Freski Michała Anioła Palloniego, unikalna galeria portretów Prymasów Polski, zabytkowy ogród, biblioteka ze starodrukami, sale wykładowe oraz zwykły pokój kleryków - to tylko niektóre zakamarki gmachu przy Krakowskim Przedmieściu 52/54, które będzie można zobaczyć 26 kwietnia podczas dnia otwartego.
Często mówi się, że seminarium jest sercem całej diecezji, miejscem, gdzie szczególnie działa Duch Święty, formując przyszłych księży. I pewnie dlatego zazwyczaj jego mury są zamknięte dla osób postronnych. Ważne jest bowiem, by nie zakłócać rytmu dnia - nauki i modlitwy. Jednak w tym roku uczyniono wyjątek. Pierwszy raz w historii do środka może wejść każdy.
- Zapraszamy zarówno młodych, którzy myślą o swoim powołaniu, jak i tych, którzy są po prostu ciekawi, co kryją mury przy Karkowskim Przedmieściu - zachęca rektor ks. Krzysztof Pawlina.
Odkryto Palloniego
Ponad 300-letnie mury pokarmelickiego klasztoru nie od dziś budzą ciekawość. Miejsce, gdzie przez sześć lat kształcą się i formują duchowni, dla zwykłych ludzi owiane jest tajemnicą. - W czasie dnia otwartego będzie można zajrzeć niemal w każdy zakątek zabytkowych murów oraz barokowego ogrodu. Nie mamy nic do ukrycia. Prawdziwą tajemnicą, której nie da się pokazać, jest bowiem powołanie, czyli to, co każdy kleryk nosi w swoim sercu - podkreśla ks. Pawlina.
Dzień otwarty to również prawdziwa gratka dla miłośników sztuki sakralnej. Będą mogli oni zobaczyć odrestaurowane freski Michała Anioła Palloniego z przełomu XVII i XVIII wieku, które powstały na zamówienie Prymasa Polski Michała kard. Radziejowskiego, fundatora karmelickiego zakonu, w którym obecnie znajduje się seminarium.
Dziełem florenckiego malarza są trzy malowidła na suficie refektarza. Na pierwszym fresku można podziwiać herb fundatora Radziejowskiego, na drugim Eliasza, a trzeci natomiast ma typowo karmelitańską symbolikę i przedstawia św. Jana od Krzyża, św. Teresę z Ávila oraz Matkę Bożą. Podczas burzliwych dziejów historycznych freski uległy częściowemu zniszczeniu i najprawdopodobniej w XIX wieku zakryto je warstwą tynku. Dopiero dziś, po ponad stu latach, arcydzieło Palloniego znów ujrzało światło dzienne, aby cieszyć swym pięknem zarówno wspólnotę seminaryjną, jak i wszystkich warszawiaków, którzy przyjdą na dzień otwarty.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Inny świat
Ucztą dla fanów historii oraz sztuki bez wątpienia będzie także możliwość zobaczenia unikalnej galerii portretów na krużganku. Składa się na nią poczet Prymasów Polski. Oprócz tego dla zwiedzających zostanie udostępniony także inny seminaryjny skarb - biblioteka z ogromnym, ponadsiedemdziesięciotysięcznym zbiorem starodruków, które trafiły pod pokarmelicki dach po kasacie zakonów w XIX wieku.
Podczas dnia otwartego będzie można spacerować po barokowym wirydarzu z geometrycznie przystrzyżonymi krzewami bukszpanu. Na miłośników przyrody będzie czekać także unikalny ogród z tarasami schodzącymi w stronę Wisły - miejscem odpoczynku i kontemplacji.
Ogrody w ostatnich latach przeszły gruntowną konserwację. Odtworzono ich dawną karmelitańską świetność oraz przywrócono typowo ozdobną funkcję. - Aż trudno sobie wyobrazić, że uprawiano w tym miejscu warzywa dla kleryków, a w latach siedemdziesiątych nawet hodowano świnie. Tu, gdzie kiedyś stał chlew, dziś jest grota Eliasza, która daje schronienie na modlitwę i rozważania - pokazuje ks. Pawlina.
Obecnie ogród służy głównie do rekreacji i odpoczynku. Dzięki temu klerycy mogą odetchnąć od miejskiego zgiełku i w zaciszu kontemplować piękno przyrody. - Seminarium warszawskie ma to szczęście, że choć znajduje się w samym centrum stolicy, to po drugiej stronie furty jest zupełnie inny świat. Świat ciszy, nauki i modlitwy, gdzie wciąż czuje się oddech wielowiekowej historii - podkreśla ksiądz rektor.
Klerycy zapraszają
Dzień otwarty to jednak nie tylko zwiedzanie pięknych zabytkowych murów. To również troska i modlitwa o powołania. Dlatego też podczas całego dnia zwiedzających będą oprowadzać klerycy, czyli ci, którzy są w tych murach najważniejsi. Poświęcą swój czas na rozmowę i odpowiedzą na najróżniejsze pytania dotyczące życia po drugiej stronie seminaryjnej furty. A w salach wykładowych pokażą specjalnie przygotowane prezentacje multimedialne.
Zwiedzając zabytkowy budynek, będzie można zobaczyć pomieszczenia, w których seminarzyści spędzają sześć lat swojego życia; wśród nich przykładowy pokój, w którym mieszkają klerycy, sale wykładowe, sale do rekreacji czy pracownia komputerowa. Swe podwoje otworzą także seminaryjne kaplice, w których alumni uczą się codziennej modlitwy brewiarzowej. - Pokażemy naszą codzienność. Tu bowiem studiuje się nie tylko nad książkami i za biurkiem, ale także na kolanach - tłumaczy ks. Pawlina.
Dzień otwarty w seminarium rozpocznie się Mszą św., podczas której wszyscy będą się modlić w intencji powołań. - To jest najważniejsze. Bo choć dom seminaryjny jest piękny, zabytkowy i bogaty w historię, to jednak bez powołań byłby smutnym i bardzo przygnębiający widokiem - uważa ksiądz rektor.