało, decydując się wydać tomik, który trafi na pewno szerzej do czytelników z okazji majowej rocznicy urodzin Karola Wojtyły. Z pewnością to szansa, aby więcej czytelników niż do tej pory je poznało. Udało się w tym wydaniu zamieścić obok mojego tekstu archiwalne fotografie z rodzinnego albumu Wojtyłów. Myślę, że to wydanie może zainteresować także dorosłego czytelnika.

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Abp Galbas do kapłanów: biskup nie jest dozorcą księdza, ani jego strażnikiem

2024-03-28 13:23

[ TEMATY ]

Abp Adrian Galbas

Episkopat News/Facebook

Biskup nie jest dozorcą księdza, ani jego strażnikiem. Jeśli ksiądz prowadzi podwójne życie, jakąkolwiek postać miałoby ono mieć, powinien to jak najszybciej przerwać - powiedział abp Adrian Galbas do kapłanów. Metropolita katowicki przewodniczył Mszy św. Krzyżma w katedrze Chrystusa Króla w Katowicach. Podczas liturgii błogosławił oleje chorych i katechumenów oraz poświęca krzyżmo.

W homilii metropolita katowicki zatrzymał się nad znaczeniem namaszczenia, szczególnie namaszczenia krzyżmem, „najszlachetniejszym ze wszystkich dziś poświęcanych olejów, mieszaniną oliwy z oliwek i wonnych balsamów.” Jak zauważył, olej od zawsze, aż do naszych czasów wykorzystywany jest jako produkt spożywczy, kosmetyczny i liturgiczny. W starożytności był także zabezpieczeniem walczących. Namaszczali się nim sportowcy, stający do zapaśniczej walki. Śliski olej wtarty w ciało stanowił ochronę przed uchwytem przeciwnika.

CZYTAJ DALEJ

Dziś Wielki Czwartek – początek Triduum Paschalnego

[ TEMATY ]

Wielki Czwartek

Pio Si/pl.fotolia.com

Od Wielkiego Czwartku Kościół rozpoczyna uroczyste obchody Triduum Paschalnego, w czasie którego będzie wspominać mękę, śmierć i zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa. W Wielki Czwartek liturgia uobecnia Ostatnią Wieczerzę, ustanowienie przez Jezusa Eucharystii oraz kapłaństwa służebnego.

Wielki Czwartek jest szczególnym świętem kapłanów. Rankiem, jeszcze przed wieczornym rozpoczęciem Triduum Paschalnego, ma miejsce szczególna Msza św. Co roku we wszystkich kościołach katedralnych biskup diecezjalny wraz z kapłanami (nierzadko z całej diecezji) odprawia Mszę św. Krzyżma. Poświęca się wówczas krzyżmo oraz oleje chorych i katechumenów. Przez cały rok służą one przy udzielaniu sakramentów chrztu, święceń kapłańskich, namaszczenia chorych, oraz konsekracji kościołów i ołtarzy. Namaszczenie krzyżem świętym oznacza przyjęcie daru Ducha Świętego.. Krzyżmo (inaczej chryzma, od gr. chrio, czyli namaszczać, chrisis, czyli namaszczenie) to jasny olej z oliwek, który jest zmieszany z ciemnym balsamem.

CZYTAJ DALEJ

USA: nowy program nauczania uniwersyteckiego – studiowanie dorobku św. Jana Pawła II

2024-03-28 16:55

[ TEMATY ]

USA

studia

św. Jan Paweł II

Adam Bujak/Biały Kruk

Katolicki Uniwersytet Św. Tomasza w Houstonie w stanie Teksas rozpoczyna 30-godzinny cykl wykładów online, poświęcony życiu św. Jana Pawła II i jego nauczaniu o „godnosci osoby ludzkiej w nawiązaniu do innych ludzi i ostatecznie w odniesieniu do Boga”. Uwieńczeniem kursu będzie uzyskanie stopnia magisterskiego (Master of Arts). Celem nowego programu jest też poznawanie „ojczyzny świętego: kultury i historii Polski”. Na zakończenie przewidziano dwutygodniowy pobyt w naszym kraju, po którym przewodnikami mają być polscy naukowcy, badający dzedzictwo świętego papieża.

Nowy kierunek studiów przeznaczony jest zwłaszcza dla formatorów w różnych zakonach, nauczycieli szkół katolickich i innych specjalistów. Do poznawania życia i dorobku Ojca Świętego zachęca kard. Daniel DiNardo - metropolita Galvestonu-Houstonu, archidiecezji, na której terenie znajduje się uniwersytet. Podkreślił on, że „program ten stwarza wspaniałą okazję do badania spuścizny po świętym Janie Pawle II, głoszonej przezeń obrony godności człowieka i wartości tego, czym jest wolność religijna”. Swoje poparcie dla nowego programu studiów wyrazili też m.in emerytowany arcybiskup Filadelfii Charles Chaput i George Weigel - znany na całym świecie autor książek o papieżu Wojtyle.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję