https://www.niedziela.pl/artykul/6528/nd/Ojcze-nasz

"Ojcze nasz"

Ks. Zdzisław Wójcik

Cały porządek Mszy św. zbliża nas do Komunii św. Dlatego musimy przygotować się do zjednoczenia z Chrystusem, którego ofiarowaliśmy w modlitwie eucharystycznej i z którym sami ofiarowaliśmy się Ojcu. Dlatego też dzielimy z Nim modlitwę, którą On sam nam pozostawił. Odmawiamy więc Ojcze nasz, najważniejszą modlitwę Jezusa, która stała się wspólną modlitwą jedynego Syna Bożego, która wreszcie stała się wspólną modlitwą wszystkich dzieci Bożych, braci i sióstr Jezusa. A zatem przed przyjęciem Komunii św. utożsamiamy się ze słowami, które w naszym człowieczeństwie wyrażają sens Jego życia "danego", nadzieję Jego Synowskiej miłości, Jego wolność ofiarowaną Ojcu niebieskiemu. Nie można więc chyba lepiej przygotować się na Jego przyjęcie, aniżeli włączając się w Jego modlitwę, modlitwę umiłowanego Syna.

Do tej modlitwy wzywa nas kapłan różnymi słowami. Najczęściej jednak mówi: "Pouczeni przez Zbawiciela i posłuszni Jego słowom, ośmielamy się mówić". Są także inne wezwania w Mszale, odpowiednie do okresu liturgicznego. Podczas tej modlitwy - recytowanej albo śpiewanej - kapłan trzyma ręce uniesione. Zdarza się, że podobną postawę przyjmują wierni. Ten piękny znak uniesionych rąk ma swoją długą tradycję w Kościele, wyraża bowiem to, co w modlitwie najważniejsze - oddanie się Bogu całą swoją osobą, rozumem, uczuciami i wolą.

Edycja częstochowska 22/2002


ul. 3 Maja 12, 42-200 Częstochowa
(34) 369-43-00