Reklama

Trójkowa reprezentacja

Nasza futbolowa kadra w mundialowych eliminacjach zdobyła na wiosnę tylko trzy punkty. Niemniej jednak i tak jej ostatni mecz był jedyny w swoim rodzaju. Wygraliśmy bowiem z San Marino 10:0 i obecnie zajmujemy trzecie miejsce w grupie trzeciej

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Cóż… Tak się składa, że w Polsce znawców piłki nożnej jest dokładnie tylu, ilu kibiców. Każdy ma swoje zdanie. Każdy zna też receptę na udane występy biało-czerwonych. Media zaś podgrzewają jeszcze atmosferę, podsuwając multum tematów do omówienia i konsultacji, poczynając od zmiany trenera, a kończąc na władzach PZPN. Przy okazji naszej przegranej z Irlandią Północną (2:3) pojawili się w nich etatowi krytycy, którym przewodził znany wszystkim były reprezentacyjny bramkarz Jan Tomaszewski, proponując (nie pierwszy zresztą już raz) rozwiązania ratujące kondycję naszej „kopanej”. Nie będę się do nich odnosił. W każdym razie jakoś po efektownym zwycięstwie z San Marino dyskusje przycichły. Ucichł też temat zwolnienia z pracy Leo Beenhakkera. Oczywiście, nie należy się tym egzaltować, choć w tym spotkaniu zostało pobitych kilka rekordów (m.in. najszybciej strzelony gol i najwyższa wygrana). Można bowiem przypuszczać, że z amatorską reprezentacją San Marino wygrałby bez problemów każdy klub naszej ekstraklasy (pewnie nawet pierwszo- czy drugoligowcy daliby im radę).
Piłka nożna, jak wszystkim wiadomo, jest grą zespołową. Bramki zaś zazwyczaj traci się po indywidualnych błędach. Tak było właśnie m.in. w meczu w Belfaście. Bynajmniej nie mam zamiaru pastwić się nad odsuniętym później od kadry Arturem Borucem, bo przecież przede wszystkim właśnie on „zawalił” nie tylko przedostatnie spotkanie. Nie zapominajmy jednak, że dzięki niemu np. na ostatnich Mistrzostwach Europy straciliśmy tak niewiele bramek. Faktem jest, że na pewno porażka na Wyspach boli go podwójnie, bo przecież na co dzień tam występuje. Pod koniec marca cały nasz zespół zagrał słabo. Powetowaliśmy sobie mocno na słabeuszach z nieco ponad trzydziestotysięcznego państwa, które jest enklawą wewnątrz północno-wschodniej Italii. Tyle tylko, że jednak straciliśmy cenne trzy punkty.
Mimo wszystko nie ma co załamywać rąk. Przecież nadal mamy bardzo realne szanse nawet na bezpośredni awans do Mistrzostw Świata w RPA w 2010 r. Na pewno zaś na drugie miejsce w grupie i ewentualne baraże. Tak naprawdę jesienne mecze zadecydują o wszystkim. My musimy je wygrać. Nie mamy innego wyjścia. Nie ma co oglądać się na rywali i ich hipotetyczne potknięcia. W kraju czeka nas gra z Irlandczykami i Słoweńcami (5 i 9 września). Na wyjeździe natomiast spotkamy się ze Słowakami i Czechami (10 i 14 października). Jeśli nawet przegralibyśmy jedno spotkanie, to i tak mamy szansę na udział w afrykańskich finałach MŚ.
Jestem przekonany, że holenderski szkoleniowiec wniósł do naszej reprezentacji bardzo wiele dobrego. Widać też, że piłkarze mają do niego zaufanie, choć z niektórymi jego personalnymi decyzjami trudno się pogodzić, a tym bardziej je zrozumieć. Wydaje się, że trzeba pozwolić mu spokojnie pracować. W samej zaś kadrze naprawdę drzemie potężny potencjał. Mamy naprawdę niezłych napastników. Z bardzo dobrej strony pokazał się Ireneusz Jeleń. Nic nie można też zarzucić Robertowi Lewandowskiemu. Widać, że rozwija swój nietuzinkowy talent. Swoją przydatność potwierdził też Marek Saganowski. Na pewno też i druga linia ustabilizuje swoją formę. Podobnie formacja obronna z najważniejszym jej ogniwem, którym jest bramkarz. Chyba Artur Boruc na dłużej rozstanie się ze słupkami polskiej bramki.
Osobiście ufam, że awansujemy na mundial na Czarnym Lądzie. Mam nadzieję, że nasze indywidualne błędy już się więcej nie powtórzą. Czy tak będzie? Trzeba nam poczekać na to aż do września. W międzyczasie obejrzymy wiele interesujących spotkań na naszych ligowych stadionach.

Kontakt: sportowa@niedziela.pl

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2009-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Św. Ekspedyt - dla żołnierzy i bezrobotnych

Niedziela łowicka 51/2004

Sławny - u nas mało znany

CZYTAJ DALEJ

Bp Milewski do młodych: nie zmarnujcie bierzmowania

2024-04-18 19:23

[ TEMATY ]

bierzmowanie

Płock

bp Mirosław Milewski

Karol Porwich/Niedziela

- Bardzo zależy mi na tym, żebyście nie zmarnowali bierzmowania. Zachowajcie w sobie prawdę i otwartość na dary Ducha Świętego, na Boga i drugiego człowieka - powiedział bp Mirosław Milewski w Nasielsku w diecezji płockiej. Dokonał wizytacji parafii pw. św. Katarzyny i udzielił młodzieży sakramentu bierzmowania.

Bp Milewski na podstawie Ewangelii Janowej (J 6,44-51) podkreślił, że „Jezus jest chlebem żywym”: - Za każdym razem, kiedy spożywamy ten chleb, zagłębiamy się w istotę miłości Boga. Już nie żyjemy dla nas samych - zauważał biskup pomocniczy diecezji płockiej.

CZYTAJ DALEJ

Jasna Góra: Wystawa unikatowych pamiątek związanych z bitwami pod Mokrą i o Monte Cassino

2024-04-19 18:33

[ TEMATY ]

Jasna Góra

wystawa

BPJG

Unikatowe dokumenty jak np. listy oficera 12 Pułku Ułanów Podolskich z Kozielska czy oryginalną kurtkę mundurową typu battle-dress z kampanii włoskiej, a także prezentowane po raz pierwszy, pochodzące z jasnogórskich zbiorów, szczątki bombowca Vickers Wellington Dywizjonu 305 można zobaczyć na wystawie „Od Mokrej do Monte Cassino - szlakiem 12 Pułku Ułanów Podolskich”. Na wernisażu obecny był syn rotmistrza Antoniego Kropielnickiego uczestnika bitwy pod Mokrą. Ekspozycja znajduje się w pawilonie wystaw czasowych w Bastionie św. Rocha na Jasnej Górze.

Wystawa na Jasnej Górze wpisuje się w obchody 85. rocznicy bitwy pod Mokrą, jednej z najbardziej bohaterskich bitew polskiego żołnierza z przeważającymi siłami Niemców z 4 Dywizji Pancernej oraz 80. rocznicy bitwy o Monte Cassino, w której oddziały 2. Korpusu Polskiego pod dowództwem gen. Władysława Andersa zdobyły włoski klasztor.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję