Kryzys ekonomiczny rodzi kolejne cierpienia. W świecie ogarniętym gospodarczymi zawirowaniami kwitnie przemyt ludzi. Amerykański Departament Stanu opublikował niedawno raport dotyczący tego bolesnego problemu, który omówił „The Jerusalem Post”.
Na czarnej liście krajów, które nie zauważają lub nie chcą zauważyć problemu, znalazły się Iran, Kuwejt, Arabia Saudyjska i Syria.
Rozwój „przemysłu przemytniczego” jest spowodowany dwoma czynnikami. Biedą, która coraz bardziej dokucza najuboższym. Stali się oni największymi ofiarami zawirowań gospodarczych. Swoje dołożył też borykający się z kłopotami biznes, który ucieka w szarą strefę, chcąc uniknąć podatków i innych obciążeń fiskalnych.
Przemycani, zrozpaczeni ludzie chwytają się ostatniej deski ratunku, zgłaszają się do ludzi oferujących pracę za granicą - i trafiają z deszczu pod rynnę. Często stają się faktycznymi niewolnikami, zmuszanymi do pracy albo - w przypadku kobiet - umieszczanymi w domach publicznych.
Państwa znajdujące się na czarnej liście Departamentu Stanu nie robią, zdaniem amerykańskich ekspertów, wystarczająco dużo, aby zapobiec naruszaniu praw człowieka.
(pr)
Pomóż w rozwoju naszego portalu