https://www.niedziela.pl/artykul/11310/nd/1-Chrzest-Jezusa-w-Jordanie

Tajemnice Światła

1. Chrzest Jezusa w Jordanie

Ks. Wojciech Niedźwiecki

W wodach Jordanu staje przy Jezusie wielki poprzednik - Jan Chrzciciel. Jego zadanie nie jest łatwe ani przyjemne. Ciężko jest udzielać Jezusowi chrztu pokuty. Ale zadanie Chrystusa - dać się ochrzcić - jest o wiele trudniejsze. Ten, który jest nieporównywalnie większy od nas, solidaryzuje się z nami i daje nam przykład, jak my mamy stawać się mniejszymi. Jeżeli mamy dość odwagi do napominania innych i do przyjmowania napomnień wyrażonych w słowach czy w inny sposób, wówczas przy każdym naszym spotkaniu we wspólnocie Kościoła musimy powtarzać sceny znad Jordanu. W ten sposób także i my spełnimy wszystko, co jest sprawiedliwe.
Chrzest Janowy i ten, którym nas ochrzczono w imię Trójcy Świętej, jest zawsze ukorzeniem się przed Bogiem, ochoczym i radosnym podporządkowaniem się Jego woli. Jeśli Bóg widzi taką postawę, otwiera nam niebo, tak jak ojciec otwiera drzwi swojego domu i swoje ramiona na powitanie dziecka, które się oddaliło od niego. Aby miało odwagę przyjść, posyła mu naprzeciw swoją Miłość, swoje Odpuszczenie i swój Pokój w obrazie gołębicy, która już od czasów potopu jest znakiem pojednania. Współcześnie zaś mówi tak, by i inni mogli to usłyszeć: Ty jesteś moim ukochanym dzieckiem, które miłuję. To wszystko, co działo się przy chrzcie Jezusa, powtórzyło się przy naszym chrzcie.
"Ten jest Syn mój umiłowany". Tak zabrzmiało z nieba nad Tym, który nie potrzebował pokuty, ale ją czynił. I tak rozbrzmiewa nad każdym, kto zdecydował się wyznać swój grzech i naprawić go. Pokutujący człowiek jest w pewnym sensie słabością Boga.

Edycja toruńska 3/2003

E-mail:
Adres: ul. Łazienna 18, 87-100 Toruń
Tel.: (56) 622-35-30 w. 39, fax (56) 621-09-02