https://www.niedziela.pl/artykul/65755/nd/Refleksje-o-przemijaniu-i-smierci

Refleksje o przemijaniu i śmierci

Listopad z jesienną pogodą, z drzewami pozbawionymi liści, wyraźniej uświadamia nam odwieczną prawdę o przemijaniu, wprowadzając w zadumę nad sensem życia i nasuwa pytanie: jak długo jeszcze potrwa moje życie i jaki będzie jego koniec? Zasłyszane przy różnych okazjach słowa, że życie na ziemi jest pielgrzymką, która z każdym dniem jest bliższa celu, a żadna miniona chwila już więcej się nie powtórzy, powinny pobudzać do refleksji. Codziennie słyszymy o śmierci, o tragicznych wypadkach, ale zwykle próbujemy sobie tłumaczyć, że mnie to nie dotyczy, ten moment jest jeszcze daleko ode mnie. Tymczasem śmierć jest bramą, przez którą muszą przejść wszyscy, tylko że dla jednych otwiera się ona wcześniej, a dla drugich trochę później. Przekraczając tę bramę, wchodzimy do życia wiecznego lub pozostajemy w mrokach śmierci, a to już zależy od naszego życia na ziemi. Pan Bóg daje każdemu człowiekowi możliwość wyboru, ale równocześnie pragnie zbawienia wszystkich ludzi.
W Księdze Powtórzonego Prawa mówi: "Patrz! Kładę dziś przed tobą życie i szczęście, śmierć i nieszczęście. (...) Wybierajcie więc życie, abyście żyli (...)" (por. Pwt 30, 15. 19b).
Nie mamy wpływu na to, kiedy i gdzie się rodzimy, ale mamy wpływ na to, aby nasze życie uczynić godnym odkupionych przez Chrystusa dzieci Bożych. Człowiek, żyjąc na ziemi, zawsze ma możliwość zmiany swego postępowania, zawrócenia z niewłaściwej drogi. Z chwilą śmierci kończy się ten czas i człowiek staje przed Bogiem z tym, co wypełniło jego życie. Bóg pełen miłosierdzia daje człowiekowi jeszcze jedną szansę - możliwość oczyszczenia po śmierci. Czyściec to stan, w którym człowiek oczyszcza swoją miłość przez żal za swoje grzechy. Człowiek oczyszcza się ze skutków grzechów, które popełnił na ziemi. Istotę czyśćca można zrozumieć dopiero wtedy, gdy zrozumie się, czym jest miłość i świętość Boga oraz czym jest grzech.
Czyściec można przeżywać już tutaj, na ziemi, dokonując pełnego nawrócenia, rozpoczynając od uznania swego stanu grzeszności i zaufania Bożemu Miłosierdziu. Jest to bolesne odkrywanie i przyjmowanie prawdy o sobie oraz zgoda na różnego rodzaju doświadczenia, przez które Bóg chce nas uwolnić od tego, co stanowi przeszkodę w przyjęciu Jego miłości i pełnego zjednoczenia z Nim. Jest to nieraz śmierć bliskich osób, utrata majątku, w którym pokładaliśmy całą nadzieję itp. Wielką pomocą w dojrzewaniu do nieba jest cierpienie, szczególnie niezawinione, które człowiek przyjmuje z pełną akceptacją.
Każdy decyduje sam o swojej wieczności. Każdy sam musi przejść przez ten bolesny proces oczyszczenia. Pocieszające jest jednak to, że możemy sobie w tym wzajemnie pomagać. Na ziemi człowiek ma możliwość poproszenia o pomoc, kogo zechce. Po śmierci natomiast pomoc może być ofiarowana od tych, którzy wspaniałomyślnie starają się pamiętać o zmarłych, ofiarując za nich swoje modlitwy, cierpienia, ofiary, dobre uczynki czy odpusty. Zmarli czekają na naszą pomoc, która czasem tak niewiele nas kosztuje. Starajmy się więc im pomagać, póki jeszcze mamy czas, zważając na to, że i my kiedyś będziemy oczekiwali pomocy od tych, którzy pozostaną po nas.

Niedziela Ogólnopolska 46/2000

E-mail:
Adres: ul. 3 Maja 12, 42-200 Częstochowa
Tel.: +48 (34) 365 19 17