Działające od lat w Częstochowie Stowarzyszenie Przyjaciół „Gaude Mater” nie po raz pierwszy podejmuje szlachetną i bezinteresowną akcję społeczną. Jej celem jest ocalenie od zapomnienia i należyte uhonorowanie jednego z tych, którzy odeszli, zostawiając po sobie wartościowy dorobek twórczego i pracowitego życia, który jednak bez odpowiedniego zwrócenia nań uwagi pozostałby nieznany dla wielu, a bez uwydatniania i utrwalania w odporniejszych na niszczące działanie czasu formach - skazany na niezasłużone rychłe zapomnienie.
Tym razem chodzi o zmarłego przedwcześnie, bo w wieku zaledwie 52 lat, 26 października 2007 r., nieznanego dotychczas szerzej, lecz niewątpliwie zasłużonego, i to nie tylko na rodzimej niwie artystycznej, częstochowskiego plastyka Pawła Jarosza. Formą upamiętnienia jego życia i twórczości ma być nie tylko wydany niedawno starannie niewielki album z reprodukcjami ciekawych rysunków z jego szkicownika, ale też - co szczególnie wzruszające - pomnik grobowy na częstochowskim cmentarzu komunalnym przy ul. Radomskiej.
Trzeba bowiem wiedzieć, że ten skromny malarz i konserwator budowli sakralnych, w kraju i na świecie, wiódł życie samotne i niedostatnie, a prowizoryczna mogiła ziemna, w której został pochowany, wymaga umocnienia i rekonstrukcji. Przy okazji więc wydania ku pamięci owej książeczki ze szkicami wrażliwego artysty oraz jej uroczystej promocji Stowarzyszenie Przyjaciół „Gaude Mater” zwraca się z prośbą o dokonywanie wpłat na ten drugi, ujmujący szlachetnością cel. Animatorzy nietypowego przedsięwzięcia mają nadzieję na powodzenie świeżo podjętej, a niezbyt chyba łatwej akcji, gdyż na ostatniej stronie albumiku informują już o terminie poświęcenia tegoż grobowego pomnika. Ma się to stać dokładnie w 2. rocznicę śmierci Pawła Jarosza.
Życząc powodzenia tym godnym szacunku staraniom, których owocem będzie bezcenny dar pamięci - wynagradzającej w utrwalonej kulturowo formie trudy i osiągnięcia dość krótkiego, lecz owocnego życia - warto dowiedzieć się o nim czegoś więcej. Pomocna będzie w tej mierze wspomniana publikacja, zawierająca obok biogramu i kilku fotografii z okresu dzieciństwa i dojrzałości zapomnianego malarza - dwadzieścia kilka reprodukcji jego symbolicznych przeważnie rysunków. Jej autorem jest znany częstochowski malarz Jacek Sztuka.
Z fragmentu, zamieszczonego tam, jego wspomnieniowego szkicu o zmarłym nagle, chorującym na serce przyjacielu rysuje się sylwetka kogoś, kto może zaintrygować niezwyczajną biografią, metafizyczną wrażliwością, oryginalną wyobraźnią i ukochaniem sztuki. Nie tylko tej tworzonej przez siebie w zaciszu własnej pracowni czy w chrześcijańskim klasztorze gdzieś na dalekim Wschodzie, ale i stworzonej przez innych, o czym świadczą zarówno jego źródła inspiracji - fascynacje twórczością Leonarda, Dürera i Grünewalda, na które wskazuje przyjaciel, wiernie kultywujący pamięć o nim, jak i jego prace konserwatorskie, podejmowane samodzielnie w dużych świątyniach. Także w dalekich Indiach.
Reprodukowana pod hasłem: „Pro memoria” (w sponsorującej akcję Stowarzyszenia Przyjaciół „Gaude Mater”, a mogącej poszczycić się doskonałą poligrafią Drukarni Garmond) garść studiów ze szkicownika Pawła Jarosza pozwala rozpoznać i zapamiętać artystę o wyrobionej ręce oraz dość charakterystycznej, niepokojącej i pełnej dramatyzmu kresce. Odtwarza ona ekspresyjnie przerysowane pejzaże, stłoczone detale architektury i zagadkowe formy geometryczne, czasem też portretowane głowy, lecz najsugestywniej układa się w dość niesamowite wizje surrealistyczne o wyraźnie religijnym, mistycznym charakterze. O głębokiej religijności tego niedocenionego zapewne za życia malarza świadczą również nietrudne do odczytania fragmenty jego zapisków, zanotowanych obok rysunkowych studiów czy szkicowych kompozycji. Ich pieczołowite przypomnienie przez przyjaciela i wydawcę zachęca do odczytywania zaszyfrowanych sensów tej wizyjnej plastyki i uzasadnia potrzebę ożywienia społecznej pamięci o otwartym na problemy i potrzeby innych ludzi, twórcy.
Pomóż w rozwoju naszego portalu