Reklama

Savoir-vivre

W szpitalu

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Podręczniki savoir-vivre’u zajmują się w związku z pobytem kogoś w szpitalu głównie zachowaniami odwiedzających, jakby ich autorzy nie pamiętali o tym, że choroba i cierpienie nie zwalniają z dobrego wychowania i chory także ma w tej kwestii pewne obowiązki.
W szpitalu zajmujemy z reguły miejsce w wieloosobowym pokoju, który odwiedzają rodziny poszczególnych chorych, w którym nie tylko się śpi czy leży w łóżku, ale również je, ogląda telewizję, słucha muzyki, rozmawia, czyta książki itp. Czyniąc to wszystko, należy brać pod uwagę inne osoby obecne w pokoju, tak by im nie przeszkadzać, nie robić przykrości itp. Tak więc np., korzystając ze wspólnego telewizora, należy uzgodnić to z pozostałymi chorymi i brać pod uwagę ich preferencje.
Osoby odwiedzające nie powinny składać wizyt w szpitalu bez zapowiedzenia. Należy umówić się z chorym, tak by nie kolidowało to z jego szpitalnymi „obowiązkami” i by nie tworzyć takiej sytuacji, że spragniony odwiedzin pacjent jednego dnia będzie miał na raz kilkoro gości, a w następne dni nie odwiedzi go nikt.
Podczas wizyty należy zwracać uwagę na to, czy pacjent nie jest już zmęczony i czy ta wizyta nie przeszkadza innym chorym obecnym na sali (gdy przychodzi np. czas ich mycia czy jakiegoś zabiegu, należy opuścić pokój).
Jeżeli chcemy przynieść pacjentowi coś do jedzenia, należy rozważyć, czy nie koliduje to z jego dietą. Do szpitala nie powinno się przynosić zbyt dużych lub pachnących bukietów kwiatów.
Podczas rozmowy z pacjentem należy unikać tych wszystkich tematów, które mogłyby go zdenerwować czy zasmucić. Rozmowę należy prowadzić cicho, by nie przeszkadzać innym chorym. Jeżeli to możliwe, najlepiej wyjść z nim z pokoju.
Przynosząc pacjentowi książkę do czytania, trzeba nie tylko odpowiednio dobrać ją ze względu na tematykę, ale również na jej wielkość (skłanianie osłabionego człowieka do czytania w łóżku opasłego tomu nie jest dobrym pomysłem).
Jeśli z jakichś względów nie możemy chorego odwiedzić, warto do niego zadzwonić, a jeżeli i to nie jest możliwe, napisać do niego ciepły list.
Jeśli chory jest dla nas przykry, nie powinniśmy się obrażać. W takich sytuacjach trzeba być bardzo wyrozumiałym.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bp Artur Ważny o nowych wyzwaniach, problemach i priorytetach

O nowych wyzwaniach, priorytetach i z czym musi się zmierzyć. "Stąd nie zabieram nic, żadnych mebli, tylko same książki (...). Zabieram tylko całe to dziedzictwo, które noszę - takie duchowe, kulturowe, religijne." - mówi bp Ważny w rozmowie z Radiem RDN.

Cały rozmowa z bp. Arturem Ważnym:

CZYTAJ DALEJ

Zwykła uczciwość

2024-04-23 12:03

Niedziela Ogólnopolska 17/2024, str. 3

[ TEMATY ]

Ks. Jarosław Grabowski

Piotr Dłubak

Ks. Jarosław Grabowski

Ks. Jarosław Grabowski

Duchowni są dziś światu w dwójnasób potrzebni. Bo ludzie stają się coraz bardziej obojętni na sprawy Boże.

Przyznam się, że coraz częściej w mojej refleksji dotyczącej kapłaństwa pojawia się gniewna irytacja. Pytam siebie: jak długo jeszcze mamy czuć się winni, bo jakaś niewielka liczba księży dopuściła się przestępstwa? Większość z nas nie tylko absolutnie nie akceptuje ich zachowań, ale też zwyczajnie cierpi na widok współbraci, którzy prowadzą podwójne życie i tym samym zdradzają swoje powołanie. Tylko czy z powodu grzechów jednostek wolno nakazywać reszcie milczenie? Mamy zaprzestać nazywania rzeczy w ewangelicznym stylu: tak, tak; nie, nie, z obawy, że komuś może się to nie spodobać? Przestać działać, by się nie narazić? Wiem, że wielu z nas, księży, stawia sobie dziś podobne pytania. To stanie pod pręgierzem za nie swoje winy jest na dłuższą metę nie do wytrzymania. Dobrze ujął to bp Edward Dajczak, który w rozmowie z red. Katarzyną Woynarowską mówi o przyczynach zmasowanej krytyki duchowieństwa, ale i o konieczności zmian w formacji przyszłych kapłanów, w relacjach między biskupami a księżmi i między księżmi a wiernymi świeckimi. „Wiele rzeczy wymaga teraz korekty” – przyznaje bp Dajczak (s. 10-13).

CZYTAJ DALEJ

Czas decyzji wpisany…w Boży zegar – o pielgrzymowaniu maturzystów na Jasną Górę

Młodzi po Franciszkowemu „wstali z kanapy”, sprzed ekranów i znaleźli czas dla Boga, a nauczyciele, katecheci, kapłani, mimo wielu obowiązków, przeżywali go z wychowankami. Dobiega końca pielgrzymowanie maturzystów na Jasną Górę w roku szkolnym 2023/2024. Dziś przybyła ostatnia grupa diecezjalna – z arch. katowickiej. W sumie w pielgrzymkach z niemalże wszystkich diecezji w Polsce przybyło ok. 40 tys. uczniów. Statystyka ta nie obejmuje kilkuset pielgrzymek szkolnych.

Najliczniej przyjechali maturzyści z diec. płockiej, bo 2,7 tys. osób. „We frekwencyjnej” czołówce znaleźli się też młodzi z arch. lubelskiej, diecezji: rzeszowskiej, sandomierskiej i radomskiej.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję