Kilkudziesięciu harcerzy, Trójmiejska Grupa Rekonstrukcji Historycznych, historycy i wielu innych ludzi na piątkowy wieczór do Narewki ściągnęła 63. rocznica śmierci Danuty Siedzikówny, sanitariuszki AK. Uroczystość ta była także początkiem I Rajdu Śladami Oddziałów Partyzanckich po Puszczy Białowieskiej - dzieła hajnowskiej placówki Regionalnego Komitetu Obrony Pamięci Narodowej. Pomysł zorganizowania takiego spotkania narodził się pod wpływem Rajdu Śladami Żołnierzy 5. Wileńskiej Brygady Armii Krajowej w Borach Tucholskich.
- Moi przyjaciele organizują wspaniały kilkudniowy rajd dla młodzieży, oparty na historii szwadronów mjr. „Łupaszki”. Pomyślałam, że warto u nas zrobić coś takiego - mówi Marta Chmielińska, pełnomocnik RKOPN. - Oddziały 5. Wileńskiej Brygady AK w Puszczy Białowieskiej to powód do dumy i warto wreszcie zacząć o tym głośno mówić.
Guszczewina leży kilka kilometrów od Narewki - w tej niewielkiej osadzie w 1928 r. urodziła się Danuta Siedzikówna, późniejsza sanitariuszka w 5. Wileńskiej Brygadzie Armii Krajowej mjr. Zygmunta Szendzielarza „Łupaszki. Parę lat temu w Narewce stanął pomnik poświęcony „Ince” i od tego czasu 28 sierpnia w rocznicę jej śmierci mniejsza lub większa grupa osób spotyka się na wspólnej modlitwie. W tym roku Msza św. była szczególnie uroczysta i ściągnęła sporą liczbę osób. Ładnie zaprezentowali się harcerze z Narewki, Hajnówki i Bielska Podlaskiego oraz Drużyna im. Obrońców Westerplatte z Gdańska. Nie zabrakło pocztu sztandarowego hajnowskiej „Solidarności” wraz z przewodniczącym Romanem Sadokierskim. W uroczystości uczestniczyli także członkowie TGRH odtwarzający szwadron 5. Wileńskiej Brygady AK. Warto dodać, że jest to ta sama grupa, która grała w filmie „Inka 1946”, w reportażu o „Żelaznym”, filmie „Popiełuszko” oraz w wielu innych produkcjach. W Mszy św. wzięli także udział wójt gminy Narewka Mikołaj Pawilcz, kapłani z Hajnówki i Narewki oraz pracownicy nadleśnictw Browsk i Hajnówka reprezentujący Regionalną Dyrekcję Lasów Państwowych. Na zakończenie o „Ince” opowiedział Piotr Niwiński, historyk z Uniwersytetu Gdańskiego, a Andrzej Kołakowski - bard „Solidarności”, autor wielu piosenek o żołnierzach podziemia niepodległościowego, zagrał krótki koncert.
W kolejnych dniach młodzi ludzie mieli okazję poznać historię działań oddziałów partyzanckich w Puszczy Białowieskiej. Na Podborowisku, w miejscu walki tzw. grupy białowieskiej, o samym oddziale i jego rozbiciu przez siły NKWD opowiadał Piotr Łapiński z białostockiego oddziału IPN. Grupa białowieska był to oddział składający się z mieszkańców Hajnówki, Narewki i okolic, który pod dowództwem Stanisława Wołoncieja „Konusa” walczył w Puszczy Białowieskiej. W czerwcu 1945 r. w wyniku donosu został rozbity - zginęło 11 żołnierzy. Ci, którym udało się przeżyć - a było ich zaledwie kilku, zasilili 5. Wileńską Brygadę AK i dołączyli do szwadronu Mariana Plucińskiego „Mścisława”.
- Znamienne jest to, że sygnał o przemieszczającym się oddziale otrzymał, zdawałoby się, polski Urząd Bezpieczeństwa w Bielsku Podlaskim, a do walki przyjechali Sowieci - mówił harcerzom Piotr Łapiński
Młodzi ludzie, którzy w szkole poznają historię w sposób dość nudny i małoobrazowy, mieli okazję przeżyć krótką lekcję innego rodzaju. - Bardzo duże wrażenie zrobili na mnie ludzie w mundurach - mówił jeden z harcerzy z Podlasia. - Miałem okazję zobaczyć z bliska mundur i broń, historycy opowiadali krótko i ciekawie.
Przy okazji pobytu w Hajnówce rajdowicze spotkali się przy mogile na Międzytorach, gdzie spoczywają szczątki żołnierzy z lat 1914-20. Po wspólnej modlitwie wszyscy ruszyli ulicą 3 Maja do kościoła pw. Świętych Cyryla i Metodego. Prowadzeni przez TGRH harcerze rozdawali na ulicach materiały mówiące o żołnierzach wyklętych i biografię „Inki”.
Po obiedzie przygotowanym przez panie z parafii pw. Świętych Cyryla i Metodego prawie 100 uczestników wraz ze wszystkimi chętnymi wyruszyło w podróż kolejką wąskotorową do Topiła. Wykorzystując historyczną przeszłość kolejki, którą nieraz przemieszczali się partyzanci, Trójmiejska Grupa Rekonstrukcji Historycznych zatrzymała jadące wagony i pokazała, jak mogło wyglądać zatrzymanie członka PPR.
Po dotarciu na Topiło grupa uczestników wyruszyła na „Czternasty” - miejsce potyczki żołnierzy AK. O historii tej walki opowiedział jeden ze współorganizatorów Bogusław Łabędzki. Po złożeniu kwiatów na mogile „Julka” i „Jastrzębia” - dwóch partyzantów ze szwadronu Zygmunta Błażejewicza „Zygmunta”, którzy polegli w walce z NKWD, ks. Zygmunt Bronicki odczytał apel poległych. Smutny jednak widok przedstawiała mogiła kilkanaście dni wcześniej okradziona z mosiężnych elementów.
Po wspólnej modlitwie, w której uczestniczył także Władysław Kościewicz opiekujący się na co dzień mogiłą, na miejscu ogniskowym leśnicy podali ufundowanego przez Nadleśnictwo Browsk upieczonego dzika i choć przez padający deszcz nie zapłonęło ognisko, wszyscy byli niezwykle zadowoleni.
Rajd zakończyły niedzielna Msza święta w kościele pw. Świętych Cyryla i Metodego oraz koncert Andrzeja Kołakowskiego, który zagrał i zaśpiewał przed nabożeństwem.
Organizacja tak dużej imprezy nie byłaby możliwa bez sporych środków finansowych, jednak okazuje się, że wciąż można liczyć na dobre serce bliźnich. Do współpracy z wielką werwą włączył się proboszcz parafii ks. Zygmunt Bronicki, który udzielił schronienia wszystkim przybyłym na rajd. Przy kościele nie zabrakło także śniadania i obiadu dla uczestników, a panie z rady parafialnej przygotowały dla wszystkich przepyszne ciasta. - To szczytny cel - mówi Ksiądz Proboszcz. - Zawsze jesteśmy otwarci na takie przedsięwzięcia.
Nieoceniony był także wikary ks. Piotr Jurczak, który pełni jednocześnie funkcję zastępcy komendanta i kapelana hufca Bielsk Podlaski. Dzięki jego zaangażowaniu harcerze mieli materace do spania i opiekę w czasie rajdu. Dzięki niemu także udało się otrzymać wędliny z firmy „Stół Polski”. Dużego wsparcia udzielili wójt Narewki Mikołaj Pawilcz, który udostępnił szkołę na nocleg i autobusy do przewozu młodzieży, a także Olga Rygorowicz - wójt gminy Hajnówka, która podarowała wodę do picia. Chlebem podzieliły się piekarnie z Hajnówki i Narewki, PSS „Społem” dodatkowo podarował kiełbasę na ognisko, a gorący posiłek ufundowali radni PiS z Hajnówki. Niezapomnianych wrażeń, szczególnie dla gości z Pomorza, dostarczyła podróż kolejką udostępnioną przez Nadleśnictwo Hajnówka.
Pomóż w rozwoju naszego portalu