Reklama

I Krajowy Kongres Diecezjalnych Rad Duszpasterskich

Rozpoznanie - Dialog - Współpraca

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pod hasłem: „Rozpoznanie - Dialog - Współpraca” w dniach 22-23 września br. w Licheniu odbywał się I Krajowy Kongres Diecezjalnych Rad Duszpasterskich. Zajmowano się następującymi zagadnieniami: rady duszpasterskie w dokumentach Vaticanum II i dokumentach posoborowych Kościoła, działalność DRD w świetle badań socjologicznych, biskup i jego rada duszpasterska, zadania dla Kościoła w Polsce na podstawie dokumentu Konferencji Episkopatu Polski „W trosce o człowieka i dobro wspólne”. Prezentowano również doświadczenia nowej ewangelizacji w Polsce.
- Diecezjalna rada duszpasterska jest odzwierciedleniem całości ludu Bożego w diecezji. Jest głosem doradczym - mówił abp Stanisław Gądecki, metropolita poznański i przewodniczący Komisji Duszpasterstwa Konferencji Episkopatu Polski. Odnosząc się do hasła kongresu, abp Gądecki podkreślił, że dialog jest tą formą rozmowy, która prowadzi do rozświetlenia prawdy.
Podczas kongresu wyniki badań na temat działalności DRD w polskich diecezjach przedstawili ks. dr Tomasz Wielebski i mgr Mateusz Tutak (Sekcja Teologii Pastoralnej WT UKSW). Podkreślili m.in., że badania pokazują „nadreprezentatywność osób duchownych”. Wśród członków DRD 53,3 proc. stanowią duchowni, 39,6 proc. - świeccy, a 7,1 proc. - zakonnicy. Prelegenci zauważyli, że decydująca dla dobrego funkcjonowania rady duszpasterskiej w diecezji jest osobowość biskupa, która nadaje kierunek prac rady. Ks. dr hab. Bogusław Drożdż (PWT Wrocław), mówiąc o DRD w świetle dokumentów Kościoła, wskazał na „cnotę diecezjalności”. - Oznacza ona postawę wiernych wobec własnej diecezji, realizowanie dobra wspólnego diecezji - mówił.
Prace w grupach poprowadzili na kongresie m.in. bp Adam Lepa z Łodzi i arcybiskup senior Damian Zimoń z Katowic. Bp Lepa podkreślił, jak ważne w pracy rady duszpasterskiej w diecezji jest dobre rozpoznanie problemu i tematu. Obecny na kongresie ks. inf. Ireneusz Skubiś - redaktor naczelny „Niedzieli” podkreślił, że biskup w diecezji powinien wsłuchiwać się w głos świeckich. - Bardzo ważna jest także obecność katolickich mediów, które pomagają rozpoznawać pewne problemy i je opisują - mówił ks. Skubiś.
Bp Józef Kupny mówił o realizacji dokumentu społecznego KEP pt. „W trosce o człowieka i dobro wspólne”. - Potrzeba koniecznie włączenia się osób świeckich w odpowiedzialność za Kościół - mówił, zwracając również uwagę na potrzebę promocji nauczania społecznego Kościoła i obecności Kościoła w mediach. - Ważny jest odpowiedni język religijny. Trzeba uczyć tego, jak mówić do współczesnego człowieka - podkreślił bp Kupny.
Na zakończenie pierwszego dnia kongresu w sanktuarium Matki Bożej Licheńskiej została odprawiona Msza św., której przewodniczył abp Stanisław Gądecki. W homilii bp Grzegorz Ryś z Krakowa, zarazem przewodniczący Zespołu ds. Nowej Ewangelizacji, działającego przy Komisji Duszpasterstwa KEP, odnosząc się do przypowieści o siewcy, podkreślił, że pierwszym ewangelizatorem jest Bóg, który sieje Słowo.
W dalszej części obrad uczestnicy kongresu wysłuchali refleksji bp. Rysia, który zaprezentował doświadczenia nowej ewangelizacji w Polsce. Przypomniał, że „chodzi o promocję nowej ewangelizacji, a nie jej inicjację”. - Duszpasterstwo jest jednym z najważniejszych wymiarów ewangelizacji - mówił bp Ryś. Powiedział, że nowa ewangelizacja prowadzi do osobistej relacji z Osobą Jezusa. - Motywem ewangelizacji jest własna przeżyta wiara, a nie kryzys w świecie. Motywem jest głoszenie wiary i nakaz misyjny Chrystusa - podkreślił bp Ryś.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Watykan: niebawem dokument na temat rozeznawania objawień

2024-04-24 09:52

[ TEMATY ]

objawienia

Adobe Stock

Dykasteria Nauki Wiary kończy prace nad nowym dokumentem, który określi jasne zasady dotyczące rozeznawania objawień i innych tego typu nadprzyrodzonych wydarzeń - powiedział to portalowi National Catholic Register jej prefekt, Victor Fernández, zaznaczając, iż zawarte w nim będą „jasne wytyczne i normy dotyczące rozeznawania objawień i innych zjawisk”.

W tym kontekście przypomniano, że kardynał spotkał się z papieżem Franciszkiem na prywatnej audiencji w poniedziałek. Nie ujawnił on żadnych dalszych szczegółów dotyczących dokumentu, ani kiedy dokładnie zostanie on opublikowany.

CZYTAJ DALEJ

Franciszek: niech Bóg błogosławi Węgrów!

2024-04-25 11:10

[ TEMATY ]

papież Franciszek

PAP/EPA/FABIO FRUSTACI

„Niech Bóg błogosławi Węgrów” - powiedział papież przyjmując dziś na audiencji pielgrzymów z tego kraju, przybyłych, aby podziękować mu za ubiegłoroczną wizytę apostolską w swej ojczyźnie. Obok prymasa Węgier, kardynała Pétera Erdő i przewodniczącego episkopatu Węgier, biskupa Andrása Veresa gronie pielgrzymów obecny był także nowy prezydent kraju Tamás Sulyok.

Ojciec Święty mówiąc o swej ubiegłorocznej pielgrzymce zaznaczył, że przybył jako pielgrzym, aby modlić się wspólnie z węgierskimi katolikami, także za Europę, w intencji „pragnienia budowania pokoju, aby dać młodym pokoleniom przyszłość nadziei, a nie wojny; przyszłość pełną kołysek, a nie grobów; świat braci, a nie murów. Modliłem się za wasz drogi naród, który przez tysiąclecie zamieszkiwał tę ziemię i użyźniał ją Ewangelią Chrystusa. Obyście w modlitwie zawsze znajdowali siłę i determinację do naśladowania, także w obecnym kontekście historycznym, przykładu świętych i błogosławionych, którzy wywodzą się z waszego narodu” - zachęcił papież. Przypomniał, że realizacja daru pokoju „zaczyna się w sercu każdego z nas ... Pokój przychodzi, gdy postanawiam przebaczyć, nawet jeśli jest to trudne, a to napełnia moje serce radością” - stwierdził Franciszek.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję