https://www.niedziela.pl/artykul/22844/nd/Oczekiwanie

Oczekiwanie

Patrycja Skrobańska

Czekając na... nowe wyzwanie, telefon od bliskiej osoby... urodziny mamy... spóźniający się tramwaj, decyzję sądu... powrót syna marnotrawnego... narodziny dziecka... święta Bożego Narodzenia... Czekając, czekając... jesteśmy podekscytowani i rozpiera nas radość, gdy w perspektywie czekają nas miłe chwile i pozytywne doświadczenia. Sfrustrowani, zalęknieni, niepewni, gdy odebrano nam już wszelkie złudzenia i nie pozostawiono cienia nadziei lub kiedy tracimy kontrolę nad własnym życiem i ktoś inny kieruje naszym losem, decydując, co jest dla nas dobre, a co złe. Życie człowieka to czas oczekiwania. Maria Pawlikowska-Jasnorzewska podkreślała często, że piękno tkwi nie tyle w spełnieniu, ile w oczekiwaniu właśnie. Oczekiwanie może stać się prawdziwą ekscytacją. Najciekawszy moment, to ta krótka chwila, gdy otwieramy otrzymany list. Nie znając treści, karmimy się jeszcze swymi złudzeniami i wyobrażeniami, uruchamiamy wszystkie zmysły i oczami wyobraźni staramy się odgadnąć słowa zamieszczone w korespondencji. Każde oczekiwanie wiąże się ze swoistym napięciem, a także z pewną niewiadomą. Stąd samo życie jest tak fascynujące i dlatego warto żyć pełną piersią. Nie wiemy, kto pojawi się jutro na naszej drodze i jakie będą skutki owego spotkania... „Bo ważne są tylko te dni, których jeszcze nie znamy, ważnych jest kilka tych chwil, tych, na które czekamy” - słowa piosenki Marka Grechuty uświadamiają nam i upewniają nas zarazem w przekonaniu, że choć codzienność w wielu domach wydaje się być trudna i szara, monotonna i bez perspektyw na przyszłość, to jednak nie należy tracić nadziei, bo w życiu wszystko jest płynne i nie wiemy, co przyniesie nam dzień następny - może sukces? A może porażkę? Dowie się o tym tylko ten, kto gotów jest przyjąć kolejny dzień w darze. Ta wielka niepewność, którą karmi nas każdy poranek, stokroć cenniejsza i ważniejsza jest od tej jednej porażki, którą poniesiemy pewnego dnia, a wyciągając z niej naukę, staniemy się silniejsi i mądrzejsi, bo jak powiada Fryderyk Nitzsche: „Co mnie nie zabija, to mnie wzmacnia”.
Adwent to czas oczekiwania. Dla wielu z nas jest to czas szczególnej refleksji, głębokiej i szczerej. To czas radości i okazja do okazywania sobie nawzajem większej troski, dobroci, miłości... Dobra Nowina, którą niesie Adwent, powinna dotykać każdego z nas - wierzących, jak i nieznających Boga. Szczególna misja spoczywa w tym okresie na córach i synach Kościoła katolickiego. Oto wkrótce narodzi się Ten, który jest Drogą, Prawdą i Życiem, a kto w niego wierzy, żyć będzie. Głosząc światu to właśnie przesłanie, wypełniamy niejako swą misję narzuconą każdemu, kto poznał Chrystusa i doświadczył Jego miłości. Dzieląc się tym wielkim przesłaniem, dajemy drugiemu człowiekowi szansę na odmianę jego losu, na ponowne odrodzenie duchowe w nowej formie. Dzielmy się więc między sobą, by miłość miała szansę się mnożyć.

Edycja szczecińsko-kamieńska (Kościół nad Odrą i Bałtykiem) 50/2003

E-mail:
Adres: pl. Św. Ottona 1, 71-250 Szczecin
Tel.: (91) 454-15-91