Reklama

Święci i błogosławieni

Audiencja Generalna, 8 sierpnia 2007

Święty Grzegorz z Nazjanzu

Grzegorzu z Nazjanzu, pochodzący - podobnie jak Bazyli - z Kapadocji. Ten wspaniały teolog, mówca i obrońca wiary chrześcijańskiej z IV wieku był znany ze swojego daru wymowy, a jako poeta miał wnętrze subtelne i wrażliwe.

Niedziela Ogólnopolska 33/2007, str. 4-5

[ TEMATY ]

święty

anonimus / pl.wikipedia.org

Św. Grzegorz z Nazjanzu

Św. Grzegorz z Nazjanzu

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Grzegorz urodził się w rodzinie arystokratycznej. Matka ofiarowała go Bogu już w chwili narodzenia, które nastąpiło ok. 330 r. Po wstępnej edukacji w rodzinie uczęszczał do najbardziej znanych szkół swoich czasów. Najpierw przebywał w Cezarei Kapadockiej, gdzie przyjaźnił się z Bazylim, przyszłym biskupem tego miasta, a później w innych metropoliach starożytnego świata, jak Aleksandria w Egipcie, a przede wszystkim Ateny, gdzie ponownie spotkał Bazylego (por. „Oratio” 43, 14-24: SC 384, 146-180). Wspominając tę przyjaźń, Grzegorz napisze później: „Wówczas nie tylko ja odczuwałem podziw wobec mojego wielkiego Bazylego z racji powagi jego postaw, dojrzałości oraz mądrości jego wypowiedzi, ale zachęcałem do czynienia podobnie innych, którzy go jeszcze nie znali... Kierowało nami to samo pragnienie wiedzy… Była to nasza rywalizacja: nie o to, kto będzie pierwszy, lecz kto pozwoli drugiemu, żeby nim był. Wydawało się, jak byśmy mieli jedną duszę w dwóch ciałach” („Oratio” 43, 16. 20: SC 384, 154-156. 164).

Są to słowa, w których zawarty jest w pewnym sensie autoportret tej szlachetnej duszy. Można sobie również wyobrazić, jak ten człowiek, który był zdecydowanie ukierunkowany na wartości pozaziemskie, bardzo cierpiał z powodu spraw tego świata.

Podziel się cytatem

Reklama

Po powrocie do domu Grzegorz przyjął chrzest i skierował się ku życiu monastycznemu. Pociągały go samotność oraz medytacja filozoficzna i duchowa. On sam napisze: „Nic nie wydaje mi się większe niż to: wyciszyć własne zmysły, wyjść z ciała tego świata, skupić się w samym sobie, nie zajmować się już więcej sprawami ludzkimi, poza tymi koniecznymi, rozmawiać ze sobą samym i z Bogiem, prowadzić życie, które przekracza rzeczy widzialne; nosić w duszy zawsze czyste obrazy Boże, nie mieszając ich z formami ziemskimi i błędnymi; być prawdziwie niepokalanym odbiciem Boga oraz rzeczy Bożych, stawać się nim coraz bardziej, biorąc światło ze Światła… cieszyć się, mając nadzieję już teraz, dobrami przyszłymi, rozmawiać z aniołami; już teraz porzucić ziemię, nawet pozostając na ziemi, być przeniesionym na wysokości przez ducha” („Oratio” 2, 7: SC 247, 96).

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Grzegorz przyjął święcenia kapłańskie - jak wyznaje w swojej autobiografii (por. „Carmina [historica] 2, 1, 11 de vita sua” 340-349: PG 37, 1053) - z pewnym oporem, gdyż wiedział, że później będzie musiał być pasterzem, zajmować się innymi, ich sprawami, zatem nie będzie mógł być tak skupiony na czystej medytacji. Jednakże zaakceptował to powołanie i przyjął posługę pasterską w pełnym posłuszeństwie, uświadamiając sobie, jak często zdarzało mu się to w życiu, że został posłany przez Opatrzność tam, gdzie nie chciał iść (por. J 21, 18). W 371 r. jego przyjaciel Bazyli, biskup Cezarei, wbrew pragnieniu osobistemu Grzegorza, chciał konsekrować go na biskupa Sasimy - bardzo ważnego strategicznie miasta Kapadocji. On jednak z powodu różnych trudności nigdy nie objął jej i pozostał w Nazjanzie. Około 379 r. Grzegorz został wezwany do Konstantynopola - stolicy, aby przewodzić małej wspólnocie katolickiej, która pozostała wierna Soborowi Nicejskiemu oraz wierze trynitarnej. Większość natomiast opowiadała się za arianizmem, który był politycznie poprawny i uznawany przez cesarzy za politycznie użyteczny. W ten sposób znalazł się on w sytuacji mniejszości, otoczony przez wrogość. W kościółku Anastasis wygłosił pięć „Mów teologicznych” („Orationes” 27-31: SC 250, 70-343), aby bronić i uczynić również bardziej zrozumiałą wiarę trynitarną. Mowy te stały się słynne z racji pewności doktryny, zręczności myślenia, które pozwala zrozumieć, że jest to logika Boża. Również blask formy czyni je także dziś godnymi podziwu. Grzegorz otrzymał z racji tych mów przydomek „Teolog” i tak jest nazywany w Kościele prawosławnym: „Teolog”. Teologia bowiem nie była dla niego refleksją czysto ludzką ani tym bardziej owocem tylko skomplikowanych spekulacji, lecz wypływała z życia modlitwy oraz świętości, z nieustannego dialogu z Bogiem. W ten sposób ukazuje naszemu rozumowi rzeczywistość Boga, tajemnicę trynitarną.

W milczeniu kontemplacyjnym, naznaczonym podziwem wobec wspaniałości objawionej tajemnicy, dusza przyjmuje piękno i Bożą chwałę.

Podziel się cytatem

Gdy Grzegorz uczestniczył w drugim soborze ekumenicznym w 381 r., został wybrany na biskupa Konstantynopola i przyjął przewodnictwo na soborze. Jednakże natychmiast podniosła się przeciwko niemu silna opozycja, tak że sytuacja stała się nie do zniesienia. Dla duszy tak wrażliwej te nastroje wrogości były nie do wytrzymania. Powtarzało się to, co Grzegorz już wcześniej opłakiwał w mocnych słowach: „Podzieliliśmy Chrystusa, my, którzy tak bardzo kochaliśmy Boga i Chrystusa! Oszukiwaliśmy się nawzajem z powodu Prawdy, żywiliśmy uczucia nienawiści z powodu Miłości, oddzieliliśmy się jeden od drugiego!” („Oratio” 6, 3: SC 405, 128). W ten sposób doszło, w klimacie napięć, do jego ustąpienia. W zatłoczonej katedrze Grzegorz wygłosił mowę pożegnalną, pełną wielkiej godności (por. „Oratio” 42: SC 384, 48-114). Zakończył swoją przygnębiającą mowę tymi słowami: „Żegnaj, wielkie miasto, umiłowane przez Chrystusa… Dzieci moje, błagam was, strzeżcie depozytu [wiary], który został wam powierzony (por. 1 Tym 6, 20), pamiętajcie o moich cierpieniach (por. Kol 4, 18). Niech łaska naszego Pana Jezusa Chrystusa pozostanie z wami wszystkimi (por. „Mowa” 42,27: SC. 112-114).
Następnie powrócił do Nazjanzu, gdzie przez prawie dwa lata otaczał troską duszpasterską tę wspólnotę. Później definitywnie wycofał się i pozostał w samotności w pobliskim Arianzosie - swojej ziemi rodzinnej, poświęcając się studium i życiu ascetycznemu. W tym okresie napisał większość swoich dzieł poetyckich, przede wszystkim autobiografię: „De vita sua” - ponowne odczytanie w poezji własnej drogi ludzkiej i duchowej, drogi wzorcowej dla cierpiącego chrześcijanina, pielgrzymki człowieka o wielkim wnętrzu w świecie pełnym konfliktów. Jest człowiekiem, który pozwala nam odczuć prymat Boga, dlatego mówi również do nas, do naszego świata: Bez Boga człowiek traci swoją wielkość, bez Boga nie ma prawdziwego humanizmu. Posłuchajmy tego głosu i szukajmy, również my, aby poznać oblicze Boga. W jednym ze swoich wierszy św. Grzegorz napisał, zwracając się do Boga: „Bądź błogosławiony, Ty, który jesteś ponad wszystkim” („Carmina [dogmatica]” 1, 1, 29: PG 37, 508). W 390 r. Bóg przyjął w swe ramiona tego wielkiego sługę, który z błyskotliwą inteligencją bronił Boga w swoich pismach i który z tak wielką miłością wychwalał Go w swoich poezjach.

Z oryginału włoskiego tłumaczył o. Jan Pach OSPPE

2007-12-31 00:00

Ocena: +37 -2

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Św. Ignacy Loyola

CZYTAJ DALEJ

Papież do młodych: to wy twórzcie przyszłość, razem z Bogiem

2024-04-19 16:20

[ TEMATY ]

młodzi

papież Franciszek

PAP/ETTORE FERRARI

Papież Franciszek

Papież Franciszek

To od was zależy przyszłość i wy macią ją tworzyć. Nie możecie być biernymi widzami - mówił papież na audiencji dla uczniów „szkół pokoju”. Przyznał, że istnieje pokusa, by nie myśleć o jutrze, lecz skupić się wyłącznie na teraźniejszości, a troskę o przyszłość delegować na instytucje lub polityków. Dziś jednak, bardziej niż kiedykolwiek dotąd, potrzeba właśnie brania odpowiedzialności za przyszłość. Potrzebujemy odwagi i kreatywności zbiorowego marzenia - mówił Franciszek.

„Drodzy chłopcy i dziewczęta, drodzy nauczyciele, marzenie to wymaga od nas czujności, a nie snu - mówił papież. - Aby je urzeczywistnić, trzeba pracować, a nie spać, wyruszyć w drogę, a nie siedzieć na kanapie. Musimy dobrze korzystać ze środków, które oferuje informatyka, a nie tracić czas na sieciach społecznościowych. Ale marzenie to urzeczywistnia się również, słuchajcie dobrze, urzeczywistnia się również poprzez modlitwę, czyli razem z Bogiem, a nie jedynie o własnych siłach”.

CZYTAJ DALEJ

Odpowiedzialni za formację księży debatowali o kryzysach i porzucaniu stanu kapłańskiego

2024-04-19 22:02

[ TEMATY ]

kapłaństwo

Karol Porwich/Niedziela

Przyczyny kryzysów księży w Polsce i porzucania stanu kapłańskiego były tematem ogólnopolskiej sesji zorganizowanej przez Zespół ds. przygotowania wskazań dla formacji stałej i posługi prezbiterów w Polsce przy Komisji Duchowieństwa KEP, która obradowała w piątek Warszawie.

Piąta ogólnopolska sesja dotycząca formacji duchowieństwa odbyła się piątek w Centrum Apostolstwa Liturgicznego Sióstr Uczennic Boskiego Mistrza w Warszawie.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję