Reklama

Tusk nie będzie kandydował

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Donald Tusk zrezygnował z kandydowania w wyborach prezydenckich, chociaż przez minione dwa i pół roku rządów PO partia ta zajmowała się prawie wyłącznie kreowaniem Tuska na przyszłego prezydenta. Wydaje się, że Tuskowi zalecono tę rezygnację.
Po wpędzeniu Polski pod rządy Traktatu Lizbońskiego (co oznacza utratę suwerenności państwa) można było się spodziewać, że w następnym etapie „dziejowej konieczności” likwidowany będzie w Polsce ostatni element demokracji - bezpośrednie wybory prezydenta i resztki jego władczych kompetencji. I - w rzeczy samej - kilka tygodni przed rezygnacją z ubiegania się o fotel prezydenta Tusk wystąpił z propozycją takiej właśnie zmiany polskiej Konstytucji. Już wtedy, wolno sądzić, w prawdziwie kierowniczych gremiach zapadła decyzja, by zachować Tuska na fotelu premiera. Jeśli Tusk wstrzymywał się z ogłoszeniem swej rezygnacji kilka tygodni, to zapewne dlatego, by medialnie „przykryć” swąd spływający na Platformę Obywatelską z afery hazardowej.
Narzucenie Polsce takiej formuły prezydentury, jaką zaproponował Tusk, leży przede wszystkim w interesie niemieckim: formuła taka oznacza, że naród polski straciłby resztki wpływu na politykę. Leży także w interesie oligarchii partyjniackich, wąskich sztabów partyjnych, systematycznie ograniczających w Polsce demokrację (vide: ordynacja wyborcza!).
Liczne wielkie afery, niewyjaśnione zabójstwa i zatrważająca „bezradność” organów wymiaru sprawiedliwości pokazują dobitnie, że w Polsce istnieją silne ośrodki nieformalnej, pozakonstytucyjnej władzy, zdolne paraliżować działalność organów państwa i naginać ją do swych własnych interesów. Ośrodki te - powstałe na bazie komunistycznych służb specjalnych „pod okrągłym stołem”- okrzepły z braku dekomunizacji i lustracji, wykorzystując złodziejską prywatyzację, która w transformacji według Balcerowicza zastąpiła pożądaną reprywatyzację (uprzednie oddanie własności tym Polakom, których komuniści okradli). Wpływy tych pozakonstytucyjnych ośrodków władzy dwukrotnie próbowały przełamać ugrupowania patriotyczne - rząd Jana Olszewskiego, a potem Jarosława Kaczyńskiego - ale bezskutecznie.
Rządy PO i PSL to okres rażącego lenistwa politycznego, zaniechania reform państwa, okres wyłącznego skoncentrowania się na zewnętrznych znamionach władzy, na walce z PiS-em (słynne „Dorżnąć watahę” min. Sikorskiego...), na „propagandzie sukcesu”, podobnej do propagandowych technik innej partii z minionego okresu, też skłonnej „dożynać” wszelką polityczną opozycję. Definiując treść ponaddwuletnich rządów Platformy Obywatelskiej, można powiedzieć, że jest to przede wszystkim odwdzięczanie się tym siłom „spod okrągłego stołu”, które pomagały PO w ostatnich wyborach.
Sam Tusk, prężący muskuły w programach Tomasza Lisa czy Moniki Olejnik, jest polityczną „wydmuszką”: medialny wizerunek nie zastąpi jednak faktu, że to polityk mierny i miałki. Kreowany medialnie wizerunek „ważnego polityka” potrzebny jest dla zachowania spójności w Platformie Obywatelskiej, targanej wewnętrznymi konfliktami, walką o władzę i koteryjne interesy; taki wizerunek potrzebny jest także dla przykrycia wewnętrznych brudów przed opinią publiczną. Mieści się zresztą doskonale w praktyce działań PO, których najmocniejszą stroną jest polityczny cynizm i propagandowy tupet.
Ci, którym Platforma Obywatelska odwdzięcza się swoimi rządami, nie pozwolili (na razie?) Tuskowi na synekuralny „odpoczynek” w Pałacu Prezydenckim. Zapewne powiedzieli mu: Jeszcze nie teraz. Musisz jeszcze „poodwdzięczać się” nam jako premier...
Na razie - żeby jakoś uzasadnić swe polityczne trwanie - Tusk zapowiedział „program naprawy finansów”. Raz jeszcze: polityczny cynizm i propagandowy tupet. Wicepremier Pawlak był niebywale zdumiony: nic nie słyszał o takim programie, nie znają go też inni ministrowie... Bardzo prawdopodobne zatem, że ten „plan” powstał w głowie Tuska w drodze na konferencję prasową lub nieco wcześniej, jako uzasadnienie swego trwania na stanowisku premiera. Bo, jak słychać, najpierw ma być „debata” nad „planem”, potem „konsultacje”, potem przyjęcie „planu konkretnego”... Akurat wystarczy na propagandowe „paliwo” na pozostałe dwa lata?
Bez Tuska jako premiera, wykreowanego medialnie na główną „twarz” Platformy Obywatelskiej, partia ta rozpadłaby się najprawdopodobniej pod naporem wewnętrznych sprzeczności i konfliktu interesów. Czy zatem polityczni promotorzy i sponsorzy mogli dłużej tolerować prezydenckie ciągoty złotoustego Tuska, „pierwszej gwiazdy” politycznego show-biznesu? Oczywiście, nie. Musi zatem pozostać premierem, pilnować dalej partyjniackich interesów i odwdzięczać się swym politycznym „wierzycielom”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Historia według Kossaka

2024-03-28 10:54

[ TEMATY ]

Materiał sponsorowany

fot. Armando Alvarado

Mało która postać historyczna odcisnęła tak mocno swój ślad w dziejach świata, i tak bardzo wpływa na wyobraźnię współczesnych ludzi, jak Napoleon. Pisano o nim książki, wiersze, kręcono filmy, ale bodaj żadne z tych dzieł nie jest tak wymowne jak obraz Wojciecha Kossaka poświęcone temu geniuszowi wojny.

Mowa, oczywiście, o powstałym w 1900 r. dziele „Bitwa pod piramidami”. Obraz mimo upływu lat nadal wywiera ogromne wrażenie na widzach, pobudzając nie tylko ich „estetyczne synapsy”, ale i zmuszając do głębszej refleksji nad dziejami okresu, który został przedstawiony na płótnie i tego, jak wpłynął Napoleon na ukształtowanie się świata. Malowidło Kossaka intryguje nie tylko widzów, ale i ekspertów, od dawna jest obiektem wnikliwych analiz wielu badaczy. Bank Pekao S.A. zaprasza do obejrzenia krótkiego filmu pt. „Okiem liryka”, który przybliża fascynującą historię tego monumentalnego płótna.

CZYTAJ DALEJ

Postawiono zarzuty ks. Michałowi O.

2024-03-27 18:21

Adobe Stock

Prokuratura postawiła w środę zarzuty pięciu osobom w związku ze sprawą wykorzystania pieniędzy z Funduszu Sprawiedliwości. Wśród nich jest czterech urzędników resortu sprawiedliwości i „beneficjent funduszu” ks. Michał O. W ramach Funduszu ośrodkowi „Archipelag” miała zostać przyznana dotacja na kwotę blisko 100 milionów złotych.

- Ks. Michał O. działając wspólnie w porozumieniu z tymi urzędnikami, doprowadził do wypłaty tych środków. Tutaj istotną kwestią jest to, że działali wspólnie i w porozumieniu - poinformował dziś podczas konferencji rzecznik prasowy prok. Przemysław Nowak. Zapowiedział, że będą kierowane wnioski o tymczasowy areszt wobec trzech osób, a zebrany materiał dowodowy będzie analizowany pod kątem uchylenia immunitetu politykom. Powstające na warszawskim Wilanowie centrum terapeutyczne ma na celu pomoc ofiarom przemocy.

CZYTAJ DALEJ

Msza Wieczerzy Pańskiej. Wolność wypełniona miłością

2024-03-29 07:01

Paweł Wysoki

Ten, kto kocha na wzór Jezusa, nie jest zniewolony sobą, jest wyzwolony do służby, do dawania siebie - powiedział bp Adam Bab.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję