Reklama

Przegląd prasy

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Przykra prawda o zdradzie Jaruzelskiego

W „Tygodniku Solidarność” z 14 grudnia - szczególnie godna polecenia rozmowa z czołowym historykiem IPN-u Antonim Dudkiem pt. „Zamach stanu”. Dudek rozprawia się z wszelkimi dotychczasowymi próbami wybielania stanu wojennego z 13 grudnia 1981 r. i ówczesnej roli gen. Wojciecha Jaruzelskiego. Powołuje się na świeżo wydany przez IPN tom o postawie państw bloku wschodniego wobec kryzysu w PRL. Stwierdza, że publikowane w nim dokumenty z archiwów sowieckich, NRD-owskich, czeskich, węgierskich i bułgarskich jednoznacznie przeczą tezom, jakoby państwa UW planowały interwencję w Polsce i tylko stan wojenny uratował Polskę przed najgorszym. Dudek powołuje się na zapiski gen. Anoszkina, adiutanta marszałka Kulikowa, dowodzące, że to gen. Jaruzelski zwracał się do Rosjan za pośrednictwem Kulikowa o wsparcie stanu wojennego ich siłami. Według Dudka, IPN zarzucił Jaruzelskiemu i wspierającym go generałom „utworzenie związku przestępczego o charakterze zbrojnym”. W ocenie Dudka: „Jaruzelski okazał się uzurpatorem również w świetle ówczesnego prawa i obowiązujących procedur administracyjnych. Sam fakt, że Rada Państwa nie miała prawa podejmować decyzji o stanie wojennym w trakcie sesji Sejmu - a Sejm wówczas obradował - wydaje się drugorzędny. Zanim bowiem jeszcze zebrała się Rada Państwa, rozpoczęto już zatrzymania w ramach zakrojonej na szeroką skalę operacji wojskowo-milicyjnej. To główny argument za nielegalnością stanu wojennego. (…) W świetle obowiązujących w PRL regulacji ich (autorów stanu wojennego - J.R.N.) decyzje były bezprawne”.

Fiasko berlińskiej wizyty Tuska

Prysły tak długo nagłaśniane iluzje, że rząd Tuska szybko doprowadzi do korzystnych dla Polski zmian w stosunkach polsko-niemieckich. Wizyta Tuska w Berlinie natrafiła na stanowcze „nie” niemieckiej kanclerz wobec wszystkich ważniejszych polskich postulatów. Jędrzej Bielecki w korespondencji z Berlina pt. „Merkel: 3 x Nie” („Dziennik” z 12 grudnia) pisał: „Niemcy nie przyjęli trzech ważnych polskich propozycji. Rząd RFN nie zrezygnuje z projektu budowy w Berlinie ośrodka upamiętniającego wysiedlonych Niemców. Nie weźmie na siebie ewentualnych roszczeń wysiedlonych z terenów obecnej Polski. W końcu RFN nie odstąpi też od budowy Gazociągu Północnego na dnie Bałtyku”. Zdaniem Piotra Cywińskiego (tekst „Nowe zamknięcie” we „Wprost” z 26 grudnia): „Premier Tusk pokazał w Berlinie, że nie ma pojęcia, jak otworzyć «nowy rozdział» w stosunkach z Niemcami”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Ostrzeżenia prof. Krasnodębskiego

Świetny znawca sytuacji w Niemczech, od wielu lat profesor na uniwersytecie w Bremie, socjolog Zdzisław Krasnodębski wciąż ostrzega przed polskimi nadmiernymi iluzjami co do stosunku niemieckich elit do Polski. W publikowanym w „Rzeczpospolitej” z 24 listopada tekście „Kto zaczął, a kto winien” prof. Krasnodębski opisał drastyczny casus emerytowanego niemieckiego generała, autora książki zrzucającej na Polskę odpowiedzialność za wybuch wojny w 1939 r. Krasnodębski podkreśla, że takie poglądy „podziela zapewne wielu przedstawicieli elity niemieckiej”, którzy uważają, że „nie jest dobrze dla Polski być niepodległym państwem”. W publikowanym w „Rzeczpospolitej” z 21 grudnia tekście „Premier Tusk zdobywa Europę” ostrzega natomiast przed „niepokojącą cechą nowego premiera RP, jaką jest brak stanowczości i chęć podobania się - jeśli nie za wszelką, to za dużą cenę”. Prof. Krasnodębski wskazuje przy tym na utrzymywanie się przejawów rewizjonizmu w polityce Niemiec, które mogą zagrozić niezmienności granic w Europie.

Polacy bez praw w Niemczech

W Niemczech żyje ponad 2 miliony Polaków, którzy nie mają praw mniejszości narodowej i w ogóle żadnych praw, w odróżnieniu od uprzywilejowanej paręsettysięcznej mniejszości niemieckiej w Polsce (brak konieczności przestrzegania progu wyborczego). Już kilka lat temu pisano w „Rzeczpospolitej” o Polakach w Niemczech, że jest to „dwa miliony nieobecnych”. Z Niemiec wciąż dochodzą sygnały o jaskrawym dyskryminowaniu żyjących tam Polaków. Właśnie mamy kolejny drastyczny przykład tego typu praktyk w wywiadzie Pauliny Nowosielskiej-Kucharskiej z europosłem Bogusławem Rogalskim pt. „Ojciec nie ma praw, bo jest Polakiem” („Polska” z 10 grudnia). Nowosielska-Kucharska przypomina: „Dziennik «Polska» opisuje historię Wojciecha Pomorskiego, który od 2003 r. bezskutecznie walczy o swoje córki. Jego żona, Niemka, ukrywa je przed nim, a niemiecka organizacja Jugendamt utrudnia wszelkie kontakty”. Według europosła Rogalskiego, działania Jugendamtu, organizacji powstałej w III Rzeszy, konsekwentnie szkodzą polsko-niemieckim rodzinom, dysponując „bardzo rozbudowanym aparatem represji i przemocy”.

Reklama

Antypolska prowokacja

Szokujące informacje odnajdujemy w tekście Andrzeja Kraśnickiego: „Polacy, u nas w Eggesin Kościół nie rządzi!” („Gazeta Wyborcza” z 15-16 grudnia). Dowiadujemy się tam, że na oficjalnej stronie internetowej niemieckiego pięciotysięcznego Eggesin, leżącego 30 km od Szczecina, wydrukowano tekst, mający skusić Polaków do osiedlania się w niemieckim miasteczku. Rzecz w tym, że tekst był jaskrawym przykładem złej woli, uprzedzeń antypolskich i antykatolickich. Zachęcano Polaków m.in. słowami: „Eggesin stwarza idealne warunki do rozwoju ambitnym ludziom z Polski, niewidzącym przyszłości w kraju zdominowanym przez biurokrację, łapówkarstwo, rządzonym przez Kościół, toczonym przez nienawiść do wszystkiego, co inne”. Po protestach z Polski usunięto ksenofobiczną, antypolską stronę internetową.

Tuskowa „dyktatura miłości”

Donald Tusk na wstępie swych rządów nader ochoczo rozprawiał o dążeniu do stworzenia klimatu miłości i pojednania. Coraz częstsze czystki w różnych sferach życia zdają się maksymalnie przeczyć prawdziwości wspomnianych Tuskowych tyrad. Publicysta Ryszard Mazurek pisze w tekście o wymownym tytule „Dyktatura miłości” („Dziennik” z 20 grudnia), iż: „Miłość zwycięża na wszystkich frontach. Przekonała się o tym ostatnio sekretarka w pewnej prokuraturze, która wyleciała na twarz, bo parzyła kawę ziobryście. Najsmutniejsze, że to proceder stary i nazbyt dobrze znany”. O sile miłości ludzi Tuska przekonano się niedawno również z okazji uroczystości 16-lecia Radia Maryja. Wiceminister MON w rządzie Tuska Maria Wągrowska wydała na dzień przed tymi uroczystościami zakaz uczestniczenia w koncercie z tej okazji artystycznemu zespołowi Reprezentacyjnej Orkiestry Wojska Polskiego. Na takie uderzenia w zasady wolności we wspomnianej sprawie nie zdobyli się w czasie swych rządów nawet postkomuniści. Można zapytać, co tego typu zakazy mają wspólnego z zasadami liberalizmu politycznego, głoszącymi wspieranie rozwoju wolności jednostek i społeczeństwa - zasadami, na które tak chętnie powołują się rządzący politycy z Platformy.

Kulisy zbrodni na Bogdanie Piaseckim

W wydanym 15 grudnia dodatku historycznym „Rzeczpospolitej” pt. „Oblicza PRL” (nr 15) szczególnie polecamy znakomity, rewelacyjny wręcz tekst Piotra Zychowicza pt. „Mordercy Bogdana uchodzą”. Autor pisze o słynnym morderstwie na synu szefa PAX-u Bogdanie Piaseckim, jednoznacznie traktując je jako mord polityczny i pokazując kulisy tuszowania śladów zbrodni. Według red. Zychowicza: „Za najbardziej prawdopodobną wersję wydarzeń uznano jednak, że chłopca uprowadziły osoby pochodzenia żydowskiego. Historyk Jan Żaryn: - Co do tego nie ma wątpliwości. Ludzie ci nie bez powodu czekali aż do 1957 r. Wcześniej uważali, że Piasecki jest poza ich zasięgiem, że ma tak silne poparcie w Moskwie. Po 1956 r. uznali, że powiązania te osłabły. Był to również okres, gdy się wydawało, że Piasecki utraci kontrolę nad PAX-em. Mordercy postanowili go dobić. Nie zdecydowali się jednak na zamordowanie samego Piaseckiego. Uznali, że dużo bardziej bolesnym ciosem będzie zabicie jego pierworodnego syna. I jasno dali do zrozumienia, kto zabił chłopca, nadając zabójstwu charakter mordu rytualnego: pozostawiony w ciele nóż, tajemnicze znaki, wypalone we wnętrzu ubikacji. - Bez odpowiedzi pozostaje jednak podstawowe pytanie: czy było to działanie oddolne szajki żydowskich ubeków i pospolitych przestępców, czy też rozkaz zapadł wyżej? Czy za zabójstwem stała tak zwana żydowska frakcja w MSW, na czele której stał wiceminister Antoni Alster? - mówi Żaryn (…)”.

2008-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Gdy spożywamy Eucharystię, Jezus karmi nas swoją nieśmiertelnością

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Karol Porwich/Niedziela

Rozważania do Ewangelii J 6, 52-59.

Piątek, 19 kwietnia

CZYTAJ DALEJ

Kard. Ryś: Stanisława Leszczyńska to wzór obrony życia

2024-04-18 16:33

[ TEMATY ]

Auschwitz

Stanisława Leszczyńska

Kard. Grzegorz Ryś

domena publiczna

Stanisława Leszczyńska (ok. 1935)

Stanisława Leszczyńska (ok. 1935)

Ona jest potężnym znakiem ratowania każdego życia. Świadczy o tym zdanie, które sama zapisała w swoim raporcie położnej z Auschwitz: «dzieci nie wolno zabijać». Tak o heroicznej postawie Stanisławy Leszczyńskiej opowiada kard. Grzegorz Ryś. Zakończył się diecezjalny etap procesu beatyfikacyjnego sługi Bożej. Wczoraj zebrane dokumenty dostarczono do watykańskiej Dykasterii Spraw Kanonizacyjnych.

Portatorowi akt, ks. dr. Łukaszowi Burchardowi, pomogli w tym kard. Konrad Krajewski, jałmużnik papieski, kard. Grzegorz Ryś, metropolita łódzki, ks. prał. Krzysztof Nykiel - regens Penitencjarii Apostolskiej, ks. prał. Zbigniew Tracz - kanclerz Kurii Metropolitalnej Łódzkiej.

CZYTAJ DALEJ

Bp Milewski do młodych: nie zmarnujcie bierzmowania

2024-04-18 19:23

[ TEMATY ]

bierzmowanie

Płock

bp Mirosław Milewski

Karol Porwich/Niedziela

- Bardzo zależy mi na tym, żebyście nie zmarnowali bierzmowania. Zachowajcie w sobie prawdę i otwartość na dary Ducha Świętego, na Boga i drugiego człowieka - powiedział bp Mirosław Milewski w Nasielsku w diecezji płockiej. Dokonał wizytacji parafii pw. św. Katarzyny i udzielił młodzieży sakramentu bierzmowania.

Bp Milewski na podstawie Ewangelii Janowej (J 6,44-51) podkreślił, że „Jezus jest chlebem żywym”: - Za każdym razem, kiedy spożywamy ten chleb, zagłębiamy się w istotę miłości Boga. Już nie żyjemy dla nas samych - zauważał biskup pomocniczy diecezji płockiej.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję