Reklama

Kościół domem budowanym przez miłość

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

KS. JACEK MOLKA: - Każda Niedziela Biblijna ma swoje hasło. Jakie słowa inspirują tegoroczny Tydzień Biblijny?

KS. PROF. HENRYK WITCZYK: - Staramy się zawsze nawiązywać do tematu roku duszpasterskiego. Tegoroczne hasło brzmi: „Kościół domem budowanym przez miłość” (por. 1 Kor 8, 1). Wyrasta ono z nauczania św. Pawła, który w Pierwszym Liście do Koryntian bardzo mocno podkreśla, że miłość braterska jest główną siłą kształtującą wspólnotę wyznawców Chrystusa. To ona sprawia, że zapisani w księgach parafialnych chrześcijanie są kimś zupełnie innym niż jakakolwiek grupa społeczna, klub, partia czy ruch. Miłość jednoczy chrześcijan w jeden, harmonijnie działający i żywy organizm, który św. Paweł z upodobaniem nazywa Ciałem Chrystusa. Ona jest jak zdrowa krew, która dzięki pracy serca i całego systemu krwionośnego żywi nasz organizm, daje mu nowe siły, buduje go i ochrania. Tylko dzięki autentycznej miłości braterskiej chrześcijanin należy do tego Ciała Chrystusa jako cząstka żywa i twórcza. Bez niej obumiera, a nawet może stać się komórką rakotwórczą, niszczącą i zatruwającą wszystkich wokół.

- Jak należy rozumieć tę ożywiającą Kościół jako wspólnotę ochrzczonych miłość braterską? Zazwyczaj mówimy o miłości do Chrystusa...

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Św. Paweł mówi o miłości braterskiej, która jest ściśle związana z miłością Chrystusa. Prosi, mianowicie Koryntian (a także nas - dzisiaj), byśmy w drugim chrześcijaninie widzieli przede wszystkim „brata, za którego umarł Chrystus!”. Miłość do brata ma też być moją odpowiedzią na ofiarną miłość, którą Jezus mnie darzy na co dzień! „Cogito ergo sum” - mówił Kartezjusz o człowieku. O chrześcijaninie należy powiedzieć: „cogitor ergo sum” - jestem pomyślany (czyli kochany), więc jestem! Rzecz jasna, jestem kochany przez Chrystusa, który siebie samego wydał za mnie - dla mnie, dla mojego przemienienia! To dzięki tej Jezusowej miłości, przemieniającej nas z grzeszników w umiłowanych synów Boga, w ogóle zaczęliśmy żyć jako chrześcijanie i dzięki niej każdego dnia mamy szansę wzrastać jako Jego uczniowie, stając się coraz bardziej do Niego podobni właśnie na polu miłości do braci i sióstr! Aż do takiego stopnia, że - jak On i męczennicy - gotowi jesteśmy oddać za nich swoje życie.

- A czym się winna charakteryzować autentyczna miłość braterska w Kościele?

- Różne jej cechy wylicza św. Paweł w słynnym Hymnie o miłości. Najczęściej jest on czytany podczas liturgii sakramentu małżeństwa, podczas gdy według podstawowego zamysłu Apostoła dotyczy on właśnie miłości braterskiej we wspólnocie Kościoła. Przypomnijmy niektóre jej przymioty: „Miłość cierpliwa jest, łaskawa jest. Miłość nie zazdrości, nie szuka poklasku, nie unosi się pychą; nie dopuszcza się bezwstydu, nie szuka swego, nie unosi się gniewem, nie pamięta złego; nie cieszy się z niesprawiedliwości, lecz współweseli się z prawdą. Wszystko znosi, wszystkiemu wierzy, we wszystkim pokłada nadzieję, wszystko przetrzyma. Miłość nigdy nie ustaje” (1 Kor 13,4-8).

Reklama

- Na który przymiot należałoby obecnie zwrócić szczególną uwagę?

- Wszystkie one są zawsze ważne i aktualne, ale w naszym Kościele wyjątkowo pilnie potrzebna nam jest miłość „łaskawa”, czyli szczodra, twórcza, serdecznie otwarta na braci słabszych, niżej stojących w hierarchii kościelnej czy społecznej; nie napiętnuje i nie potępia osób o innej nieco wrażliwości społecznej czy politycznej.
Równie potrzebna jest nam miłość, która „nie szuka swego”, a więc się nie obraża, nie stawia własnego dobra wyżej niż dobro brata czy wspólnoty, skłonna do dialogu i rozumnego rozwiązywania zagmatwanych spraw, dostrzegająca w słowach i czynach brata dobrą wolę nawet wtedy, gdy na pierwszy rzut oka jej nie widać.
Wreszcie, konieczna nam jest dzisiaj miłość braterska, która współweseli się z prawdą. Nie poprzestaje na odczuciach i formach zewnętrznych, ale szuka prawdy o rzeczywistości kościelnej i braterskiej, o problemach, faktach czy wydarzeniach. Nie uważa prawdy, choćby bolesnej, za wroga i nie zamyka się na nią. Ale też potrafi skorelować głoszenie bolesnej prawdy z miłością do konkretnych osób, których ona dotyczy, i do Kościoła jako naszej Matki.

- Co „Dzieło Biblijne im. Jana Pawła II” oferuje jako pomoc dla duszpasterzy i wiernych świeckich na IV Tydzień Biblijny?

- W pierwszej kolejności zachęcamy do refleksji nad hasłem Tygodnia, które uwidocznia nasz plakat. Odsyła on do obrazu ukazującego Apostołów tworzących Kościół-Dom jako wspólnotę scementowaną przez miłość. Ale jeszcze bardziej zaprasza do lektury Pierwszego Listu do Koryntian (1 Kor 8) - fragmentu, w którym św. Paweł mówi o tym, że nawet najpewniejsze przekonania, sądy i decyzje naszego sumienia muszą być zawsze korelowane z wymogami, jakie nam stawia w każdej sytuacji miłość do braci, za których umarł Chrystus! Chodzi mu o to, że nasze „poznanie” Boga i życia („gnosis”), nawet pewne i ugruntowane (a co dopiero cząstkowe), nie może prowadzić nas do takich działań, które będą osłabiać albo wręcz niszczyć wiarę braci. „Poznanie” bez miłości do braci wbija chrześcijanina w diabelską pychę i rozbija Kościół, niszczy Dom braterstwa! Przykładów takich postaw, niestety, nie brakuje w naszym Kościele.

- A co jest wyjątkową pomocą?

- Z wielką wdzięcznością został przyjęty przez duszpasterzy „Folder pamiątkowy” Pierwszego Kongresu Biblijnego, który odbył się pod patronatem „Dzieła Biblijnego” oraz INB KUL w Warszawie w dniach 28-30 października 2011 r. Oprócz kilku pamiątkowych zdjęć (m.in. zdjęcie kard. Ravasiego przy sercu Chopina w kościele Świętego Krzyża w Warszawie), zawiera on przede wszystkim dwa bardzo interesujące referaty. Najpierw kard. Gianfranco Ravasi ukazuje moc Słowa Bożego, jego stwórczą obecność w świecie i w historii oraz jego ożywiające oddziaływanie na pojedynczych chrześcijan i na cały Kościół. Z kolei abp Mieczysław Mokrzycki w referacie pt. „Jan Paweł II - Papież z Galilei” wykazuje, jak bardzo cała twórczość literacka i pastoralna Jana Pawła II, całe jego życie było inspirowane Słowem Bożym. Potwierdzeniem tego jest jakże wymowny fakt, że księgą, którą na trumnie Papieża w dniu pogrzebu zamknął wiatr, była właśnie księga Ewangelii. Teraz wszyscy lepiej rozumiemy, że powołane przez KEP w 2005 r. „Dzieło Biblijne” słusznie nosi imię błogosławionego papieża Jana Pawła II.

- A list Konferencji Episkopatu Polski o Objawieniu Bożym?

- Bardzo się tym listem ucieszyłem, ponieważ przywraca właściwą hierarchię: najpierw jedyne i pełne Objawienie Boże jako otwierające drogę do zbawienia dla każdego człowieka. Objawienia prywatne - nawet te uznane przez Kościół - pełnią wobec Objawienia Bożego rolę służebną, przypominają niektóre prawdy i je aktualizują, skłaniają wiernych i teologów do głębszej refleksji nad nimi. Stąd tak wielki akcent Biskupi polscy kładą w liście pasterskim na czytanie i rozważanie Pisma Świętego: „Dlatego Kościół, poprzez ustanowienie Niedzieli Biblijnej, zaprasza nas do codziennego - osobistego i wspólnotowego - czytania Pisma Świętego w rodzinach. Mogą nam pomóc telewizyjne i radiowe programy biblijne! Sięgajmy po dobre komentarze do czytań mszalnych w tygodnikach katolickich! Twórzmy w parafiach kręgi biblijne, a w diecezjach Szkoły Słowa Bożego jako żywe Domy Słowa, aby Ewangelia nie była bezdomna i porzucona pośród wielu książek na półce!”. I dalej: „Obchodzona dziś po raz czwarty Niedziela Biblijna, która otwiera Tydzień Biblijny, to doskonała okazja, aby w naszych sercach i rodzinach odnowić przymierze z Bogiem. Poruszeni Jego miłością dokonajmy intronizacji księgi Pisma Świętego w naszych domach i kościołach. Wyłóżmy ją w najważniejszym miejscu mieszkania, zapalmy świece, odczytajmy stosowny fragment, który nam podpowiada rozum i serce”.

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

XV Jubileuszowy Konkurs Artystyczny im. Włodzimierza Pietrzaka rozstrzygnięty

2024-04-24 13:04

[ TEMATY ]

konkurs

konkurs plastyczny

konkurs literacki

konkurs fotograficzny

Szymon Ratajczyk/ mat. prasowy

XV Jubileuszowy Konkurs Artystyczny im. Włodzimierza Pietrzaka rozstrzygnięty. Laura Królak z I Liceum Ogólnokształcącego w Kaliszu z nagrodą Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, Andrzeja Dudy.

Do historii przeszedł już XV Jubileuszowy Międzynarodowy Konkurs Artystyczny im. Włodzimierza Pietrzaka pt. Całej ziemi jednym objąć nie można uściskiem. Liczba uczestników pokazuje, że konkurs wciąż się cieszy dużym zainteresowaniem. Przez XV lat w konkursie wzięło udział 15 tysięcy 739 uczestników z Polski, Australii, Austrii, Belgii, Białorusi, Chin, Czech, Hiszpanii, Holandii, Grecji, Kazachstanu, Libanu, Litwy, Mołdawii, Niemiec, Norwegii, RPA, Stanów Zjednoczonych, Ukrainy, Wielkiej Brytanii i Włoch. Honorowy Patronat nad konkursem objął Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej, Andrzej Duda. Organizowany przez Fundację Pro Arte Christiana konkurs skierowany jest do dzieci i młodzieży od 3 do 20 lat i podzielony na trzy edycje artystyczne: plastyka, fotografia i recytacja wierszy Włodzimierza Pietrzaka. Konkurs w tym roku zgromadził 673 uczestników z Polski, Belgii, Hiszpanii, Holandii, Litwy, Mołdawii, Ukrainy i Stanów Zjednoczonych.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Abp Gądecki: chrześcijaństwo zawsze wysoko ceniło męstwo

2024-04-24 20:12

[ TEMATY ]

abp Stanisław Gądecki

Karol Porwich / Niedziela

„Chrześcijaństwo zawsze wysoko ceniło męstwo i ze szczególnym szacunkiem odnosiło się do najwyższych jego postaci, czyli do bohaterstwa, heroizmu i męczeństwa za wiarę” - mówił abp Stanisław Gądecki podczas Mszy św. w kościele pw. św. Jerzego z okazji 25. rocznicy konsekracji poznańskiej świątyni.

W Eucharystii uczestniczyli m.in. gen. w stanie spoczynku Piotr Mąka, dowódca Oddziału Prewencji Policji insp. Jarosław Echaust, naczelnik Wydziału Komunikacji Społecznej Kinga Fechner-Wojciechowska i wicenaczelnik Paweł Mikołajczak oraz kompania honorowa Policji.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję